Forum Kamera!Akcja http://kameraakcja.pl/ |
|
Żeby cyfra wyglądała jak taśma... http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=46&t=691 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | LGF [ 10 Lut 2006, 09:15 ] |
Temat postu: | |
To temat rzeka. I zdaje się, że kiedyś (przed atakiem) była o tym na forum dyskusja. "Filmowość" obrazu zależy właściwie od wszystkich elementów o których wspomniałeś. Ważne jest kadrowanie, żeby kamera się nie trzęsła, panoramy były płynne a transfokacja występowała jak najrzadziej. Potrzeba też trochę talentu, żeby kompozycja w kadrze przyciągała oko, żeby była estetyczna. Ważne jest oświetlenie. Mimo, że nie każdego stać na profesjonalny zestaw lamp, to żeby uzyskać efekt "filmowy" koniecznie trzeba świecicić. Najlepiej z wykorzystaniem modelu trójpunktowego (światło rysujące, wypełniające, kontrowe). Jeżeli zastosuje się ten schemat to można uzyskać naprawdę efekty zbliżone do filmów kinowych. Ważny jest montaż. I to taki, którego nie widać. Żeby każde ujęcie przechodziło w następne płynnie i bez zgrzytów (no ale to w gruncie rzeczy zależy przede wszystkim od zdjęciowca). Efekt filmu można także uzyskać za pomocą programów do montażu. Można dodać ziarno, zarysowania, itp. Ja osobiście z takich "dobrodziejstw" nie korzystam. A jeżeli planuje się przeniesienie filmu cyfrowego na taśmę, to wręcz odradzam. Film, który ma być przeniesiony na taśmę filmową musi być w jak najlepszej jakości, w najwyższej rozdzielczości i z jak najmniejszą ilością "bajerów" przy montażu. W czasie przenoszenia i tak obraz straci na jakości, i tak pojawi się ziarno i jakieś uszkodzenia, także nie trzeba ich sztucznie symulować. Ponadto, jeżeli już decydujecie się na pokazywanie swojego filmu na dużym ekranie, to bądźcie świadomi tego, że każdy błąd (czy to w kadrowaniu, czy to w oświetleniu), który udało Wam się wychwycić podczas obróbki, na dużym ekranie będzie kilkukrotnie spotęgowany. Zapraszam na stronę santiego po więcej szczegółów. |
Autor: | santi [ 10 Lut 2006, 16:25 ] |
Temat postu: | |
To co najważniejsze to jednak sprawność realizatorska a postprodukcyjne sztuczki idą na samym końcu. Widziałem materiał kręcony betą, bez żadnej postprodukcji cyfrowej i wyglądał naprawdę filmowo (poza płynnością ruchu itp) ale to robił facet z dwudziestoletnim doświadczeniem w zawodzie. Uniwersalnego przepisu nie ma. Obejrzysz kilka dowolnie wybranych filmów i od razu zauważysz, że nie ma jednej definicji "stylu filmowego". W najnowszym Chip Foto Video Digital jest mój artykuł poświęcony temu zagadnieniu (nie ukrywam, że naszkicowałem jedynie czubek tej góry lodowej). |
Autor: | santi [ 10 Kwi 2007, 08:55 ] |
Temat postu: | |
Wiwat Złoty Jubileusz! Chyba zrobię punkt w regulaminie: na pytania o film look odpowiadać inaczej niż tylko "magic bullet" |
Autor: | santi [ 10 Kwi 2007, 09:10 ] |
Temat postu: | |
Co wy byście zrobili jakby wam wtyczki zabrali :/ Ponieważ nakład się wyczerpał mogę udostępnić swój tekst o filmlooku z FotoVideo: http://www.sfx.com.pl/fvd/0xx-0xx_obraz_jak_w_kinie.pdf |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |