Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

"Blues Brothers" wersja reżyserska
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=53&t=4743
Strona 1 z 1

Autor:  santi [ 19 Kwi 2009, 10:18 ]
Temat postu:  "Blues Brothers" wersja reżyserska

Obejrzałem ostatnio reżyserską wersję filmu deczko wydłużoną: przywrócono parę scen, niektóre wydłużono i generalnie jestem zdruzgotany jak te kilka zmian rozwaliło tempo filmu. W oryginalnej kinowej wersji było sprawnie i żwawo a tu nagle wstawiono nam kilka spowalniaczy w postaci scen, które tak naprawdę nic nie wnoszą do filmu, a niektóre są nawet lekko idiotyczne.

Jaki z tego morał? Chyba taki, że naprawdę nie wszystko co nakręcono musi się w filmie znaleźć.

Autor:  sultal [ 19 Kwi 2009, 11:47 ]
Temat postu: 

Miałem takie same odczucia kiedy zobaczyłem reżyserską wersję "leona zawodowca", film moim zdaniem co najmniej połowę gorszy.

Autor:  santi [ 19 Kwi 2009, 11:55 ]
Temat postu: 

C do reżyserskich ingerencji po-premierowych to chyba tylko "Blade Runner - Final Cut" mi się bez mrugnięcia okiem podoba. Pozostałe np. przeróbki w oryginalnych "Gwiezdnych Wojnach" to już są pewne zgrzyty ale zasadniczo nie wpływają na płynność narracji podczas gdy w "BB" coś potwornie siadło. Nie wiem, może to skutek tego, że oryginał znam na pamięć i po prostu występuje jakiś dysonans?

Autor:  Thomas [ 19 Kwi 2009, 14:43 ]
Temat postu: 

Może dlatego ,że Elwood jest bez okularów?

Autor:  santi [ 19 Kwi 2009, 15:16 ]
Temat postu: 

Chociażby. Do tej pory Jake nie zdejmował kapelusza a Elwood okularów. Niby nic ale zawsze jakiś porządek w naturze.

Autor:  grzes [ 20 Kwi 2009, 15:27 ]
Temat postu: 

Nie przesadzajmy. Elwood to nie jest Lord Vader, żeby przez trzy epizody chować się przed widzem za jakąś maską i zdjąć ją na samym końcu.

Autor:  sultal [ 22 Kwi 2009, 12:15 ]
Temat postu: 

Bluźnisz! Elwood to coś znacznie więcej niż Darth Vader ;)

Autor:  grzes [ 05 Maj 2009, 12:16 ]
Temat postu: 

Toż piszę przecież.

Autor:  Cobas [ 09 Maj 2009, 13:57 ]
Temat postu: 

santi napisał(a):
C do reżyserskich ingerencji po-premierowych to chyba tylko "Blade Runner - Final Cut" mi się bez mrugnięcia okiem podoba.


Ja bym jescze od siebie dodal do tego Obcego 2 i 3. Wersje rezyserskie bardziej przypadly mi do gustu.

Autor:  santi [ 09 Maj 2009, 19:47 ]
Temat postu: 

Cytuj:
Ja bym jescze od siebie dodal do tego Obcego 2 i 3. Wersje rezyserskie bardziej przypadly mi do gustu.

Raczej bezboleśnie przyjąłem Aliens aczkolwiek przywrócone sceny tylko nieco poszerzają uniwersum filmowe a film w wersji premierowej nie stracił na ich wycięciu. Alien 3 to zdaje się jest tylko "special edition" bo Fincher odciął się kompletnie od tego projektu i nawet nie nagrał komentarza na DVD więc raczej nie jest to "dir cut".

Autor:  Mefisto [ 10 Maj 2009, 13:27 ]
Temat postu: 

santi napisał(a):
Raczej bezboleśnie przyjąłem Aliens aczkolwiek przywrócone sceny tylko nieco poszerzają uniwersum filmowe a film w wersji premierowej nie stracił na ich wycięciu.


raczysz żartować, albo nie pamiętasz filmu - Aliens Dir Cut, a wersja kinowa są jak niebo i ziemia

Autor:  santi [ 10 Maj 2009, 15:30 ]
Temat postu: 

Czy dodanie scen z rodzicami Newt i Hadleys Hope czy scenk z "parkiem" i zdjęciem córki Ripley jakoś specjalnie zmieniło ten film? Owszem, zacny zestaw efektów specjalnych ale dla fabuły jako takiej i rytmu to nie wiem. Tu i tam przywrócono jakąś linijkę tekstu, dodano jakiś szczegół ale zasadniczo nie widać wielkiej różnicy. Oglądam głównie dir cut ale zmiany prawie nie rzucają się w oczy.

Autor:  Mefisto [ 10 Maj 2009, 18:26 ]
Temat postu: 

santi napisał(a):
Czy dodanie scen z rodzicami Newt i Hadleys Hope czy scenk z "parkiem" i zdjęciem córki Ripley jakoś specjalnie zmieniło ten film?


akurat przywowałeś ochłapy (choć i to nie do końca, bo przez scenę z rodzicami Newt wiemy, jak to się zaczęło), więc to nie jest argument - połowę działań Marines wycięto, w tym sceny z automatycznymi strażnikami i kilka innych, ważnych fabularnie scen, bez których film jest płytszy po prostu - zresztą odsyłam tutaj: Aliens

Autor:  santi [ 11 Maj 2009, 07:34 ]
Temat postu: 

Wiesz... gdyby wylądowali nago na pustyni i nagle wyczarowali skądś automatycznych strażników jeszcze bym się mógł zgodzić, że to ratuje strukturę. Owszem, generalnie wzbogaca film ale przez 20 lat bronił się bez problemu więc są to tylko ozdobniki. Przydatne acz nie niezbędne.

Autor:  Mefisto [ 11 Maj 2009, 13:46 ]
Temat postu: 

no ja akurat nie potrafię wrócić po Dir Cut do wersji kinowej tego filmu - za dużo szczegółów jest tu pominiętych jak dla mnie, nie tylko fizycznych, jak wspomniani strażnicy, ale też i psychologicznych (córka Ripley, a jej późniejsze relacje z Newt) :)

Autor:  santi [ 11 Maj 2009, 14:07 ]
Temat postu: 

Z tą córką IMHO to teraz bardziej łopatologiczne się zrobiło.

Dużo bardziej podoba mi się DirCut a dokłaniej Final Cut "Blade Runnera" bez tej irytującej narracji z offu. Zupełnie inny klimat.

Autor:  Mefisto [ 11 Maj 2009, 15:51 ]
Temat postu: 

Final Cuta niestety wciąż nie widziałem to się nie wypowiadam - ale ponoć zmiany są kosmetyczne

Autor:  santi [ 12 Maj 2009, 07:31 ]
Temat postu: 

W stosunku do DirCut pewnie owszem (bo ja dla odmiany nie widziałem tej wersji tylko od razu wskoczyłem na Final Cut) ale przyjemniej ogląda się film bez tego masakrycznego asynchronu w rozmowie z Ben Hassanem czy widząc jak to Joanna Cassidy przelatuje przez szybę a nie dublerka w źle dobranej peruce. Usunęli trochę linek, dodali matte painting w ujęciu gołębia, parę ujęć przywrócili. zbalansowali ujęcia efektowe, oczyścili kopię.

Zasadniczo to faktycznie kosmetyka i dla mnie najważniejszy jest brak lektora i otwarte zakończenie. Zaufano inteligencji widza zamiast wszystko łopatologicznie.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/