Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Ostatnio widziałem...
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=53&t=1862
Strona 9 z 10

Autor:  cezary188 [ 30 Lis 2010, 11:31 ]
Temat postu: 

NowakDexter napisał(a):
cezary188 napisał(a):
NowakDexter napisał(a):
Widzę, że chyba wszystkim najbardziej podobała się trzecia część filmu. Mnie również przypadło do gustu wpisanie książki Rowling w strukturę mrocznego thrillera politycznego. Nie było to wybitne, ale chyba najlepsze co można było zrobić ze średniej jakości książką. Serię o chłopcu z błyskawicą czytałem jako dzieciak - wypadałoby zadać sobie pytanie, czy dalej nie jestem dzieciakiem - z wypiekami na twarzy. Teraz, gdy patrzę na to z perspektywy czasu, to myślę, że chyba lepiej było poświęcić te godziny spędzone nad HP na lepszą literaturę.
Spójrzcie na samą postać Pottera, którą tak uwielbiły miliony. Ja na przykład się z nim nie utożsamiałem, uwielbiałem Dubledore'a (pedała jak się okazało), Rona, Hermionę, Lupina, Snape'a, Freda i George'a, ale nie tego cholernego Dyzmę z magicznego świata. Ta postać jest sztampowym bohaterem filmów przygodowych klasy Z i takiej samej klasy literatury przygodowej. Jeśli żyjecie odcięci od świata (waszym jedynym oknem na świat jest K!A, a ostatnio na obiad jedliście - jak w "Essential Killing" - mrówki, mleko matki oraz korę z drzewa) i nie słyszeliście o Harrym Potterze, to NIE CZYTAJCIE.



Tyle agresji i arogancji dawno nie widzialem na forum? Co to wogole za ocena jest? Kupy sie nie trzyma. To ze nie przepadasz to juz twoja sprawa ale pedaly, filmy klasy Z ? To juz troche przegiecie jezeli chodzi o ocene. O co ci chodzilo ?


Widzę, że nie można już tu chyba używać ciętego języka. Cezary, zgłoszę Twoją kandydaturę na przewodniczącego Forumowej Rady Etyki.



Nie oto chodzi ze cietego bo mozna byc cietym ale inteligentnie objechac cos a dla mnie to wyglada na jakies odzywki "wiesniaka" (bez obrazy ale tak to odebrałem). Niemniej koledzy sprostowali temat. A tak apropo to co za ujawnilii ze dyrektor jest pedalem, ja czytalem ksiazke i nie zauwazylem. Czy moze chodzilo wam o aktora czy cos?

Autor:  Moore [ 30 Lis 2010, 13:02 ]
Temat postu: 

Rowling w jakimś wywiadzie potem opowiadała co się dalej działo w życiu bohaterów i tam powiedziała m.in że Dumbledore był pedziem.

Autor:  cezary188 [ 30 Lis 2010, 13:16 ]
Temat postu: 

Hah to juz wiadomo dlaczego tak unikal troche Harrego- ten go zbyt kusil :P Ja pierdziele nie wiedzialem az tak sie nie interesowalem ta seria. Dzieki za info

Autor:  Moore [ 30 Lis 2010, 13:30 ]
Temat postu: 

Ja bym się bardziej zastanawiał co działo się w chatce Hagrida kiedy przychodzili tam Harry, Ron i Hermiona. I dlaczego tak chętnie to robili 8)

Autor:  cezary188 [ 30 Lis 2010, 13:38 ]
Temat postu: 

O jaaaa i cale dziecinstwo w pizdu teraz....... Jak mogliscie Hehe :mrgreen:

Autor:  NowakDexter [ 30 Lis 2010, 18:07 ]
Temat postu: 

cezary188 napisał(a):
jakies odzywki "wiesniaka" (bez obrazy ale tak to odebrałem)


"Bez obrazy"

Przypomniał mi się tak świetny wierszyk Artura Andrusa komentujący słowa o. Rydzyka o śp. Marii Kaczyńskiej "Ty czarownico - nie uwłaczając".

http://arturandrus.bloog.pl/id,2128113, ... index.html

Autor:  Obywatel [ 01 Gru 2010, 05:15 ]
Temat postu: 

Pogrzebany - amerykański film z politycznym zacięciem zrobiony przez gringo. Jeden aktor, trumna i telefon komórkowy wystarczyły by nadać akcji odpowiednie bardzo szybkie tempo, mimo, że jej cały przebieg dzieje się w pomieszczeniu do którego częściej ''wchodzą'' martwi ludzie. W kinie robi wrażenie ten klaustrofobiczny klimat i walka z czasem. Z zaciśniętymi zębami i pęcherzem wyczekiwałem upragnionego finału jednak powtórki z ''Sieci Kłamstw'' nie było. Brak Happy Endu to już spory wyczyn. Fajny przykład tego jak można zrobić świetny film bez wielkiego budżetu. Chociaż zatrudnienie Ryana Reynoldsa swoje kosztowało. Jednak było warto. Zaryzykuje nawet bluźniercze (co dla niektórych) stwierdzenie, że takiej ciasnoty nie widziałem od czasów 'Das Boot'' i pierwszych filmów z udziałem młodej Pameli Anderson.


