Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 20 Kwi 2024, 06:46

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: "S@motność w sieci" - Polak potrafi...
PostWysłany: 18 Wrz 2006, 23:50 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Jestem na świeżo po seansie, jeszcze mam palce zmarznięte bo zimno na dworze, ale chciałem się podzielić z Wami moimi wrażeniami.

Ostatnio, po festiwalu w Gdyni, popularne stało się przekonanie, że polskie kino wreszcie wychodzi na prostą, że ten festiwal był dobry, co jest równoznaczne z faktem, że w Polsce powstają dobre filmy. Wiele dobrego słyszałem też o "S@motności w sieci". Że to wreszcie film na poziomie europejskim, film który trafi do wszystkich, a nie tylko do zaściankowej grupy Polaków. Ale czy na filmie o którym krążą takie opinie normalne jest to, że widzowie wychodzą w trakcie seansu? Odpowiedźcie sobie sami na to pytanie...

O scenariuszu tego filmu można powiedzeć, że łamie wszelkie utarte schematy. Dlaczego? Po pierwsze nie ma w nim czegoś takiego jak struktura, nie da się wyróżnić podziału na ekspozycję, rozwinięcie i zakończenie. Oraz - co mnie najbardziej zdziwiło - baaardzo ciężko znaleźć tu jakiekolwiek punkty kulminacyjne, czy punkty zwrotne akcji :? Ponadto autor scenariusza wziął sobie za punkt honoru to, żeby tylko nie przegadać filmu. Ale chyba w tej swojej ostrożności przesadził (wspomnę tylko, że nie czytałem książki. Oceniam to co zobaczyłem na ekranie i to co zrozumiałby przeciętny widz bez znajomości treści tego "bestsellera"). Dialogów w tym filmie jak na lekarstwo, a gdy już tylko się pojawiają - to lepiej żeby ich w ogóle nie było. Albo są kompletnie sztywne i sztuczne, albo przesiąknięte poetyckim patosem (rozmowy jakie prowadzą główni bohaterowie za pośrednictwem internetu :? )

Poza tym poraz kolejny dochodzi do głosu zanudzizm i popularna swego czasu historyka "o krowie, która dowiedziała się, że ma trafić do rzeźni". Jak zapewne część z Was pamięta, krowa przez większą część tej historyjki rozmyśla, zastanawia się, analizuje. Nie inaczej jest w przypadku tego filmu. Momentów refleksji jest mnóstwo, ich symbolizm aż kipi, dłużą się w nieskończoność i nudzą niemiłosiernie :? Autorowi wystarczyło inwencji na pierwsze 20 minut filmu, dalej jest już tylko odcinanie kuponów, powtarzanie ujęć, ukazywanie tytułowej samotności. No ale żeby nie było tak nudno, to od czasu do czasu po ekranie przebiega naga Magdalena Cielecka.

W recenzji "S@motności... " przeczytałem, że jednym z przejawów "europejskości" tego dzieła jest to, że akcja dzieje się w stolicach europejskich państw, Berlin, Paryż. Chyra zawędrował także do Nowego Orleanu. Po co ? Właściwie trudno określić. Środkowa część filmu to nic innego jak wycieczka turystyczna. Realizatorzy chyba pojechali sobie na wakacje i ot tak nakręcili sobie nieco fotosów. Cholera, kto na to dał pieniądze? I najważniejsze - po co ?!

Zdjęcia - typowo polskie. Kamera najczęściej subiektywna, z ręki, blisko postaci. Ale Adamek musiał też pobawić się ujęciamy przez szyby, szklanki, itp. Mamy więc refleksy, szwenki, najróżniejsze detale, oraz "leit motiv" w postaci szerokiego planu, w którym postać głównego bohatera jest wręcz przytłaczana przez otoczenie. Ot i cała samotność :?

Dźwięk - tragedia :/ no żeby w profesjonalnym filmie trafiły się miejsca, w którym nie słychać dialogów.. no drodzy moi:/ Dźwięk ogólnie mówiąc jest fatalny... niczym nie uzasadniony pogłos, mastering taki jakby go w ogole nie bylo... no z czym do Europy :/

A czarę goryczy przepełnia muzyka. Zapewne miała symbolizować samotność - w związku z czym instrumentacja jest uboga, pełno dysonansów, zgrzytów, szumów, itp. A do tego rwała się przy zmianie miejsca akcji. No czegoś takiego to znieśc nie mogę :? Montażysta ciął muzykę bez znieczulenia po skończonej scenie. No chyba, że to też miało coś symbolizować :?

Podsumowując, daaawno się tak w kinie nie wynudziłem, nie wymęczyłem. Słowem, dla mnie osobiście ten film to jedna wielka porażka. Oczywiście, zdaje sobie sprawę, że to obraz głęboki, ciężki, no ale nawet tego typu dzieła nie mogą być dla widza przytłaczające :? A ten film niestety mnie przytłoczył - brakiem akcji, wiejącą z każdego miejsca nudą, wszech obecną reklamą mBanku :/

Chciałbym, naprawdę chciałbym zmienić w końcu opinię o polskim kinie. Ale jak na razie nic nie wskazuje na to bym miał ku temu podstawy. Polska jednak nadal zostaje na swoim miejscu w szeregu - czyli w zadupiu filmowym.


