Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 28 Mar 2024, 17:49

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 65 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Katyń
PostWysłany: 02 Paź 2007, 18:18 
Offline
Kaskader w Bollywood
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Gru 2005, 16:51
Posty: 118
Miejscowość: Kraków
Nie da się ukryć, że jest to film, który widzieli bądź zobaczą wszyscy, a jakoś o nim głucho.
Zastanawiam się, czy aby nie dlatego, że nie wolno krytykować mistrza, współtwórcę Polskiej Szkoły Filmowej? Ale niestety, w moim odczuciu film "Katyń" jest jednym z gorszych popełnionych przez Wajdę. Dlaczego?

Na film o Katyniu czekali wszyscy Polacy, którzy bezpośrednio lub pośrednio odczuli to wydarzenie. Na film o zbiorowym mordzie na polskich oficerach czekali także Ci, którzy chcieli by świat ujrzał prawdę, aby przestano za największą zbrodnie wojny (po Holocauście i Hiroszimie) traktować zabójstwo 50 angielskich żołnierzy, aby młodzież dowiedziała się, kto i co zrobił. Taki powinien być film "Katyń", film podkreślający tragedię osób i bestialstwo ich oprawców. I takie jest.... ostatnie 10 minut filmu Wajdy.Gdyby nie twarze aktorów, można było nawet odnieść wrażenie, że ostatnie minuty filmu, są wyrwane z innej produkcji. Produkcji, którą bez problemowo można by nazwać wielką. Reszta obrazu Andrzeja Wajdy, to historia rodzin ofiar wojny. Możemy dostrzec okrucieństwo Niemców, porównane do okrucieństwa Rosjan, co zostało zestawione w początkowej scenie, na moście . Możemy dostrzec tragedie osób, które czekały na bliskich. Osób, które ze względu na posiadanie w metryce rodzinnej słów "zamordowany przez Rosjan w Katyniu" nie mogły się dostać do szkoły. Zagłębiając się w życiorys Wajdy, zauważmy podobieństwo tych wydarzeń, do tych, które doświadczył reżyser. I to właśnie jest główny minus filmu "Katyń": autor podszedł do tematu zbyt osobiście. Nie sposób zatracić wrażenia, że chciał rozliczyć się ze swoją przeszłością, wykrzyczeć swój ból. Owszem stwarza to obraz ciekawy, przejmujący, ale nie obraz tytułowej tragedii Katyńskiej. Jak na film, który obejrzą za pewne wszystkie licea i gimnazja w Polsce nie wnosi on wiele do odczuć nastolatków.
Jak na film, który nominowany do Oscara, zostanie pokazany szerszej, zagranicznej publiczności, nie pokazuje on rozmiaru okrucieństwa Rosjan. Nie załatwia on tematu Katynia, zostawiając tym samym furtkę dla innych twórców, chcących podjąć ten temat.
Może to i lepiej...

Jeżeli chodzi o aktorstwo, to wbrew akcji medialnej promującej Małaszyńskiego, Englerta i inne gwiazdy, są tu oni zaledwie drugoplanowymi postaciami, wypowiadającymi po 5-6 zdań. Jednak tu gdzie trzeba, pokazują, że nie są tu przez przypadek lub dla sprowadzenia do kina fanek pana Pawła. Małaszyński, zwłaszcza w ostatniej scenie, która notabene była improwizowana, pokazuje, że grać umie. Jeżeli chodzi o kreacje głównych bohaterów, nie możemy mieć pretensji. Świetnie zagrał Żmijewski, Komorowska, Kowalski, jak zwykle Chyra, potwierdzając, że jest jednym z najlepszych polskich aktorów, dobrze Ostaszewska. Słowem nie ma się do czego przyczepić.

