Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Amator
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=46&t=2643
Strona 1 z 1

Autor:  mariozmc [ 29 Sie 2007, 10:10 ]
Temat postu:  Amator

Witam. Mam zamiar dopiero zacząć przygodę z filmem, kupieniem kamery powoli kupowaniu sprzętu itd.
Na wstępie od czego mam zacząć, czego ma się nauczyć??

Autor:  mustelan [ 29 Sie 2007, 10:54 ]
Temat postu: 

Zajrzyj na stronę www.sfx.com.pl - poczytaj o realizacji filmu.
Następnie polecam zakup książki - Podstawy Montażu Filmowego - autor: Z.Duś. Na Allegro jest zazwyczaj do kupienia za około 70zł - bardzo dobra książka, sam z niej korzystam.
Opanować podstawy jakiegoś prostego programu do postprodukcji(patrz stosowny dział, co wybrać).
I kręcić, kręcić, kręcić...

Autor:  grzes [ 29 Sie 2007, 11:04 ]
Temat postu: 

Znajdź kogoś, kto będzie z Tobą robił te filmy, najlepiej kilka osób. Samemu trudno.

Autor:  Moore [ 30 Sie 2007, 17:30 ]
Temat postu: 

To chyba oczywiste. Potrzebna jest grupa zapaleńców podobnych tobie, trochę literatury, kamera i... do dzieła :D Co do książek to polecam poczytać też trochę o pisaniu scenariuszy, bo bez dobrego pomysłu na historię, daleko nie zajdziesz

Autor:  grzes [ 30 Sie 2007, 17:37 ]
Temat postu: 

Z.F.Skurcz zajechali bardzo daleko, a zaczynali od filmów pozbawionych scenariusza. W bardzo krótkich formach scenariusz przestaje mieć znaczenie, liczy się raczej wykonanie i, że tak powiem, pomysł. Pomysł a scenariusz to nie dokładnie to samo.

Autor:  Moore [ 30 Sie 2007, 17:39 ]
Temat postu: 

Nie dokładnie, ale to i tak materie bardzo pokrewne. Przecież bez pomysłu, nie ma scenariusza :D
A tak na marginesie to i tak polecam pisać scenariusze do swoich produkcji (jak dla mnie Z.F Skurcz w dziedzinie filmowej autorytetem nie jest. Wręcz przeciwnie...)

Autor:  grzes [ 30 Sie 2007, 17:50 ]
Temat postu: 

Cytuj:
jak dla mnie Z.F Skurcz w dziedzinie filmowej autorytetem nie jest. Wręcz przeciwnie...

Autorytetem nie jest sam Z.F.Skurcz, tylko jego widownia. W ogóle żaden twórca moim zdaniem sam w sobie nie jest autorytetem, bo to publiczność jest tą, która ma zawsze rację.

Jeżeli reżyser, producent, scenarzysta, oświetleniowiec, montażysta, mistrz od efektów specjalnych, wszyscy aktorzy razem wzięci, sponsor oraz zaprzyjaźnieni krytycy twierdzą, że film jest dobry, a publiczność twierdzi, że film jest do dupy, to film jest do dupy.

Jeżeli z kolei krytycy, filmoznawcy i w ogóle różne pojedyncze osoby (np. Moore) twierdzą, że film lub seria filmów jest do dupy, ale ludzie te filmy masowo oglądają, gadają do siebie cytatami z tych filmów, jakiś dystrybutor daje się wskutek tego przekonać do tego, żeby wyświetlać te filmy w kinie, ludzie kupują bilety za normalną cenę (nie jakieś tam tanie pokazy za złotówkę) i przychodzą, a jakaś TV inwestuje w kolejny projekt, bo liczy na spore zarobki, to oznacza, że te filmy jednak są dobre.

Krótko mówiąc: dla Ciebie może Z.F.Skurcz nie być wzorcem godnym naśladowania, a wręcz przeciwnie. Ale życzę Ci, abyś kiedykolwiek dorównał Z.F.Skurcz popularnością.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/