Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 29 Mar 2024, 17:00

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: nowy polski film
PostWysłany: 28 Kwi 2006, 22:02 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 16 Mar 2006, 19:35
Posty: 14
Co sądzicie o filmie "Wszyscy jesteśmy Chrystusami"?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 12:18 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker

Rejestracja: 06 Kwi 2006, 09:19
Posty: 20
Kino na najwyższym poziomie. Ten kto wybierał się na kontynuacje "Dnia Świra" na pewno się rozczarował. "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" to historia ciągłej walki z ludzkimi słabościami. I nie chodzi mi o alkoholików, lecz piszę o ich rodzinach, które jak Jezus muszą nieść krzyż i pod którym upadają z wycieńczenia i z braku nadziei. Świetne jest też nawiązanie do "Popiołu i diamentu" Andrzeja Wajdy, chodzi tu o słyną śmierć na wysypisku śmieci. Myślę, że reżyser Koterski rozlicza się z martyrologią Polski i stawia ważne dla nas pytania...jakie? Zachęcam do obejrzenia filmu.

P.S - To Andrzej Chyra jest gwiazdą tego filmu...rola jest świetnie zagrana. Jestem pełna podziwa za brak zakłamania w emocjach jak i również w ich braku

Pozdrawiam


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Kwi 2006, 13:00 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Mnie szczerze zniechęciłaś do obejrzenia tego filmu. Jeszcze jeden cholerny film rozliczeniami, alkoholizmem i ogólną dennością naszej egzystencji. Wystarczy, że Koterski dostał pieniądze z moich podatków - za bilet już nie dostanie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 30 Kwi 2006, 13:14 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film

Rejestracja: 20 Lis 2005, 21:51
Posty: 153
Miejscowość: Kraków
Santi moim zdaniem warto iść - byłem na premierze i nie żałuje. Oczywiście, jeśli nie lubisz twórczości Koterskiego to może Cię nie zachęcić. Jednak nie jest to standard film o alkoholiku - ma on głębsze przesłanie dotyczące życia jako porównania do męki Chrystusowej a krzyżem dla nas są nałogi (chodzi tu o sytuacje z synem Adasia Sylwkiem). Więcej nie zdradzam i polecam film.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 30 Kwi 2006, 14:49 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker

Rejestracja: 06 Kwi 2006, 09:19
Posty: 20
Codziennie kiedy zmierzam do pracy widzę bezdomnych alkoholików, którzy nie są wstanie pogodzić się z denną egzystencją. Ale tak naprawdę jest to niewielki procent wszystkich alkoholików w Polsce - jest to fakt - a nie wymysł reżysera. Tylko, że my, podobnież społeczeństwo, nie widzimy tego, ponieważ jesteśmy tak zaabsorbowani własnym "ja". Może dzięki właśnie takim dziełom filmowym otworzymy oczy i powoli bedziemy ratować to, co pozostało z naszego życia...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 30 Kwi 2006, 15:41 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Mam dość alkoholików w realnym życiu żeby jeszcze oglądać ich w kinie. Czekam z utęsknieniem na film gdzie np. będzie ktoś kto wyjdzie z alkoholizmu a stragan z sałatą przeobrazi w dobrze prosperujące przedsiębiorstwo i spokojnie dożyje swoich dni.

Jeśli film ma otwierać oczy to niech pokaże, że "i TY możesz osiągnąć sukces, być szczęśliwy, jest lepszy świat i to wcale nie gdzieś w kosmosie ale tu na ziemi".

Co do bezdomnych alkoholików - sami sobie wybrali taki los. Nie żal mi nikogo kto ucieka zamiast walczyć.

Kolejny film nakręcony dla krytyków i widowni festiwalowej, przypominający nam o tym, że życie jest do dupy i nie ma sensu się starać bo i tak nam nic nie wyjdzie. Możemy tylko nosic krzyż, cierpieć i zdychać a w ostatnim ujęciu odnieść "moralne zwycięstwo". Nasza kinematografia jest równie dołująca jak nasza reprezentacja piłki nożnej.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 30 Kwi 2006, 16:00 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker

Rejestracja: 06 Kwi 2006, 09:19
Posty: 20
Szczęście nie otwiera oczu - dopiero emocjonalny zastrzyk uświadomi kim jesteśmy i kim nie chcielibyśmy być.

Taka jest nasza natura-szok obudzi z nas ze śpiączki


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 30 Kwi 2006, 17:26 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Ja tu mówię o ludziach którym filmowcy mówią "jesteście beznadziejni, żyjecie w beznadziejnym kraju i nigdy nic nie osiągniecie a ci którzy coś osiągnęli to złodzieje, kombinatorzy i politycy. Nic nie możecie zrobić tylko pić, bić dzieci i żony". Zaprowadź do kina kogoś kto codziennie widzi pijaną matkę czy ojca i ciekawe czy się przebudzi.

