Wiele problemów masz do rozwiązania i odpowiedzi na które głównie sobie musisz odpowiedzieć:
- będziesz kręcił z ręki?
- będziesz kręcił z kasku, z ramienia?
- będziesz krecił tylko miejscówki czy wspinaczkę też?
- na jak długo będziesz gościł ciemności, 3-8h? 24h?
Na pewno trzeba pomyśleć o obudowaniu kamery sztywną osłoną, aby wytrzymała udeżenia na które będzie narażona podczas zwiedzania.
Pod kątem bardziej PRO, pomyślałbym nad tym aby na kasku oprzeć oczy kamery. Kask wyposażyć w światła i znaleźć mini kamerę, z niej kable wyproadzić do urządzenia zgrywającego obraz umieszczonego w plecaku (np mały laptop) i tam też umieścić dodatkowe zasilanie, jakiś akumulator. W ten sposób mógłbyś zgrać bardzo dużo materiału przez długi czas bez przerywania. Laptopa wyspoażyć w program do werbalnego informowania alertów:
"mało prądu" , "żyję i się nie zawiesiłem" , "dysk pełen" , "jesteś w grocie X czasu" itd.
EDIT:
Jestem po teście kamery DV na kasku. Odradzam. Kamera waży nie całe 0,5 kg, a po pół godzinie jazdy szyja boli. Zaliczyłem też upadek z nią (jadąc na desce), pół kilo zamieniło się w kilka kilo i prawie mi głowe urwało. Obraz interesujący - jak by jechało się w grze FPP - ale nie wart utraty zdrowia. Sugeruję albo super lekką kamerę na kask, która zgrywać będzie na urządzenie znajdujące się na plecach, albo kręcenie z ręki.
Oglądałem filmik jak instruktor spadochronowy krecił swojego ucznia z kasku, nastąpiło szarpnięcie i intruktor stracił przytomność, bo skręcił sobie kark. Na 700m otworzył mu się awaryjny spadochron (automat) i wylądował bez przytomności. Wszystko zostało skręcone. Facetowi nastawili kark (farciarz). Nie wiele trzeba by sobie krzywde zrobić w ten sposób
Okazało się... że kask+kamera przy 230km/h to kiepskie połączenie jak i jego kark
Nie zrób sobie krzywdy, doba mineła, a mnie jeszcze szyja boli