Wajda mówił przed zrobieniem filmu, że chce pokazać tragedie Katynia. Zdecydowanie zabrakło jednak tragedii samych oficerów, tego co oni czuli, że czekali, nie wiedzieli co się z nimi stanie, tęsknili. Widz nie odczuwa konkretnego cierpienia tych osób. Pokazana została tragedia osób, które kogoś tracą. Na dobrą sprawę, podobny film można by nakręcić o rodzinie, w której ojciec ginie gdzieś na wojnie. Wojna, co oczywiste, pociąga za sobą konsekwencje w postaci bólu, czy nawet śmierci. Zbrodnia Katyńska miała znacznie szersze skutki. Skutki, których Wajda nie ukazał. Obraz ten można ocenić, rozpatrując dwie kategorie. Jako obraz o ofiarach wojny, z pewnością jeden z lepszych filmów. Jednak jako film, który miał przedstawić konkretną zbrodnie Katyńską, jest to film, który w przypływie kolejnych obrazów, podejmujących ten temat, zniknie...pozostawiając po sobie tylko wrażenie przejmujących ostatnich 10 minut.

----------

A jakie jest Wasze zdanie? Widzieliście, macie inne odczucia? Myślę, że jest to film, o którym warto dyskutować, tak więc do tego Was zapraszam.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Paź 2007, 19:07 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Nie widziałem i prawdę mówiąc nie zamierzam. Poznałem już Wajdę w stanie upadku i nie mam zamiaru wydawać ciężko zarobionych pieniędzy na kolejną bogoojczyźnianą laurkę martyrologiczną nastawioną na wyciśnięcie pieniędzy z licealistów.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Paź 2007, 19:25 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lip 2007, 18:35
Posty: 860
Ja uważam, że tego filmu nie powinno się oceniać jako dzieła kinematograficznego. Jest to pierwszy fim, który traktuje o tym jakże ważnym i poruszającym dla nas temacie. Jest to obraz niewatpliwie niepozbawiony wielu błędów i usterek, ale bardzo ważny w historii polskiego kina. Wstąrza na pewno i otwiera filmowcą nową drogę, powrotu to trudnej tematyki II wojny widzianej oczami polskich żołnierzy


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Paź 2007, 19:54 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Gru 2006, 20:24
Posty: 518
Miejscowość: Gdańsk - Osie - Łódz - Wawa
Jeszcze nie widziałem.
Cytuję ,żeby się nie powtarzać fragment mojej wypowiedzi z tematu
Ameryka vs. Europa - co lepsze?... Doszło tam do małej wymiany zdań odnośnie Andrzejka.

Cytuj:
Co do Wajdy - chce poruszać tylko wielkie tematy. Nic innego go nie interesuje. Wielki reżyser , Wielkie tematy ,a w przerwie.... Wielkie Lektury ."Panna Nikt" miała być pod widza ale słabo poszło. Dlatego wycofał się z tego typu projektów .No bo jak to Wielki Reżyser i pustka w kinie ? Ostatnio coś mówił o Katyniu .To będzie Wielki Film.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Paź 2007, 20:11 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Nie chciałem iść na ten film. Nie przepadam za Wajdą, nie przepadam za polskim kinem w ogóle, na "Katyń" poszedłem przypadkiem. I niestety po raz kolejny się zawiodłem.

Moim zdaniem Wajda chciał złapać zbyt wiele srok za ogon. Mamy tu tragedię rodzin ofiar, mamy tragedię oficerów w niewoli, mamy działania Niemców skierowane przeciw polskiej (w tym przypadku krakowskiej) inteligencji, mamy powojenne próby ujawnienia prawdy o Katyniu, mamy romans młodych ludzi - potomków Katynia. I w zasadzie przez tą piorunującą mieszankę nie mamy nic. Pytam się: jak to jest możliwe, że film, który z założenia powinien zmusić mnie do refleksji, któy powinien wycisnąć ze mnie łzy, nie wzbudził we mnie żadnych emocji?

