Hej!
To fakt...
A więc tak:
Lada moment „zapodam” coś „od siebie” na pod-forum scenariopisarskie. Na razie – tylko tyle:
Wymienię tytuły filmów, które ubóstwiam, a które poniekąd mówią, jakim jestem człowiekiem:
„Angelus”, „Delikatesy”, „Perdita Durango”, „Droga przez piekło”, „Malena”, „Ukryte pragnienia”, „Go”, „Blow”, „Most przeznaczenia”, „Ghost Word”, „Ale jazda” 2002, „Lolita” 1997, „Vatel”, „Leon zawodowiec”, „Lokis”, „Sanatorium pod…”, „Znikający punkt”, „Zatrute pióro”, „Pali się moja panienko”, „Rękopis znaleziony…”, „Święty dym”, „Zatrute pióro” itd., itp.
Jak widać, moje zainteresowanie kinem ogniskuje się na: road-movie, kinie autorskim – europejskim, polskiej szkole filmowej, czeskiej nowej fali, tragikomediach, filmach grozy oraz filmach kostiumowych. Ja sam najchętniej zająłbym się swoistą „gdybadologią” filmową, która dawałyby mi okazję do odpowiedzi na filozoficzne pytanie: co by było, gdyby…?
Obecnie poszukuję osoby, która pomoże mi rozwinąć taki oto temat:
Eksplikacja
„O dorastaniu nostalgicznie” podejmuje temat grzechu niewykorzystanych możliwości (czyli tego, co być mogło, a nigdy się nie wydarzyło i już się nie wydarzy). W nostalgicznej, traktującej o dorastaniu noweli, której tzw. sokołem jest stara rampa w pobliżu zapomnianej, okalanej starodrzewiem kolejowej stacyjki, pojawiają się kolejno trzy porządki: przeszłość niedokonana (lecz wyobrażona), przyszłość niedokonana (wyobrażona) oraz przyszłość dokonana (ta realna), przy czym oba „niedokonane światy” charakteryzuje groteskowa, surrealistyczna sceneria świata post-apokaliptycznego (taka, jak w słynnych „Delikatesach”). Pojawiają się w tle cytaty muzyczne (polskie i zagraniczne hity lat 70-tych i 80-tych). Mamy wreszcie realizm magiczny o korzeniach słowiańskich (mitologia słowian: święte gaje, rusałki, dziewanny – por. ze sceną „pod studnią” w podziemiach świątyni). Nad wszystkim prym wiedzie jednakże wątek kryminalny (zawiązany w pobliżu rampy).
Drabinka
Dziewczynka odbiera przesyłkę od tajemniczego adoratora i - jak zawsze o tej samej porze - wędruje przez rampę do domu.
W pobliżu w chowanego bawi się czwórka chłopaków. Jeden z nich (tajemniczy adorator) zauważa dziewczynkę: obserwuje ją ze swej kryjówki.
Chłopcy wędrują na rampę.
Słyszą hałas, który dobiega zza wagonów. Trzech młodocianych osiłków gwałci córkę miejscowego belfra. Podczas szamotaniny wystrzeliwuje pistolet, który – nie wiadomo po co – został akurat wyjęty przez jednego z osiłków. W taki przypadkowy sposób ginie jeden z nich. Tymczasem chłopcy niezauważenie podsłuchują rozmowę, z której wynika, że: dziewczyna (niedoszła ofiara gwałtu) „ma zapomnieć o wszystkim, co tu widziała”, a ciało zabitego ma zostać ukryte na dnie jeziora w pobliżu miejsca X.
Chłopcy (którzy znają to miejsce) zamierzają powiadomić milicję (nie ściągając na siebie niepotrzebnie uwagi).
Tymczasem ciało zostaje ukryte (tylko do wieczora) w jednym z nieużywanych, odstawionych na boczny tor wagonów.
Po jakimś niedługim czasie (jeszcze przed wieczorem), chłopcy wracają na rampę, by sprawdzić, co z ciałem. Nie znajdują go jednak. Udają się więc nad jezioro – ale i tu niczego nie znajdują. Są wyraźnie zaniepokojeni. Czyżby wcześniej zostali przez osiłków przyuważeni? A może trup ożył? - Nie, niemożliwe! Widzieli przecież dobrze całe pechowe zajście… Więc może to, o czym tu piszę było tylko (ich) przywidzeniem?
Zabity nie był naszym chłopcom znany (może był przybyszem z sąsiedniej miejscowości?).
Aby rozwiać powyższe wątpliwości, czwórka przyjaciół wędruje do krypy (podziemna studnia – „Studnia prawdy”). Dziwnym zbiegiem okoliczności, dziewczynka (sympatia, o której pisałem wcześniej) wędruje wraz z chłopakami. Itd., itp.
Najważniejsze, by widz odniósł wrażenie jakiegoś niemożebnego żalu, wszechogarniającego i nieokreślonego. Powody takiego żalu mogą być następujące: Widz dowiaduje się, że dziewczynka w przyszłości pokocha innego, a jej wierny adorator nigdy nie wyjawi jej swego sercowego sekretu. Bądź też (inaczej): w krypcie dochodzi do nieprzewidzianego wypadku. Wali się krypta, a z życiem uchodzi z niej jedynie trójka przyjaciół (może ew. plus dziewczynka, choć …wcale niekoniecznie).
Film nawiązuje do dzieł: „O psie, który jeździł koleją”, „Stań przy mnie” – „Ciało”, „Weiser Dawidek” …i jest sentymentalną wędrówką do krainy dzieciństwa (czasem beztroskiej i przekomicznej, a czasem pełnej atawistycznych emocji, grozy i wyolbrzymionej tajemnicy).
Nie piszę więcej, bo to nie miejsce na scenariusze…, no nie?
Pozdrawiam!
|