Forum Kamera!Akcja

Hej,
Proponuje żebyśmy sobie zebrali filmy zrobione małym nakładem kosztów ale mimo tego bardzo ciekawe. Na razie z do głowy przychodzi mi Blair witch project oraz Idioci.
Blair... jest chyba rekordem świata jeśli chodzi o sukces miendzynardowy, ciężko mi go oscenić bo nie lubie horrorów
Idioci bardzo ciekawa historia opowiadana przez von Triera, wszystko nakręcone z ręki tak żeby wyglądało na rzeczeczywiste, beż użycia dodatkowego oświetlenia. Oglądają ten film po kilku minutach przestałem zwracać uwagi na jego niedoskonałość techniczną. Scena orgii wywołał we mnie mieszane uczucia, jak dla mnie jakby jej zabrakło film bylby tak samo dobry.

Czekam na Wasze opinie i propozycje filmów.

"El Mariachi"
"Clerks"
"Piwne rozmowy braci McMullen"
"Evil Dead"
"Wściekłe psy'
"Wizard of speed and time" (mało znany u nas acz kultowy - obowiązkowa pozycja dla filmowców amatorów)
"Bad Taste"

generalnie większość filmów braci 'Coen', zaczynając od 'Śmiertelnie proste' (albo, jak widziałem w jakimś wydawnictwie DVD: 'Po prostu śmierć...'). 'Seks, kłamstwa i kasety wideo'. Sporo tego jest, wśród polskich też. A w USA zaczęło się na większą skalę od 'Halloween' Carpentera. Momentami świetny, inspirowany 'Psychozą' (a właśnie, kolejny przykład - jeden z najtańszych filmów Hitcha, z użyciem ekipy telewizyjnej, a nie jak do tej pory ze studia) film, nakręcony za grosze, efekt: dziesiątki milionów (dolarów i naśladownictw)

Wszytkie, ktore wymienił Santi +

DWUNASTU GNIEWNYCH LUDZI
Ten film to istny fenomen, według mnie najlepszy scenariusz w historii + znakomita reżyseria. Przykład na to, że nie potrzeba wielkich środków, aby nakręcić genialny film i w dodatku dostać za to szereg nagród. 12GL rozgrywa się w 1(słownie: jednym) pomieszczeniu, gra tam 12 aktorów, cała akcja opiera sie tylko i wyłącznie na rozmowie. W dodatku, Lumet zrealizował go z użyciem sprzętu i ekipy telewizyjnej, a jedynym znanym człowiekiem na planie był Henry Fonda, ktory na projekt wyłożył budżet.

Co gryzie Gilberta Grape'a? - bardzo ciekawy i co najważniejsze prosty film z wspaniałą jak zwyklę rolą Johnego Deppa.

Z takich bardzo znanych to mi się tylko ten przypomina. Teraz wymienię dwa filmy, które mi się podobały, były zrobione tanimi nakładami i były wyświetlane na zeszłorocznym festiwalu Era Nowe Horyzonty.

13 jezior - cholernie genialny film w swojej prostocie. Ten film to 13 nieruchomych kadrów 13 jezior, każdy po 10 minut. Idealny film do medytowania i... spania! Naprawdę bardzo się na nim odluzowałem.

Tarnation - zwycięzca festiwalu. Dobry aczkolwiek nie wspaniały. Są to po prostu rodzinne filmy, nagrania sekretarki itp. głównego bohatera, którym jest sam reżyser.

I na zakończenie jeden film z zesżłorocznego Międzynarodowego Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale kino!:

Kolor mleka - piękna, bajeczna i genialna w swojej prostocie historia o urokach dorastania, opowiadana z persektywy nastoletniej dziewczyny. Śmiesznie i zabawnie, jednak niestety film zajął dopiero 2 miejsce

Telefon - wiem że to nie jest aż tak tani film, ale jest to przykład filmu, który także (jak 12GL - film, który uważam za genialny), poza kilkoma ujęciami, dzieje się w jednej lokalizacji, całość zdjęć trwala 10 albo 12 dni.

Z archiwalnego numeru "Filmu" oprócz wyżej wymienionych znalazłem jeszcze Atak na posterunek 13 Johna Carpentera.

Nie chodzi tu o zabiegi operatorskie. Polecam lekturę Zasady Dogmy, wszystko wyjaśnia.

Cube był chyba tani , akcja też tak naprawde w jednym pomieszczeniu, ale kilka efektów było więc sie chyba nie załapie.
Jest troche filmów chińskich , w przeliczeniu na dolary to kosztują mało a są conajmniej ciekawe. Niektóre polskie filmy - koszt mniejszy niż miesieczne zarobki sprzątaczki w jakimś studiu w stanach.

U nas to zwykle jest odwrotnie: koszty duże a efekt jakby kręciła sprzątaczka w stanach.

sweeeeeet

obiema rencami sie podpise!!!

Ja zagłosuje na filmy z HongKongu budżet do 500$ . Może nie rozwijasz się intelektualnie ale zazwyczaj jest zabawnie i widowiskowo. Poza tym popieram Sprzedawców, Na Blair W........ zasnąłem już 2 razy.

Michał

Myślę o jakimś debiucie amatorskim.
Jeśli ktoś pamięta jakieś tytuły filmów skromnych ,tanich (najlepiej dobrych)z paroma aktorami to będę wdzięczny. W grę oczywiście nie wchodzą wymyślne scenografie
czy stroje z księżyca.O efektach specjalnych można zapomnieć.
Co mi przychodzi do głowy to może:
" Nóż w wodzie " (trójka aktorów ale jakich)
" Okno na podwórze "
" 12 gniewnych ludzi "

(...)

"Bad Taste" (Peter Jackson)
Najlepszy film amatorski jaki znam. Co rzadko się zdarza, utorował drogę do kariery profesjonalnej - i to jakiej!

Ostatnio obejrzane i naprawdę godne polecenia :

1. 10 things or less
2. Dog problem

Zakochałem się w obu ....

TERMINATOR - pierwsza część, jak na kino SF była nakręcona za śmieszne pieniądze.

W 1984 roku 6,5 mln $ to wcale nie były takie śmieszne pieniadze ( na przykład taka Indiana Jones i Świątynia Przeznaczenia w 1984 kosztowała 28 mln $ - a była to superprodukcja już , teraz takie się kręci za 150-200mln $ ) . Chyba nie ten wymiar ligowy jednak ...

Zważywszy, że kręcili często bez pozwoleń, stosowali triki rodem z garażowych filmów to była to może nie amatorka ale jednak partyzantka.

Niezależnie od tego gdzie i jak krecili to w roku 1984 budżet 6 mln$ to jednak dosyć dobre warunki dla powstania filmu . Powiedziałbym luksusowe .

Z naszego zapyziałego punktu widzenia. Na pełnometrowy hollywodzki film SF- to gówno nie pieniądze.