Odpowiedź jest prosta. Wajda po raz kolejny udowodnił, że nie potrafi robić filmów uniwersalnych. Że nie potrafi wykrzesać z siebie tego, co nazywamy "magią kina". Jego film to porządna robota, dobra warsztatowo, aktorsko mizerna, ale skierowana do osób, które w jakiś sposób miały styczność z tragedią katyńską. Dla jednych może to i zaleta. Dla mnie wada. I to ogromna. Dodatkowo dyskwalifikująca ten film jako kandydata do Oscara! (no ale widać nasi "zasłużeni mistrzowie" jeszcze nie nauczyli się jakie filmy honoruje Akademia. I pomijam już fakt, że jeszcze nie zdarzyło się, aby osoba, która otrzymała Oscara za całokształt twórczości, została nim ponownie uhonorowana za jakiś film:/ Ale to inna bajka.)

Powiedzmy sobie szczerze. Ten film jest sukcesem kasowym tylko dla tego, że szkoły miały obowiązek wykupienia seansów. I niech mi ktoś powie, że Wajda nie jest twórcą komercyjnym:/ Racja, miał osobiste powody, ale na pewno zdawał sobie sprawę, że taki temat nie przejdzie bez echa. Szkoda tylko, że to echo jest puste.

Porównajcie sobie ten film z "Listą Schindlera" Spielberga. Wydaje mi się, że to porównanie jak najbardziej na miejscu. Oba filmy możemy nazwać ważnymi dla ich reżyserów. Oba dotyczą spraw trudnych. Oba mówią o ludzkiej tragedii. A jakże się różnią...

I mówcie sobie co chcecie... wszystkie nasze serialowe gwiazdy rażą sztucznością :?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Paź 2007, 20:23 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lip 2007, 18:35
Posty: 860
Cytuj:
wszystkie nasze serialowe gwiazdy rażą sztucznością


A ja byłem właśnie mile zaskoczony. Obawiałem się, że Żmijewski w ogóle się do takiej roli nie nadaje a udało mu się przełamać stereotyp lalusia doktorka z "na dobre i na złe". Jego rola była w tym filmie jedną z lepszych. Ostaszewska też wykonała kawał dobrej roboty


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Paź 2007, 20:52 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Moore napisał(a):
Ja uważam, że tego filmu nie powinno się oceniać jako dzieła kinematograficznego.
A jako co? Jako makatkę czy może deser owocowy? Film to film. Jeśli odbierzemy widzom mandat na krytykę tylko dlatego, że jest o Katyniu to znaczy, że jest to nic innego jak gówniana akademia ku czci. Wajda obstawia komercyjne pewniaki jednocześnie chcąc zachować status Wielkiego Kinematografa i dzierżyć rząd dusz ale na to ostatnie jest już za stary.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Paź 2007, 21:37 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film

Rejestracja: 20 Lut 2006, 21:12
Posty: 191
Miejscowość: Mielec
Film zasponsorowała mu TVP1, sceny wyreżyserowali studenci szkół filmowych(on tylko wpadł na chwile i się zaraz zmywał) – wiem, bo mój kuzyn grał Niemca podczas aresztowania inteligencji w Krakowie.
Jak dla mnie film był gładki, ale w kinie kilka starszych osób naprawdę było wzruszonych. Najbardziej utkwiła mi w pamięci kwestia „Niemny ze mną przez 5 lat próbowali, a Pan chce w pięć minut”

I jeszcze jedno. Wajda jak zdawał do szkoły filmowej to się nie mówił o tym że jego ojciec został zamordowany w Katyniu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 02 Paź 2007, 22:05 
Offline
Kaskader w Bollywood
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 Gru 2005, 16:51
Posty: 118
Miejscowość: Kraków
Co do tej reżyserii przez studentów... to jesteś pewien? Bo z tego co ja wiem, to raczej po prostu scena na UJ była kręcona równolegle do innej sceny, a że była 2 planem to sobie Wajda odpuścił...

