Forum Kamera!Akcja http://kameraakcja.pl/ |
|
Apocalypto http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=53&t=1534 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Fast128 [ 27 Gru 2006, 00:06 ] |
Temat postu: | Apocalypto |
Miałem okazje obejrzeć dziś "apocalypto". Odczucia mam mieszane... Nie będe pisać o czym jest film bo zdradziło by to zbyt wiele. Moim zdaniem mamy do czynienia z klasycznym przypadkiem przerostu formy nad treścią ale... jak to zrobili, że widz nie nudzi się, oglądając długi film, który da się streścić w kilku zdaniach? Film jest bardzo dobrze zrobiony od strony technicznej, obraz coprawda nie wygląda przesadnie "filmowo" szczególnie na początku, i jest "tylko" w 16/9 (uwielbiam, naprawde uwielbiam westerny w 3/1), ale nie to jest najważniejsze. Dobry klimat wnosi to, iż aktorzy to rdzenna ludność z rejonów gdzie rozgrywa się akcja filmu, posługująca się właściwym dla miejsca i czasu językiem. Niemniej jednak na ilości, może nie tyle akcji, co zdarzeń w filmie się zawiodłem... prosze o wasze opinie, kiedy obejrzycie, bo dziś chyba była premiera... |
Autor: | obso [ 27 Gru 2006, 22:36 ] |
Temat postu: | |
Takze byłem wczoraj w kinie, Melowi udało się zrobić 2h filmu o niczym - bo jesli jest o wartosciach to sa one podane banalnie - szanuj i dbaj o rodzinę jak prawdziwy katolik tfutfu jak prawdzimy Maj, no chyba ze jest jeszcze prostszy, człowiek człowiekowi wikiem, a może z deszczu pod rynnę? Gdzie ta przemoc? Ot banda brudasow napada innych brudasow - gwalty (nie pokazali), egzekucje (niewiele), ryczące dzieci (od cholery) toż to japonce w XX wieku byli bardziej pro w kierunku gore i mieli wiecej fantazji. Historyczne to jest to ze taki kraj był, taki lud tez był i ze pewnego razu przybyli biali w celu szerzenia Boga, Miłosci i siekiery w łeb - białych widzimy 20 sekund, cdn w Apocalypto 2 pewnie. Jakby Mel chcial pokazac wiecej ale nie starczyło mu czasu, duzo kwestii tylko polizanych i pokazanych na moment. Nie nudziłem się w kinie, dobrze zrobiony film o niczym. |
Autor: | FabrykaBaniek [ 29 Gru 2006, 10:42 ] |
Temat postu: | |
Ech... Moim zdaniem to jeden z najgorszych filmów roku... Nie wnosi zupełnie nic nowego, a jest po prostu obrzydliwie schematyczną, brutalną, pseudohistoryczną opwiastką o miłości i przznaczeniu, przedstawioną w konwencji gry komputerowej... Naprawdę, facet, poważnie ranny, wycieńczony, ścigany przez bandę rozjuszonych Majów, napotyka na swojej drodze coraz to kolejne przeszkody, no kurczę, niczym z Super Mario Bros., a to wodospad, a to jaguar, a to jakieś bagno... Śmiech na sali. A poza tym, Maćku, aktorzy byli z meksyku . To że mówią dialektem Majów w ogóle mi nie przeszkodziło w spostrzeżeniu tego kiczowatego szkieletu, na jakim wspiera się konstrukcja scenariusza... CHAŁA przez duże CH. Tyle moim zdaniem |
Autor: | Fast128 [ 29 Gru 2006, 10:45 ] |
Temat postu: | |
jestem tylko bardzo ciekawy właśnie tego, jak on to zrobił że ja sie nie zanudziłem? |
Autor: | FabrykaBaniek [ 29 Gru 2006, 10:47 ] |
Temat postu: | |
zazdroszczę Ale może dlatego, że w pewnym momencie to już czysta akcja... No i od czasu, do czasu jakieś ładne ujęcie się przewinęło przez projektor... Ale to naprawdę z rzadka. |
