Forum Kamera!Akcja

Fanfilmów o StarWars i Bondzie są miliony. W wypadku Bonda nawet używanie postaci agenta James Bond 007, bez muzyki, podpada prawnie pod paragraf. I teraz moje pytanie: czy ktoś ktokolwiek słyszał, by jakiś standardowy fanfilm trafił na wokandę?

Ponieważ, jak już pisałem, tych filmów krążą miliony po sieci, a ja osobiście o pozwaniu ich twórców przez macherów oryginału nie słyszałem, wydaje mi się, że w wypadku fanfilmów, niekomercyjnych i zasadniczo robionych przez chłopców z podwórka, możemy i my tutaj na forum przymknąć oko. Podobnie jak Hollywood.

Wiesz, dla mnie to jest to samo, co przymykanie oka na 'podjadaczy' w supermarketach. W tej sytuacji Supermarkety też nie pozywają.

Jeżeli ktoś się moralnie dobrze czuje jako złodziej, to jego sprawa. Co nie zmienia faktu, że kradzież to kradzież. Dla mnie poniżej godności.

Tak masz rację, krążą miliony. Jednak publikacja w internecie jest już publikacją publiczną i trzeba o tym pamiętać. Nikogo nie potępiam, chcę tylko zwrócić uwagę na problem "odbierania" pracy kompozytorowi, który mógłby zebrać duże doświadczenie przy pracy. a to jak wiem z własnego doświadczenia jest po prostu bezcenne....



Znam osobiście kompozytorów co by Ci zrobili za darmo muzykę, nie zawsze i nie za wszystko musisz płacić zrozum to wreszcie



Jak widać nie celujesz wyżej, tylko stoisz w tym aspekcie w miejscu. Kiedy progres?



Ok, zgoda... U nas się nic nie zmieni, jak będziemy mieć takie podejście.

O oskarżeniach raczej się nie pisze, ale dla przykładu warto zastanowić się dlaczego "zniknął z powodu naruszenia regulaminu" użytkownik AMDS z Youtube, który zasłynął serią filmów "Terminator vs Robocop".

Tak jak Grzesiek wspomniał - tu nie chodzi o to, żeby płacić (choć w wielu przypadkach się do tego może sprowadzać), ale o swoistego rodzaju kulturę życia w zgodzie z innymi twórcami:

1 - podoba się/pasuje do filmu?
2 - poprosić o zgodę autora
3 - nie ma zgody? - szukać alternatywy... znaleziona ? powrót do 1
4 - nie ma alternatywy? ... szukać muzyka, który skomponuje utwór jaki chcemy.
5 - nie ma muzyka? Samemu wziąć keyboard i skomponować.

A jeśli ktoś powie "to ponad moje siły" - to... niech lepiej zajmie się czymś innym a nie robieniem filmów.

Po raz kolejny doskonała pointa. VM- Rexor - nastawiam Ci tych piwek chyba bardzo dużo!
Po tego typu wypowiedziach, "dochodzi" do mnie, że moja "walka z wiatrakami" jednak ma sens!

Ludzie ! Warto iść trudniejszą drogą.

Ogólnie - zdecydowanie masz rację. Nie ulega wątpliwości.

Z drugiej strony trzeba uwzględnić, że prawa autorskie to nie tylko muzyka! Tak patrząc, robiąc fanfilm o Bondzie nie powinno się użyć znanej nam wszystkich melodii oraz nie powinny paść hasła "James Bond", "007", "M", "Q", "Moneypenny" jak i wiele innych. Już choćby tak patrząc, fanfilm, który ma swoje stałe miejsce w świecie filmów amatorskich, powinien być rozpatrywany w kwestii praw autorskich jako przypadek wyjątkowy.

Racja - prawa autorskie tyczą się nie tylko muzyki, ale też i charakterystycznych motywów, bohaterów itp. Dlatego też prawdziwy fan według mnie powinien najpierw spróbować skontaktować się z twórcą lub właścicielem praw autorskich (ew. jego menedżerem) aby poprosić o zgodę na dalsze działania nakreślając sytuację (że to np. fanfilm, wszyscy robią to dla zabawy, za projekt nie biorą pieniędzy) a jeśli jest zgoda to co dokładnie wolno a czego nie (kwestie bohaterów/scen czy wspomnianej muzyki filmowej). Za właściwą pracę nad filmem brać się powinien dopiero jak otrzyma odpowiedź pozytywną.
Takie działanie da pewność, że ewentualna nadgorliwa osoba walcząca z bezprawiem nie wyrządzi większej krzywdy fanom-(od)twórcom. Inna - lepsza strona medalu - w ten sposób tacy fani stają się widoczni dla twórców i jeśli twórcom spodoba się dzieło fanów - kto wie - niewykluczone są ciekawe propozycje, choć to baaardzo rzadko się zdarza

Dając inne światło na "wyjątkowość" - czy będąc miłośnikiem np. opuszczonych/poprzemysłowych budowli ktoś z Was poszedłby do takich miejsc kręcić w nich filmy lub pstrykać zdjęcia "na dziko"? Czy też może najpierw zlokalizował właściciela i poprosił o zgodę na wejście i tego typu działania?

Kurcze i co teraz każde wideo które nie ma własnej muzyki ,będzie napiętnowane przez was?? Już jest jeden temat na ten temat, po co ciągle tworzyć następne. A może tak ktoś z tych którzy się opowiadają za tym żeby każde wideo z rodzinnych wakacji pokazane na you tube miało własna skomponowana muzykę, pokazaliby swoje(ze specjalnie na ta okazje zrobiona muzyka)??

Dyskusja i argumenty wyciągane przez przedmówców mówią jasno - tamten wątek ich nie interesował a i pewne jest to, że ten też część "zleje". Nie wiem jak Grześkowi ale mi nie chodzi o to, żeby specjalnie do danego utworu kompozycje tworzyć, tylko o to, żeby mieć czystą sytuację prawną od początku do końca przynajmniej w kwestii tego co widz dostaje. Jeśli autorzy filmu "odbiliby piłeczkę" tekstem "utwory zamieszczone za zgodą autorów" - myślę, że tego wątku i zażartej dyskusji by nie było.
Tu też nie chodzi o "muzykę do kamerowanych wakacji" tylko o filmy już bardziej serio.

Dokładnie - Cezary - czytaj posty - dyskusja tyczy się "ambitnych filmów" (jak na nasze skromne forum) a nie filmów, które usuwamy.



Dokładnie o to też mi chodzi.



Piętnuje, bo w rubryce portfolio jest dość kompozytorów, którzy chętnie się zmierzą z materią filmową!!! Qrcze, tyle piszących kompozytorów w portfolio a co drugi film na forum ma nieoryginalną muzę, czy to nie jest lenistwo??

No i co z tym teledyskiem o tematyce Star Wars?