Co do tego "Wajdy do szkoły filmowej zdawania" to w Gdyni powiedział, że nie mógł się przyznać, bo by go nie przyjęli. Swoją drogą na TVP 2 był wywiad z Wajdą (koło godziny) o Historii Polskiej Szkoły Filmowej, w którym to podkreślał m.in. swoje zasługi dla kina. Zdziwienie mnie ogarnęło, gdy zobaczyłem "creditsy"---> Scenariusz: A.Wajda Produkcja:A.Wajda :P Pan Andrzej próbuje sobie za życia postawić pomnik...

Jeżeli zaś chodzi o sceny, które zapamiętałem to ostatnia z udziałem Małaszyńskiego. Pewnie dlatego, że się dowiedziałem, że "zacięcie broni" nie było planowane.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 03 Paź 2007, 11:32 
Offline
Rezyser Porno

Rejestracja: 24 Lis 2006, 16:22
Posty: 357
Miejscowość: Olsztyn/Warszawa
To prawda, Wajda do skromnych ludzi nie należy. Katynia nie widziałem, na pewno pójdę ze względu na techniczny aspekt - zdjęcia Paweł Edelman i całość po raz pierwszy w Polsce (i chyba w europie) zeskanowana, obrobiona i naświetlona w 4K.


Cytuj:
Ja uważam, że tego filmu nie powinno się oceniać jako dzieła kinematograficznego.


Zauważyłem, że jest to bardzo wygodne dla Twórców, i Wajda doskonale o tym wie. Rzeczywiście istnieje takie podejście widzów, że film się nie liczy o ile porusza jakiś ważny temat.

Pamiętam jak wielokrotnie zostałem zszargany za krytykowanie filmów o papieżu "człowiek, który został papieżem" czy jakoś tak. Nikogo nie interesowało, że jest to karykatura dzieła filmowego, fatalnie napisane postaci, równie fatalnie zagrane, realizacyjne dno. Nikogo to nie interesuje, ponieważ jest to film o papieżu - Polaku ;) Tak samo z Katyniem będzie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 03 Paź 2007, 15:34 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Garderobiania: A.Wajda, Po piwo biegał: A.Wajda, Dupy dawał za komuny: A.Wajda
Jeśli będę chciał oglądać film dla technicznego aspektu czy zeskanowany w 8K to pójdę na Matrix: Rewaloryzacja.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 26 Paź 2007, 22:50 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Maj 2006, 11:38
Posty: 34
Miejscowość: Zabrze
A ja dzisiaj obejrzałem Katyń. Spodziewałem się czegoś lepszego. Przez pierwsze 70 minut strasznie się nudziłem, fabuła się dłuży, przez większość filmu przeplata się ten sam temat: Mord na Polskiej inteligencji i stosunek innych wobec tego aktu (wiele scen, gdzie bohaterowie decydowali czy opowiedzą się za fałszem, czy prawdą). Bardzo mało momentów, w których ukazano oficerów Polskich a to właśnie o nich powinna być większa część filmu, tymczasem widzimy moment załadowania ich do wagonów, później kilka scen w obozie i końcówka, gdzie zostają rozstrzelani (moim zdaniem najciekawszy moment w filmie). Reszta filmu to poszukiwanie męża przez żonę, sytuacja Inteligencji Polskiej w postaci dyrektorów, nauczycieli, uczniów itp.

Także zauważyłem kilka niemiłych rzeczy związanych z dźwiękiem - w jednej scenie słychać bardzo wyraźnie ruch taczki po kostce brukowej a już w następnej - cisza (taczka jest baardzo głośna i znajduje się baardzo blisko bohaterek grających tą scenę! Takich sytuacji było jeszcze kilka.

Ogólnie mam złe odczucia. Za dużo szumu wobec "Katynia" zrobili. Moja wizja tego filmu, przestawienia tej historii wyglądałaby zupełnie inaczej ale to już zależy od każdego osobno.

Pozdrawiam.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Paź 2007, 20:58 
Offline
Rezyser Porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2007, 15:23
Posty: 357
Miejscowość: Opole
Ja jestem oburzony, bo nas ze szkoły wysłali na Katyń w ramach odrabiania 2 listopada. Po pierwsze uderzyły mnie beznadziejne dialogi. Po drugie przewidywalność filmu ("weź mój sweter, z moim nazwiskiem"). Po trzecie znów ta sama obsada. Po czwarte nieoryginalny scenariusz. Po piąte brak zwrotów akcji, obojętnie czego, co by zdziwiło. Po szóste beznadziejna ostatnia scena...

Jakby nie było to taki prawdziwy Polski Film. Opowiada o rodzinach oficerów, którzy wylądowali w Katyniu. Oficerowie siedzą w Katyniu póki słuch o nich nie zaginie, a tym czasem rodziny ofiar tułają się po Polsce jak na każdym innym polskim filmie o wojnie. Później rodziny już wiedzą, kto i kiedy zabił ich krewnych, ale kończy się wojna i nie wolno im o tym głośno mówić. No i na koniec dorzucają nam finałową scenę, przełom w polskiej kinematografii, czyli wreszcie dokładnie pokazane bezwzględne i precyzyjne rozwalanie łbów. Do tego okrutne grzebanie zwłok oficerów, (z których jeden zapomniał ściągnąć swoich cudnych adidasów, żal)... I pompatyczna muzyczka.

Dla mnie to kicz! W dodatku kicz, na którym ktoś dorobił się zbyt wiele! Wygonili na to tyle młodzieży, a do tego media podkręciły atmosferę, że jest to cudowny film, który każdy Polak powinien zobaczyć!

Tak naprawdę to nuda, którą trzeba odebrać jako wojenną tragedię, bo TAK WYPADA i do tego obrzydliwa scena dla podkreślenie tragedii! Co za cudowne ograniczenie tego tematu do tryskającej krwi i masowego grzebania ciał. Totalny brak merytoryki, odniesienia się do innych wartości, próby przekazania, czegoś więcej.

Kicz, kicz i jeszcze raz kicz! Jestem zbulwersowany! Chcę zpowrotem moje 13 złotych i żeby tę plamę wymazać z historii polskiej kinematografii!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Paź 2007, 09:35 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Sie 2006, 16:50
Posty: 55
Miejscowość: Bydgoszcz
Powiem tak.
Film zrobił na mnie duże wrażenie. Poszedłem na film z nastawieniem, że obejrze coś na co czekałem dość długo nie nastawiając się jednocznie, że film reżyserował Wajda, którego niezbyt lubie aczkolwiek cenie za warsztat i wiedze.
Nie zawiodłem się. Film osobiście wzbudził we mnie emocje i te dobre i te złe.
Poza tym uważam, że z każdej rzeczy warto się czegoś nauczyć lub przynajmniej wyciągnąć odpowiednie wnioski. Nikt nie jest alfą i omegą nawet Wajda, który po dość mocnych wpadkach w filmie przytarł sobie nosa, jednak my powinniśmy się jescze dużo uczyć w dziedzinie kinematografii, jeżeli nie z filmów takich jak Katyń to przynajmniej powiniśmy wynieść lekcje dla nas samych czego nie powinniśmy robić.

[ Dodano: Nie Paź 28, 2007 11:39 am ]
Galahad napisał(a):
Kicz, kicz i jeszcze raz kicz! Jestem zbulwersowany! Chcę zpowrotem moje 13 złotych i żeby tę plamę wymazać z historii polskiej kinematografii!


Byłbym więc daleki od wykrzykiwania podobnych opini oraz uogólniania bądź co bądź bardzo subiektywnej oceny. Myślę, że żaden z nas nie jest tak zacnym krytykiem filmowym oraz takim autorytetem reżyserskim aby posunąć się do opinii dalszych w temacie niż te, na które może pozwolić osobista refleksja.
Tak więc pomimo tego, iż sam osobiście uważam, że film ma wiele niedociągnięć jestem daleki od tego by okrzyknąć go wszem i wobec - kicz. Uważam też, że każdy kto profesjonalnie podchodzi do zawodu, a nade wszystko młody i przedewszystkim dopiero uczący się powinien wykazać się większą wstrzemięźliwością w kryrtyce bądź co bądź laureata Oscara jeżeli sam nim nie jest, a jego twórczość nie jest twórczością kinową.
Na tak mocne słowa myślę, że może pozwolić sobie wytrawny krytyk do którego nam wzystki jeszcze daleko lub całkowity laik i ignorant w dziedzinie kinematografii, który gada to co mu ślina na język przyniesie.
My powinnismy sie jeszcze duzo uczyc i wyciagac nauke dla siebie