Autor: | Fast128 [ 29 Gru 2006, 11:42 ] |
Temat postu: | |
na samym początku było naprawde ciekawie dla mnie, ten klimat wiszącej masakry... a potem było już wiadomo kto przeżyje... co do ujęć, raczej nieszczególne, niekontrastowe, takie troche jak z dv nie z taśmy... |
Autor: | Mokotowski [ 29 Gru 2006, 16:06 ] |
Temat postu: | |
To kolejny przykład wprowadzania z wielkim hukiem kolejnej tandety. Jest to film, bez obejrzenia którego będziemy bogatsi w złudzenia co do coraz mniejszego Mela i o tych parędziesiąt zeta wydanych na bilet. A swoją drogą włos mi się przerzedza na samą myśl, co to będzie, jak rzeczony Mel przyłoży rączkę do odsieczy wiedeńskiej (tfu, na psa urok!) |
Autor: | Kenzo [ 29 Gru 2006, 21:53 ] |
Temat postu: | |
Filmu co prawda nie oglądałem ale za to zwiastuny były bardzo dobrze zrobione moim zdaniem. Jako ciekawostkę podam, że w jednym z nich pojawia się jedna klatka z Melem G w otoczeniu aktorów |
Autor: | Adrian [ 30 Gru 2006, 18:17 ] |
Temat postu: | |
Byłem wczoraj na premierze i niestety muszę się z Wami zgodzić. Czekałem na ten film z niecierpliwością po nieudanej "Pasji" i ehh - zawiodłem się jeszcze bardziej. Po wyjściu z kina miałem wrażenie, że Mel nie wiedział o czym chciał zrobić film... Tą "historię" równie dobrze mógł osadzić w slamsach:P Z tego co się orientuję (a nie wiem czy dobrze) to Mel był także producentem? Bo jeśli nie to dziwne, że ten film w ogóle doczekał się realizacji. Jedyne co mi się podobało to dialekt Majów:) Reżyserzy powinni iść w tą stronę, czyli każdy bohater powinienem mówić swoim językiem, a nie np w Niemczech mówią po angielsku:P |
Autor: | FabrykaBaniek [ 31 Gru 2006, 11:46 ] |
Temat postu: | |
Tak, Mel był też producentem. A co do języków, moim zdaniem nie może być regułą, że każdy cudzoziemiec mówi w swoim języku. Zauważ, że w znakomitej większości filmów, gdy pojawia się niemiec, mówi parę zdań po niemiecku (Guten Abend, Herr Bond.) a następnie przeskakuje na angielski (w wypadku produkcji anglojęzycznych, oczywiście). Ten zabieg informuje widza, że bohaterowie nadal mówią po niemiecku, tyle że zamiast napisów u dołu ekranu, mamy dialogi w swoim języku. Skoro już zrobiłem off-top obrzydliwy, to jeszczę tylko zaznaczę, że w tym temacie denerwuje mnie co innego, a mianowicie nieumiejętność scenarzystów przy pisaniu dialogów dla cudzoziemców mówiących po angielsku. Trochę to zagmatwałem, ale chodzi np. o taką sytuację: Do taksówki w Kairze wsiada Anglik. Mówi trochę po angielsku, po czym taksówkarz mu odpowiada, również po angielsku z rodzimym akcentem (na razie jest OK). Gadają, gadają. (Struktura gramatyczna taksówkarza jest w istocie taka sobie - na razie w normie) Gadają dalej (i tu się pojawia problem. Taksówkarz wplata w wypowiedź angielski związek frazeologiczny, jakiś phrasal verb. I kicha, skąd on niby miał znać angielską frazeologię?! Bądźmy konsekwentni!) No to tyle, jakbyście chcieli to obciąć, to się nie krępujcie, ale z drugiej strony, jak nie na tym forum, to gdzie pisać na takie tematy? |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |