Forum Kamera!Akcja

Jako nowy forumowicz witam wszystkich,

wkręcam się w kino amatorskie, mam kamerę Canon HV20 i mikrofon Rode Stereo Videomic. Bardzo zależy mi na jak najlepszej jakości dialogów. RSV nagrywa naprawdę bardzo ładnie jeśli się go dobrze ustawi, ale do dialogów średnio mi pasuje. Nagrywa po prostu "zbyt dużo". Słychać wszelkie szumy z tła, a potem ciężko takie coś zmontować. Czy jest jakieś lepsze i przyzwoite cenowo (powiedzmy do 1000 zł) rozwiązanie do nagrywania dialogów? Czy powinienem rozejrzeć się za mikrofonem typowo kierunkowym, a może zainwestować w tzw. klipsy/chipsy, które niektórzy polecają?

Dodam, że z RSV mam troszkę pod górkę dodatkowo z powodu tego, że muszę nagrywać na długim przedłużaczu, bo inaczej zbiera mi szum kamery (a HV20 do cichych nie należy). Montowanie go na kamerze w ogóle nie wchodzi w grę, bo szum kamery słychać niemiłosiernie w nagraniu. Poza tym jakość dźwięku nie jest powalająca gdy RSV jest ustawiony płasko, na wprost do źródła dźwięku.

Wyszukałem i posłuchałem sampli w internecie. Jakość dźwięku jest bardzo podobna do tej z mojego Rode SVM. Czy ktoś miał doświadczenie z przypinanymi mikrofonikami? Czy jakość nagranego nimi dźwięku jest dobra? Nie ukrywam, że byłyby dla mnie bardzo wygodne w scenach, gdzie ich nie widać. Teraz np. na mieście praktycznie nie mam jak nagrywać, bo zbiera się duży i trudny do usunięcia (zróżnicowany) szum. Przypominam, że moje zastosowanie to tylko i wyłącznie film amatorski, więc zależy mi na dobrym odseparowaniu dialogów od tła.

Pchełki zbierają więcej? Hmm, jesteś pewien? Nie ma sprzętu, który zbiera tylko z odległości np. 10cm?

dolicz cło i podatek:)

tzn na kamery też nie ma cła? a ile wynosi podatek?

Jutro jadę potestować w sklepie NTG-1 i NTG-2, bo podobno nagrywają identycznie, a różnica w cenie 200 zł. Jakieś inne propozycje do 1000 zł? Dlaczego np. w produkcjach telewizyjnych (powiedzmy teatr telewizji) nie używa się mikrofonów pod ubranie?

Każdy (rodzaj) mikrofon zbierze coś z 10 cm tylko trzeba go dobrze ustawić

pytanie tylko dlaczego potrzebujesz shotguna jeśli chcesz coś nagrywać z 10 cm ?

To Jaroslavus stwierdził, że powinienem kupić shotguna. Ja w sprzęcie audio nie mam takiego rozeznania. Wiem, że wszystko nagra z 10cm, ale zupełnie nie o to mi chodzi. Jaki sprzęt ma taką charakterystykę, że nagrywa np. tylko do pewnej małej odległości, żeby w tłumie nie nagrywał mi gwaru tylko osobę przy mikrofonie. Ogólnie - jak najczęściej nagrywa się dźwięk w kinie amatorskim dobrej jakości?

Temat trochę się pogubił... Po pierwsze, w filmie nie używa się shotganów tak często (przynajmniej tych hollywoodzkich). Nie ma po prostu potrzeby. Jeśli musimy coś nagrać na dworze to ok, ale do zdjęć w pomieszczeniach nie uważałbym tego za najlepsze rozwiązanie.

Rozumiem, że skoro nie montujesz mic na kamerze to masz kogoś kto mógłby go na tyczce trzymać. Jeśli tak to raczej zainteresuj się takim mikrofonem, który trzymając nad głową zgarnie głos aktora w odpowiednim promieniu od mikrofonu (kardioid) - http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... rdioid.png

Mogę Ci szczerze polecić Oktavę MK-012 (http://novamusic.pl/product_info.php?cP ... cts_id=275) Akurat w Twoim zasięgu cenowym i chyba najlepsze co może być do Overheadów - tak żeby nie wydać majątku

O, dzięki. A jak sprawują się kardioidy w plenerze? Podoba mi się ten wykres w kształcie pupy

W plenerze, jeśli nie masz głosów otoczenia to ok. Natomiast ze względu na to że one zbierają trochę głosu dookoła, mogą zbierać niepotrzebny hałas. Z oktavą jest o tyle fajnie, że możesz wymieniać kapsuły i zmieniać charakterystykę. W tym zestawie za 1000 zł masz 3 kapsuły: jedną dookólną (zbiera wszystko dookoła), jedną kardioidalną (czyli ta nazwana przez Ciebie pupa) i super-kardioidalną (czyli typowy shotgun). I jeśli sytuacja tego wymaga możesz zmienić charakterystykę na super-kardioidalną i używać tego mikrofonu jak shotguna...

Dla wszystkich zielonych w temacie polecam:
http://dvxuser.com/articles/dvxshop/SoundDVD/
//Bardzo dużo praktycznej wiedzy z dziedziny dźwięku podanej w typowo amerykański sposób czyli miły, przyjemny i zrozumiały.

Wiecie co? Coraz bardziej zastanawiam się nad nagrywaniem całej mówionej ścieżki w postprodukcji, na porządnym mikrofonie pojemnościowym. Co o tym sądzicie, wykonalne? Porobiłem sobie kilka testów i jest to ciężka sprawa żeby to dobrze nagrać i dopasować - efekt był całkiem całkiem, chociaż póki co mam słaby mikrofon. Takie dogranie całości uwolniłoby mnie od wszystkich szumów i trudności - dźwięk byłby soczysty. Obawiam się, że inne rozwiązania mieszczące się w 1000 zł mnie nie zadowalają, na planie nie zawsze można ustawić mikrofon blisko ust, a nawet jeśli to zbiera się sporo szumów. Boję się tylko żeby aktorzy podołali, bo nie każdy ma "dobry słuch" i idealne wpasowanie się może zająć wieki prób.