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Paź 2007, 15:51 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Sty 2007, 21:12
Posty: 213
Miejscowość: Szczecin
Mógłbym skopiować całą praktycznie wypowiedź LGF, `a i się pod nią podpisać . Dodam tylko ,że oprócz tego ,że film jest dla mnie słaby i wizualnie i scenariuszowo i pod kazdym innym względem to jeszcze nachalnie moralizatorski a czasami wręcz ociera się o groteske czy kicz . Do ludzi którzy uwielbiają martyrologię i budowanie pomników narodowych : nie oceniam historii , tragedii katyńskiej - ja oceniam film .
Bardzo słuszne się równiez odniesienia przywołane przez LGF, do "Listy Schindlera" . Czy to naprawdę tak ciężko dla P. Wajdy i jego ekipy było schować dumę w kieszeń i obejrzeć najbardziej wartościowe produkcje wojenne - i nauczyć się jak buduje się klimat ??? Ja oczywiście również zdaję sobie sprawę z tego , że mając niejako "zaklepane" wpływy z dystrybucji filmu na poziomie wiecej niz przeciętnym , to można było sie już nie starać . Ale czy naprawdę nie moglismy pokazać światu , że również umiemy produkować wzruszające filmy u nas w kraju ? Jedna scena z "Listy ..." ma więcej dramaturgii , wiarygodności , klimatu tamtyc dni niż miałby "Katyń" , "Katyń 2" i inne wraz z napisami . Kina chyba jednak nie da się nauczyć , kino trzeba czuć - również to jak się rozwija , gdzie podąża - a nie stać w miejscu .

Krótka piłka - "Katyń" jako film to porażka całkowita i strzelanie sobie w stopę niejako . Skoro są wpływy z tak słabych filmów , to może tylko oznaczać jedno - będą kontynuacje , tylko kto się da nabrać po raz drugi . Ja nie

I jeszcze jedna uwaga : wg mnie Wajda nie nadąża również nad sama formą filmową - dalej kręci jak 20-30 lat temu . Kompletnie niereformowalny "mistrz" . Moim zdaniem czas na zmianę warty . Najwyższy czas .

Całościowa nota za film : 2/10 . 1 punkt za to ,że zjadłem sobie całkiem smaczny popcorn ... tak,tak nie wybrałem się do kina z różańcem .


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Paź 2007, 22:12 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lip 2007, 18:35
Posty: 860
Wiesz co, uważam, że jeżeli ktoś idzie na film o tragedii katyńskiej żeby zażerać popcron, czy choć najmniejsza myśl o tym pojawia się w jego umyśle, nie ma prawa się o takiej produkcji wypowiadać. Dla mnie to przejaw totalnego debilizmu i braku szacunku nawet nie dla ofiar, o których jest ten film, ale dla samej historii (dziedziny nauki, przeszłości) jako takiej. Bez urazy oczywiście, ale nie świadczy to o Tobie dobrze. Jeść na filmie o Katyniu...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Paź 2007, 10:41 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Moore, tobie się coś pomyliło. To forum filmowców i dla nas liczy się film jako całoś a nie o czym jest. Filmy o papieżu to było totalne gówno i co? Mamy podchodzić do nich na kolanach? Prawdziwym brakiem szacunku jest tłuczenie kasy na tych ofiarach i robienie o nich sztampowego filmu.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Paź 2007, 10:43 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Sty 2007, 21:12
Posty: 213
Miejscowość: Szczecin
Moore napisał(a):
Wiesz co, uważam, że jeżeli ktoś idzie na film o tragedii katyńskiej żeby zażerać popcron, czy choć najmniejsza myśl o tym pojawia się w jego umyśle, nie ma prawa się o takiej produkcji wypowiadać. Dla mnie to przejaw totalnego debilizmu i braku szacunku nawet nie dla ofiar, o których jest ten film, ale dla samej historii (dziedziny nauki, przeszłości) jako takiej. Bez urazy oczywiście, ale nie świadczy to o Tobie dobrze. Jeść na filmie o Katyniu...
Ale już bombardowanie w "Pearl Harbor" to rozrywka nie ? Albo dreszczyk emocji na "Szeregowcu ..." ? Ech , własnie dlatego uwazam ,że polemika na temat oddzielenia prawdy historycznej od prawdy filmowej nigdy , ale to niegdy nie zatruje tak prostych umysłów jak Twój . Również z całym szacunkiem . Dla mnie możesz chodzić na "Karola , człowieka ... " z ołtarzykiem czy obwieszony różańcami czy na "Katyń" ze sztandarem i pieśnią na ustach - co nie zmienia dla mnie faktu , że ludzie którzy tak własnie podchodzą do kina i historii w nich opowiadanych są dla mnie żałośnie śmieszni , mali i zakompleksieni . Kino to nie kościół .

Chciałbym również przypomniej zwolennikom rodzierania szat na "Katyniu" ,że ten film to tylko i wyłacznie fabuła nie dokument . Ech , rozklepałem się chociaż nie powinienem .

[ Dodano: Pon Paź 29, 2007 10:47 am ]
santi napisał(a):
Prawdziwym brakiem szacunku jest tłuczenie kasy na tych ofiarach i robienie o nich sztampowego filmu.
Amen .


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Paź 2007, 11:20 
Offline
Kaskader w filmach porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 Paź 2007, 18:08
Posty: 316
Miejscowość: Poznań
Więc gwoli jasności przyznaję się z góry, że filmu NIE oglądałem. Nie przeszkadza mi to jednak w wypowiedzeniu się w kwestiach osadzenia produkcji w strukturach tworzenia mitu i legendy.

Moore napisał(a):
Ja uważam, że tego filmu nie powinno się oceniać jako dzieła kinematograficznego. Jest to pierwszy fim, który traktuje o tym jakże ważnym i poruszającym dla nas temacie.