Ostatnio edytowany przez LGF, 19 Wrz 2006, 12:34, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Wrz 2006, 12:19 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Mar 2006, 12:22
Posty: 238
Miejscowość: Kraków
Nic dodać, nic ująć, zgadzam się w 100% (niestety...)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Wrz 2006, 19:14 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 25 Maj 2006, 11:00
Posty: 55
Miejscowość: Warszawa
generalnie mam zasade że idę na wszystkie filmy polskie ale po wypowiedzi LGF zaczynam się zastanawiać czy to zniosę :?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Wrz 2006, 20:17 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Maj 2006, 18:59
Posty: 39
Miejscowość: Wawa
byłem obejrzałem i mówię wam ludzie, że szkoda nie tylko czasu i pieniędzy, ale i zdrowia, jak widzi się te wszystkie wydane i przepite przez twórców pieniądze! Stanowczo odradzam, bo to szmira jakich mało!!!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 19 Wrz 2006, 20:36 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Sie 2006, 21:07
Posty: 55
Miejscowość: Kraków
czytałem książkę i muszę przyznać, że mi się podobała
jednak czytając Wasze (i nie tylko) recenzje i komentarze, chyba na książce pozostanę
i nie będę sobie psuć obrazu tej fabuły, polską ekranizacją

szkoda, bo szczerze liczyłem, że to będzie dobry film :?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 22 Wrz 2006, 09:15 
Offline
Coś gdzieś słyszał

Rejestracja: 04 Cze 2006, 11:57
Posty: 229
Miejscowość: Warszawa
Ja też powieść czytałem, a film obejrzałem z ciekawości, czy potwierdzi się moje przekonanie, że nie da się jej zekranizować - a przynajmniej bez udziału scenarzysty z prawdziwego zdarzenia. I miałem stuprocentową rację! Cały film został tak gruntownie spaskudzony, że nikt - choćby nie wiem jak bardzo się starał - nie dałby rady spieprzyć czegokolwiek. Ale czego można było się spodziewać, skoro robił go człowiek-orkiestra - pan Adamek: napisał (za przeproszeniem) scenariusz, zrobił zdjęcia, wyreżyserował, a na dodatek wyprodukował. A najzabawniejsze jest to, że włos mu za tę szmirę z głowy nie spadnie, bo w Polsce nikt jakoś nie rozlicza twórców ze zmarnotrawionych pieniędzy...
Raz jeszcze potwierdziła się prawidłowość, że jeśli za punkt wyjścia służy partacki scenariusz - klęska jest nieuchronna. To jak w nieeleganckim ale obrazowym powiedzeniu: "Z g... pałacu nie ulepisz".
W każdym razie: kto nie musi, niech na to nie idzie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 22 Wrz 2006, 11:09 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 20 Sie 2006, 13:48
Posty: 68
Miejscowość: Warszawa
Mokotowski najlepsze jest, że to nie są zmarnotrawione pieniądze. :? O ile wiem w ciągu pierwszego weekendu wyświetlania w kinach, film obejrzało 133 tys. widzów. Wydaje się wielce prawdopodobne, że tak jak w tym roku w Gdyni nagrodę za film, na który poszło najwięcej ludzi otrzymało „Tylko mnie kochaj”, to w przyszłym roku będzie to właśnie „S@motność w sieci”. Tak więc jakby nie było Adamek się spisał. Cieszmy się razem z nim.

W przeciwieństwie do Grzegorza uważam, że książka to szmira. I po filmie nie spodziewałam się niczego innego.
Mój główny zarzut, to przede wszystkim całkowity brak uczuć.

Zastanawiam sie, co by było, gdyby pan Witold rzeczywiśce napisał sam ten scenariusz, a nie razem z Wiśniewskim.

Ale dobra promocja zastąpi nawet najgorsze mankamenty filmu. Miał być hitem i jest.
O to chodziło. I nie ma co ubolewać. Zawsze chętniej będzie się produkować filmy o charakterze komercyjnym, niż filmy, przeznaczone dla trochę bardziej wymagających widzów.

Jedyne, co mi się podobało to szalik Andrzeja Chyry. Dziękuję za uwagę.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 22 Wrz 2006, 12:19 
Offline
Coś gdzieś słyszał

Rejestracja: 04 Cze 2006, 11:57
Posty: 229
Miejscowość: Warszawa
Pisząc o marnotrawieniu, myślałem o tym, że pieniądze te mogłyby zostać zużyte na coś wartościowszego. A że publiczność dopisała - to magia tytułu, bo ludziom powieść się podobała (mnie podobnie jak Tobie - nie). O "Tylko mnie kochaj" wypowiadać się nie będę: jaki to był film, każdy wie. Niemniej w porównaniu z "Samotnością" to coś takiego, jak w starym dowcipie o rabinie i kozie - tam akurat twórcy nie wstawili jej do filmu...
A nad tym, jak by to było, gdyby scenariusz napisał pan Adamek solo - wolę się nie zastanawiać. Jego dotychczasowy dorobek pisarski raczej nie jest bogaty. Ale tak mi chodzi po głowie, że to on był postacią dominującą w tandemie z Wiśniewskim.
Co do komercji - mam do niej stosunek w gruncie rzeczy pozytywny. Razi mnie jedynie bezwstyd twórców niektórych takich dzieł, dla których wpływy kasowe z najgorszej nawet szmiry są całkowitym usprawiedliwieniem własnej tandetności. Ich - i nie tylko ich - szczęście, że widownia nie zdaje sobie sprawy z bezmiaru pogardy, jakiej się do niej żywi.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu: niech wynudzenie się
PostWysłany: 22 Wrz 2006, 16:28 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 20 Paź 2005, 16:21
Posty: 65
Miejscowość: Wrocław
na tym filmie będzie nauczką dla wszystkich tych, którzy naiwnie wierzą, że w polskiej popkulturze urodzi się cokolwiek, co miałoby ręce i nogi i było kształtniejsze od wszystkich tych kalekich kadłubków wyśnionych przez rodzimych reżyserów.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 7 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group