Moore napisał(a):
Ja bym się bardziej zastanawiał co działo się w chatce Hagrida kiedy przychodzili tam Harry, Ron i Hermiona. I dlaczego tak chętnie to robili 8)

Domowych ciasteczek Hagrida w biedronce nie kupisz.

Autor:  Moore [ 08 Gru 2010, 00:54 ]
Temat postu: 

W końcu się przemogłem i obejrzałem nowego Pottera. Nie jest to zły film. Położyli w końcu nacisk na psychologię i pozbyli się głupiego, natrętnego dowcipu. Mnie to przekonuje. Scena tańca Harry'ego i Hermiony wydała mi się trochę od czapy i nie pasująca, ale z można by to naciągnąć jako odreagowanie, którego potrzebowali. Tak czy inaczej twórcom udało się tak poprowadzić narrację i akcję, że nie było mi obojętne co się stanie z bohaterami (jak w dotychczasowych częściach zazwyczaj), a torturowana Hermiona nawet mnie poruszyła. Jedyne czego mi brakowało to rewelacji o mrocznej przeszłości Dumbledore'a, ale może coś pokiełbasiłem i w książce też to się później pojawia.
Swoją drogą odkryłem pewną nieścisłość fabularną u samej Rowling. Skoro Dumbledore od początku miał turbo-mega-wymiatającą różdżkę, jakim cudem w ogóle fiknął mu taki Voldemort? Jakim cudem w Zakonie Feniksa była równa walka a nie masakra na Voldim ze strony dumbledora? Coś mi tu śmierdzi, ale to już tylko nasza Rowling, która z nieścisłości fabularnych słynie. Tak to jest jak się pisze 7 części wymyślając je po jednej a nie jako ciąg fabularny... :D

Autor:  dj_ibutti [ 09 Gru 2010, 02:52 ]
Temat postu: 

Nie pamiętam dokładnie, ale chyba musisz mieć wszystkie trzy bajery, żeby mieć super moc ;) Różdżka+peleryna+to_trzecie_coś.

Autor:  przemcus [ 14 Lut 2011, 11:54 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

Ja byłem z dziewczyną na "Tamara i mężczyźni" za komentarz niech posłuży to, że musiała mnie budzić w połowie filmu...

Autor:  cezary188 [ 14 Lut 2011, 13:08 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

Hehe zapomniales napomknac ze masz narkolepsje :P Swoja droga film faktycznie nic specjlanego.

Autor:  Moore [ 17 Lut 2011, 11:07 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

Wybrałem się ostatnio z dziewczyną na film "Burleska" z Cher i Krysią Agilerą. Miałem dość mieszane uczucia jak tam szedłem, bałem się filmu w stylu tych z J.Lo i naprawdę pozytywnie się zaskoczyłem. To jeden z tego typu filmów jakich się dzisiaj nie robi. Klasyczna, klasycznie opowiedziana historia o kopciuszku, zrobiona jak filmy z lat '50, co dla mnie osobiście jest bardzo in plus. Scenariusz jest banalny i przewidywalny, to fakt, i ma jedną wielką dziurę logiczną w środku, ale podczas oglądania w ogóle nie zwraca się na to uwagi. Wszystko za sprawą wybornie napisanych dialogów (kilka scen powala na kolana, śmiałem się jak głupi, a to mi się ostatnio rzadko zdarza w kinie) i postaci (takich niewymuszenie ciepłych), naprawdę dobrego aktorstwa (Stanley Tucci kradnie cały show) i fantastycznego klimatu, jaki udało się stworzyć reżyserowi. Muzyka oczywiście odgrywa tu dużą rolę (swoim stylem również nawiązuje do lat '50), ale najważniejsze są kostiumy i scenografia. Podupadająca rewia "Burlesque", w której prężą się w tańcu skąpo ubrane piękne panie to miejsce iście magiczne. Męska część obsługi poubierana i pomalowana jak mimowie, świetne układy taneczne i nade wszystko fenomenalne zdjęcia. Zabarwiony na pomarańczowo, zasnuty mgłą obraz... można się zakochać. Cher nie na darmo dostała Złotego Globa za piosenkę "Left of me", Aguilera wygląda prześlicznie i niewinnie a śpiewa tak, że czapki z głów... Lekka, przyjemna rozrywka nie roszcząca sobie żadnych wielkich artystycznych pretensji. W sam raz na piątkowy wieczór :)

Autor:  kuba-hxc [ 23 Wrz 2011, 15:02 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

Ostatnio w końcu obejrzałem Kac Vegas. Specyficzny humor w sumie taki jak lubię. Rola Zacha Galifianakis dla mnie mistrz. To jak kreuje swoje postacie rozkłada mnie na łopatki :D

Drugi film z nocnego maratonu to Uczeń Czarnoksiężnika. Film przede wszystkim nie dłuży się. Akcja szybko przechodzi do sedna sprawy. Film bez jakiś szczególnych cudów, ale w moim odczuciu lekki i przyjemny. Efekty specjalne zasługują na sporego plusa no i Nicolas Cage, który w czym by nie grał zawsze jest ok.

Autor:  Obywatel [ 25 Wrz 2011, 04:31 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

Drive. Kocham kino z rykiem silnika w tle, i nie mam ty na myśli popłuczyn serii Fast and...food. Dawno nie widziałem tak inteligentnego obrazu, połączenia erotyki, brutalności z czystym esencjonalnym pięknem którym emanuje każdy kadr każde ujęcie jest przemyślane a sceny są zrobione w taki sposób, że brak mi słów. Siedziałem, patrzyłem w obraz jak zaczarowany (operatorskie arcydzieło) i śliniłem się nad każdą sekwencją łącznie z napisami końcowymi. Do tej pory tylko Koreańczycy robili takie filmy.
W pogoni , Oldboy, Yellow Sea, Słodko gorzkie życie, A-jeo-ssi, Bez tchu, Haebaragi czy Akmareul boatda który doczekał się nawet amerykańskiej premiery. I myślę, że reżyser więcej czerpał z tych filmów niż z dzieł Tarantino do których jest porównywany w zachodniej prasie. Do tego ścieżka dźwiękowa w szczególności utwór Kavinsky - Nightcall. Poezja ( http://www.youtube.com/watch?v=QdP2q88rw3U ). Tak na marginesie, jestem gotowy oddać w miarę nieprzepitą wątrobę za tę kurtkę ze skorpionem.

Autor:  Iago [ 25 Wrz 2011, 19:30 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

Podpisuję się wszystkimi kończynami. Na pewno w trójce najlepszych filmów tego roku jak dla mnie...czekałem nań od dość długiego czasu, bo a) jakiś rok temu czytałem scenariusz i nawet on mnie powalił (mimo, że sama intryga jest akurat - i celowo - najmniej istotna) b) widziałem 'Valhalla rising' tego reżysera i wiedziałem do czego jest zdolny w kwestii obłąkanej sugestywności.

bardzo oszczędne a jednocześnie przewrotne (też w kreatywnym castingu...Albert Brooks jako czarny charakter?!) kino, sporo tu Michaela Manna, ale takiego, który wychował sie już w dobie post-postmodernizmu. Tez będę oszczędny zatem: do kina, już!;)

Autor:  cezary188 [ 26 Wrz 2011, 16:07 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

A ja wręcz przeciwnie. Zachęciła mnie reklama w radio,trailer czy wasze wypowiedzi ale nie osobiście nie bawią filmy gdzie wszystkie emocje za ukryte gdzieś głęboko. Już samo intro filmu było moim zdaniem płytkie. Spodziewałem się akcji a dostałem dziwna mieszankę która nie przykuła mojej uwagi pozatym że była dziwna (i często nie do końca przemyślana). Jedyne co naprawdę było warte uwagi to te ciche morderstwa gdzie oprócz oddechów i pojedynczych strzałów nic nie słychać. Taki minimalizm kapitalnie zadziałał co do reszty trzymanie wszystkich wątków w taki sposób uważam że spodoba sie tylko ludziom którzy odnajduja się w takiej warstwie emocjonalnej. Jednym słowem film zdecydowanie nie dla wszystkich. Reklamowany jako wartka akcja a jest zupełnie odwrotnie.

Autor:  Iago [ 26 Wrz 2011, 19:08 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

hmmm, coś w tym jest, chociaż dla mnie to było odświeżające doświadczenie. Ale nie, w sumie lubię tez i takie 'melvillowskie' emocjonalnie filmy;)

no i film akcji, mimo całego sztafażu, to to na pewno nie jest. Dzięki bogom za speców od promocji;)

PS. Dziś sprawdziłem: czytałem pierwszą wersję scenariusza, dużo bardziej rozbudowaną i chyba ciekawszą (ok 30 stron więcej, intro tez jest bardziej rozbudowane i bardziej pomysłowe), ale i z zupełnie innym rozwiązaniem pewnych kluczowych wątków (samo zakończenie jest właściwie takie samo - choć, wiem, bardzo dziwnie do zabrzmi, na stronie 'wygląda' dużo lepiej i sugestywniej)

Autor:  Obywatel [ 01 Paź 2011, 12:11 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

Ktoś widział ostatnio 1920 Bitwę Warszawską 3D ? Warto przemierzyć 100 km do kina dla Nataszy Urbańskiej ?

Autor:  Iago [ 01 Paź 2011, 14:20 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

...tylko jeśli masz zniżkę szkolną (we wczesnym gimnazjum;)

Autor:  Obywatel [ 01 Paź 2011, 15:09 ]
Temat postu:  Re: Ostatnio widziałem...

Bliżej mi niestety do emerytalnej ;)

Strona 9 z 10 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/