Fajnie. "Jasne, że nie jest cacy, ale ponieważ nie ma innego, to nie psioczmy". Jeśli ktoś tworzy jakieś dzieło (felieton, książkę, film itd.) i je upublicznia, równocześnie poddaje to dzieło ocenie odbiorców. Nie widzę zatem powodu stosowania w "Katyniu" taryfy ulgowej tylko dlatego, że jest to pierwszy film na ten temat. Jak już b. słusznie zauważyli PT Przedmówcy, sugerowany przez Ciebie tok myślowy jest fenomenem porównywalnym do szaleństwa przy "Karolach" - "nie podoba Ci się film? W takim razie nie jesteś patriotą, tylko euromasonem, żydem itd itp.".
Nie poszedłem mimo wielu propozycji na ten film z dwóch powodów. Pierwsze to obrzydzenie polityką, drugi to obrzydzenie cynizmem polityków. Śpieszę z wyjaśnieniem:
ad 1) Jestem jak najbardziej za tym, aby cały świat dowiedział się o tragedii Katyńskiej. Już dawno powinien był powstać film poświęcony tej tragicznej epizodzie II WS. Jest tylko jedno "ale". A mianowicie czas, w którym ten film powstał - mówię o roku 2007. Film dostał z tego co słyszałem megadofinansowanie ze strony państwa. Wszedł do kin krótko przed wyborami, wpisując się jakże pięknie w politykę PiS. Uprzedzam z góry, że NIE jest moim zamiarem wywołanie na forum jakichkolwiek dyskusji na tematy polityczne czy wyznaniowe. Rzecz tylko w tym, że, jak już zasygnalizowałem powyżej, uważam dofinansowanie i ukazanie się filmu TERAZ za element kampanii wyborczej PiS.
ad 2) Uważam za przejaw wyjątkowego cynizmu i skurwysyństwa przymusowe wysyłanie wszystkich polskich żołnierzy (sic!) na seans "Katynia". Po pierwsze nie wiem, dlaczego jako podatnik mam finansować tą akcję, jeśli już zmuszony jestem finansować jakieś dziwne piaszczyste przygody Wojska Polskiego w Iraku i Afganistanie u boku Amerykanów, w przeciwieństwie do których Polska g... zyskała i zyska w tych całych pustynnych awanturach. Po drugie wolę - z myślą o ciśnieniu - nie podliczać, ile ten pomysł Szczygły będzie kosztować. Nawet, jeśli policzymy tylko 10 zł za bilet p.c. (liczmy, że wejdą grupowo), to wyjdzie nam caaaałkiem niezła sumka. I właśnie niesamowicie wpierdala mnie fakt, że ta wielka suma nie zostanie przeznaczona na przykładowo zabezpieczenie dodatkowymi płytami ochronnymi podłóg wojskowych (a w rzeczywistości rolniczych) samochodów, którymi nasi chłopcy muszą jeździć w Iraku i Afganistanie. Wypełniają jakieś durne rozkazy, wykładając podłogę pojazdów workami z piaskiem (!!!), czego efekt było widać choćby i na polskim ambasadorze w Bagdadzie (3 martwych, 3 rannych). Podziwiam cynizm (byłego) Ministra Obrony Narodowej, Szczygły (PiS), osobiście życząc mu patroli w tych samochodzikach w w/w regionach do końca jego życia. Zapewne w takim wypadku - nader krótkiego.


Moore napisał(a):
Wiesz co, uważam, że jeżeli ktoś idzie na film o tragedii katyńskiej żeby zażerać popcron, czy choć najmniejsza myśl o tym pojawia się w jego umyśle, nie ma prawa się o takiej produkcji wypowiadać

Drogi Moore: jak starałem się powyżej wytłumaczyć: patriotyzmem samym w sobie nie jest ani samo kręcenie filmów o polskiej, czy jakiejkolwiek innej, historii; przejawem patriotyzmu czy innych wielkich i pożądanych cech nie jest też niespożywanie popcornu na sali kinowej. Teraz, abstrahując od faktu, czy popieram konsumpcję wszelakiej maści na seansie, czy nie: kino nie jest, uświadomijmy to sobie, koncertem muzyki klasycznej, nie jest też teatrem, nie jest wystawą. Kino to wynalazek dla mas, w którym przyjęły się pewne wzorce zachowania niespotykane w innych "świątyniach kultury i sztuki".

Moore napisał(a):
[...]nie ma prawa się o takiej produkcji wypowiadać

Wiesz... Nie chcę, abyś odebrał mój post jako atak na Twoją osobę, lecz Twój sposób argumentacji przypomina mi Lecha Kaczyńskiego, który nie chce rozmawiać z Tuskiem, aż ten go nie przeprosi, że śmiał wygrać wybory. Sorry, ale to jest śmieszne...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 29 Paź 2007, 17:45 
Offline
Klapser
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 Paź 2007, 20:28
Posty: 84
Miejscowość: Warszawa
Właśnie obejrzałem (z cyfrowej bety, w kinie na nim nie byłem). Generalnie filmowi nie mam nic do zarzucenia. Film technicznie dobry, bez zbędnych fajerwerków (wiem, że dla części widzów jest to wada). Scena finałowa dosłowna do bólu... i na końcu ciemność, i requiem. To plusy. Minusem największym jest długość (ciągnie się, wlecze i końca nie widać).

ALE ALE: do kina bym w życiu na to nie poszedł, ze względu na to, że w kinie szukam rozrywki (mniej lub bardziej intelektualnej), nie martyrologii.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 65 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group