Jeżeli ktoś jeszcze tego nie widział to zachęcam. Nie przepadam raczej za twórczością braci Coen (generalnie wolę The Hudsucker Proxy od Fargo, to dużo powinno tłumaczyć), ale ten film jest naprawdę bardzo dobry. Przesadą jest nazywanie go arcydziełem, ale na pewno jest to kawał porządnej rozrywki. Zakręconej, dowcipnej i przede wszystkim inteligentnej. Pijus - agent CIA zostaje wywalony z pracy i postanawia napisać coś w stylu swojej autobiografii, ukazujące kulisy tajnych działań organizacji. Problem w tym, że okazuje się, że tak naprawdę nie wie o nich nic.
Jego żona z kolei zdradza go z szeryfem z Ministerstwa Finansów, którego główną rozrywką jest konstruowanie erotycznych zabawek i umawianie się na randki przez internet. Tak poznaje pewną instruktorkę fitness, która wraz ze swoim kolegą z pracy - półdebilem - przez przypadek znajduje szkic książki naszego agenta. Kiedy nie udaje się go zaszantażować (a kobitka potrzebuje kasy bo chce sobie zrobić szereg operacji plastycznych) idą z całym materiałem do Rosjan. Uważają bowiem, że informacje jakimi dysponują są co najmniej wagi państwowej.
Nikt nikomu nie ufa, wszyscy węszą spiski, zdradzają się a przy tym są bezdennie głupi, co prowadzi koniec końców do tragicznego finału. Bardzo zabawny, prawdziwy i okrutny portret ponowoczesnego społeczeństwa. No i fantastyczny Brad Pitt w roli totalnego debila! Perełka w jego aktorskim dorobku
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