Naprawdę, niech sobie takie filmy powstają ale, na miłość boską, czemu tylko takie? "Artyści" zawładnęli polską kinematografią i mają w dupie widzów i to mnie wkurza.

Chyba dubluje się nam wątek... trzeba będzie coś z tym zrobić.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Maj 2006, 12:49 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker

Rejestracja: 06 Kwi 2006, 09:19
Posty: 20
Sorry, ale mam wrażenie, że to takie banalnie produkcje jak "Tylko mnie kochaj" czy "Ja wam pokażę" zawładnęły polską kinematografią. "Wszyscy jesteśmy chrystusami" to przynajmniej jakaś miła odmiana...

Artyści - bez cudzysłowia - potrzebują się wypowiedzieć. Z natury są egoistami, to trzeba przyznać, ale nigdy nie mają widza w dupie...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 01 Maj 2006, 13:08 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Zawładnęły? Raptem trzy takie filmy powstały przez ostatnie kilka lat podczas gdy "komorniki", "chrystusy", "nikifory", "żurki" i inne pręgi powstają co i raz.

Artyści potrzebują się wypowiedzieć - zgoda. Mają do tego prawo ale czemu tylko oni? Jeśli ludzie nie chcą chodzić na takie filmy to trzeba kręcić takie filmy na które będą chodzić. Będą zyski to będzie można sobie za to kręcić nawet dziesięciu "chrystusów", "świrów" czy "edich" a nie za pieniądze z podatków całego społeczeństwa kręcić filmy dla wąskiej grupki krytyków.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Maj 2006, 08:04 
Offline
Mistrz WindowsMovieMaker

Rejestracja: 06 Kwi 2006, 09:19
Posty: 20
Jesteś okropnym materialistą, tylko kasa, kasa.... Czy inne wartości w filmie liczą się dla Ciebie? Ale nigdy nie znajdziemy porozumienia, jeśli nasze poglądy są sprzeczne już na samym początku, czyli kiedy kinematografia zaczęła raczkować. Film jest sztuką, za długo o to walczyli filmowcy, by teraz to wszystko skreślać. Przeczytałam kiedyś, ze w Ameryce do II wojny światowej kręcono filmy wyłącznie pod publiczkę, czyli inwestorzy chcieli jak najwięcej zarobić. Jeden z krytyków stwierdził, że widzowie w tamtych latach mieli umysły 12 - latków. Obyśmy my nie wykształcili takich widzów, bo nie tylko film straci na wartości, ale każda forma sztuki.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Maj 2006, 10:06 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Kompletnie nie rozumiesz o co mi chodzi. Chodzi o to, że potrzebny jest zrównoważony przemysł filmowy w którym producent część zysków z komercyjnych zysków może utopić w filmach artystycznych.

Co złego jest w kręceniu pod publikę? Jeśli film nie przynosił zysków wytwórnia padała i ludzie lądowali na bruku. Nie zapominaj o czasach Wielkiego Kryzysu gdzie kino dawało ludziom chwilę wytchnienia od bolesnej rzeczywistości. Oczywiście wolałabyś żeby oglądali filmy któe by tylko rozdrapywały ich codzienny koszmar? Polskie kino międzywojenne było jeszcze gorsze.

Nie my kształcimy widzów ale telewizja i kolorowe pisma. Nie zapominaj też, że 12-latki też chodzą do kina i one akurat chcą oglądać "Spidermana" i "Tylko mnie kochaj".

Film sztuką nie jest tylko rzemiosłem a dziełami sztuki bywają tylko niektóre filmy. Wybitne, inne niż większość lub wyjątkowe w swoim gatunku. Gdyby kręcono tylko filmy artystyczne ludzie by się pozabijali.

Nie jestem materialistą w twoim rozumieniu tego słowa. Staram się tylko sięgać trochę dalej niż tylko w sferze pobożnych życzeń różnych pięknoduchów.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 14 Maj 2006, 19:20 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lis 2005, 10:53
Posty: 42
Zgadzam sie z santim.
Film przesycony jest realistycznymi i wrecz odrzucajacymi scenami, ktore mozna zobaczyc niekoniecznie w kinie - wystarczy przejsc sie do najblizych slamsow na polskim osiedlu. Ojciec alkoholik zarzygany, zaszczany lezy na podlodze i sie trzesie. Majaczy cos i rozwala wszystko wokol siebie...lacznie z zyciem najblizszych.
Tak mniej wiecej prezentuje sie znaczna czesc filmu. Oczywiscie mamy tutaj jeszcze syna ,ktory podaza sladami taty tyle, ze w troche nowoczesniejszy sposob, matke ktora stara sie pomoc ,zone i kumpli do picia, ktorzy jak to na polskie spoleczenstwo przystalo narzekaja na spoleczenstwo i pija "przez polske" i bo "w zyciu im nie wyszlo". (taa wiem ,ze to wytykanie polskich wad z nutka ironii )
Bardzo podobalo mi sie za to postmodernistyczne przedstawienie smierci owinietej plastikowym workiem, kangura , aniola stroza etc.
Jezyk jakim posluguja sie bohaterowie rowniez jest specyficzny. Niedbaly i wulgarny, ale to juz chyba nieodlaczny element filmow Koterskiego co tutaj akurat jest zaleta.
Najbardziej z calego filmu podobala mi sie scena na wysypisku smieci, gdzie Adam wraz z bezdomnymi konsumuja "wysokiego zajaca" :D
Sama alegoria meki chrystusa w odniesieniu do zycia czlowieka jest oczywista.
W filmie brakuje mi ciekawych ujec, dobrego montazu. No i historia jest dosc typowa o czym juz pisalem.
Nastepny film bedzie o kloszardach odrzuconych przez spoleczenstwo.

film lady napisał(a):
Myślę, że reżyser Koterski rozlicza się z martyrologią Polski i stawia ważne dla nas pytania...jakie? Zachęcam do obejrzenia filmu.


Taa... kolejny Mickiewicz, ktory uwaza ,ze narod ma cierpiec... i bedzie odkupiony. To ja juz wole Gombrowicza :P


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 17 Maj 2006, 21:59 
Offline
Kaskader w Bollywood

Rejestracja: 22 Wrz 2005, 16:11
Posty: 109
Miejscowość: Wrocław
Koterski ma kilka rzeczy do powiedzenia i wie jak to zrobić. I jak się okazuje, jest to interesujące dla sporej cześci widowni. To rzadkie we współczesnym kinie polskim i warte wyłożenia kasy.
Nie mam nic przeciw robieniu "pod publikę". Do tego trzeba mieć jednak umiejętności, budżet i dobry tekst (aka szacunek dla intelektu nawet tak prostego widza jak ja).
Jak na razie elementy te nie spotykają się u nas na jednym planie filmowym :twisted:


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 18 Maj 2006, 19:31 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Kwi 2006, 12:23
Posty: 49
Miejscowość: Poznań
Norbert napisał(a):
Nie mam nic przeciw robieniu "pod publikę". Do tego trzeba mieć jednak umiejętności, budżet i dobry tekst

A ja mam. Wystarczy, że widziałem np. robiony pod publikę serial: "Świat według kiepskich". Wiem, że to trochę nie w temacie, ale jednak takie produkcje mnie odbychają i powodują odruchy wręcz wymiotne. Najgorsze jednak to, że ludzie to oglądają pomimo tego, że później wydają o tym opinie jak najbardziej negatywne.

A co do opinii Santiego-też mam już dość filmów o tym jak to się źle żyje i, że wogóle nie mamy szans w tym życiu.
santi napisał(a):
Czekam z utęsknieniem na film gdzie np. będzie ktoś kto wyjdzie z alkoholizmu a stragan z sałatą przeobrazi w dobrze prosperujące przedsiębiorstwo i spokojnie dożyje swoich dni.

No tak też chętnie bym obejrzał coś takiego. Problem tylko w tym, że jak ludzie robią takie filmy to zazwyczaj wychodzi z tego coś a la film propagandowy: "Trzeba być patriotą" etc. No właśnie, a takich rzeczy jest już chyba aż nazbyt w kinie Amerykańskim. Po prostu żadko zdarzają się filmy z wyczuciem: raczej popadają z jednej skrajności w drugą...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Maj 2006, 19:46 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Amerykańska propaganda ma ten plus, że jak się wyłączy szare komórki to można się zgrabnie zrelaksować. Póki co mamy podróbki komedii ale może z czasem pojawią się jakieś nasze własne produkcje co to i zabawne i anie nie obrażające widza ani nie przemęczające.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Maj 2006, 14:18 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lip 2005, 23:05
Posty: 214
Miejscowość: Pogwizdów
Szczerze powiedziawaszy zdecydowanie bardziej podobał mi się "Dzień Świra". W nim jest to czego zabrakło w Chrystusach: ironiczny, sarkastyczny humor.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 17 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group