Forum Kamera!Akcja

Kocham Jima. Za co? Bo się z nim utożsamiam. Zna się na książkach (studiował literaturę), zna się na muzyce (grywał w awangardowych zespołach). Bo to jedyny reżyser, którego wszystkie filmy mi się podobają.
Kocham Jima za to, że ma gdzieś Hollywood. Że robi kino alternatywne, a jednocześnie bardzo amerykańskie.
Kocham go za to, że główni bohaterowie jego filmów to outsiderzy. Pojawia się dużo nawiązań do beat generation. Jest też dużo poezji, a w szczególności Williama Blake'a (nie tylko w Dead Man!).

Czy wy też, drogie dzieci, kochacie Jima Jarmuscha?

Ja też lubię (kochać to zbyt zobowiązujące słowo ) filmy Jarmuscha. Jego filmy posiadają specyficzny klimat oraz niezwykle plastyczne kadry w filmie. Jarmusch jest też moją inspiracją do działań na polu filmowym, gdyż jego filmy technicznie wydają się w zasięgu każdego amatora, inaczej z treścią, którą dużo trudniej podrobić

Jak Jarmusch to dla mnie ‘Coffe and Cigaretes’ - genialny w prostocie film, zbiór kilkunastu luźnych kawiarnianych historyjek, powiązanych uwielbieniem do papierosów i kawy. Przy tym ‘ekwipunku’ bohaterowie toczą różne (o wszystkim i o niczym) ale zawsze ciekawe rozmowy. Właśnie dialogi, znani aktorzy i właściwe dla reżysera poczucie humoru są mieszanką którą warto polecić każdemu kinomaniakowi. Jak przy niewielkich środkach, dużej cierpliwosci i konsekwencji - historyjki powstawały na przestrzeni wielu lat - można ciekawie opowiedzieć trochę o życiu. Czasami miałem wrażenie ze film w swojej lekkości, humorze, sposobie grania przypomina nieco 'Rejs', ale to dosc luzne skojarzenie.

Rewelacyjna sprawa z tymi filmami. To taki "Jarmusch Ekstremalny" - nie dzieje się w sumie nic, a dzieje się zaskakująco dużo.



Prawda, prawda. Szczególnie pod tym względem technicznym mnie "Stranger Than Paradise". Kto widział, ten wie jak dziwacznie jest ten film pomontowany. Jednak nie trzeba dużo czasu, by przekonać się jak wspaniały jest to zabieg. "Stranger Than Paradise", to mój ulubiony film Jima. Esencja stylu.

Na mnie największe wrażenie zrobił "Ghost Dog" i "Poza prawem". Co do "Kawy i papierosów" to film był podstawą mojego pomysłu pt. "Piwo i papierosy", który może kiedyś zrealizuje
Co do stylu Jarmuscha, trzeba dodać że nie byłoby tego klimatu filmów bez oryginalnych kreacji Toma Waitsa, Johna Laurie czy Roberto Benigni. Są to bardzo charakterystyczni aktorzy, a ich wspólny występ w "Poza prawem" to rewelacja.

John Lurie! Boże, co ten koleś wyprawia z saksofonem!
Postacie w filmach Jarmuscha, są bardzo starannie dobrane. To charaktery tak mocne, że wcale nie muszą kreować roli. Oni SĄ bohaterami których grają. No i to najczęściej świetni muzycy.