Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 16 Kwi 2024, 18:20

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Czy emocje są ważniejsze niż zasady ?
PostWysłany: 25 Paź 2007, 20:51 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Sie 2006, 16:50
Posty: 55
Miejscowość: Bydgoszcz
Czy emocje są ważniejsze niż zasady w montażu ? Czy wzbudzająca duże emocje sklejka lecz niezbyt poprawna powinna być bardziej brana pod uwagę niż poprawna technicznie sklejka lecz obojętna dla widza ?

Ciekaw jestem Waszych opinii na ten temat.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 25 Paź 2007, 21:20 
Offline
Klapser
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 Paź 2007, 20:28
Posty: 84
Miejscowość: Warszawa
W/g Waltera Murcha najważniejszym kryterium montażu są emocje (51%) - i chodzi zarówno o te, które przekazali aktorzy na planie, jak i o te, które mają zawładnąć widzem. Dalej jest kryterium posunięcia historii do przodu.

Oczywiście emocje i historia nie wykluczają zasad. W/g mnie film ma przede wszytskim nie irytować, statystyczny widz ma nie zwracać uwagi na sklejki, w przeciwnym razie nie da się wywołać takich emocji, o które nam chodziło. Czasami wręcz trzeba złamać zasady, żeby widza wciągnąć w akcję (zauważ, że przekraczanie osi nie jest za bardzo odczuwalne np. w scenie bójki, czy dynamicznego pościgu).


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 25 Paź 2007, 22:00 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Wszystko zależy. Można łamać pewne zasady i to tak, że widz to zauważy ale musi to być czymś podyktowane.
Weźmy klasyczny styl hollywoodzki - niby rzemiosło ale zauważcie, że są to niemal wyłącznie plany pełne i amerykańskie - a jednak się kleją.

Jak wspomniał sheben różne "oszustwa" czy "wykroczenia" łatwiej przechodzą w dynamicznych scenach. Niekoniecznie akcji ale zazwyczaj. Weźmy np. drugi pościg w "Roninie" pełno tam dziwnych cięć i sklejek, które wychodzą dopiero podczas takiego analitycznego oglądania za którymś razem. Eksperymenty w czasie scen dialogowych to już trudniejsza sytuacja.

Emocje są istotą filmu - nie idziemy oglądać sklejek tylko szukamy wrażeń. Rzecz w tym aby montaż nie utrudnił odbioru czy nie zniekształcił tych emocji.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 26 Paź 2007, 10:28 
Offline
Kaskader w filmach porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lut 2005, 01:01
Posty: 300
Miejscowość: Trójmiasto
Najlepszy montaż to taki, którego nie widać. Dokładnie tak samo jak w przypadku efektów specjalnych.
Tzw. "zasady w montażu" - domyślam się, że zostały stworzone po to - aby właśnie uczynić montaż niewidocznym. I tego bym się trzymał - CELU, a nie środków.
Inaczej mówiąc - uważam, że każdą zasadę można złamać - tylko trzeba to umieć tak zrobić - żeby nikt tego nie zauważył.
(Pisząc "nikt" mam na myśli normalnego widza, czyli kogoś kto ogląda film po to, żeby go obejrzeć - a nie po to żeby analizować sklejki ;) - jeśli montaż widzowi w tym nie przeszkodzi, to już jest dobrze.)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Paź 2007, 01:12 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film

Rejestracja: 22 Cze 2007, 12:16
Posty: 178
Miejscowość: Poznań
Najlepszy montaż to taki, którego nie widać. Dokładnie tak samo jak w przypadku efektów specjalnych.

pełna zgoda.
widzieliście Zodiaca Finchera? 50% filmu to efekt specjalny (aktorzy na green screenie, radiowozy wymodelowane na kompie). za pierwszym razem jedynie krew zwróciła moja uwage ze wzgledu na sztuczność, reszta - perfekcyjnie zamaskowana.

odnośnie montażu - mam dwóch faworytów: Kasyno i JFK. nie ma chyba w kosmosie lepiej zmontowanych filmów.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Paź 2007, 15:07 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Sie 2006, 16:50
Posty: 55
Miejscowość: Bydgoszcz
W konkluzji tego wszystkiego zastanawiam się jeszcze nad jedną sprawą. Mianowicie kiedy a raczej kto może sobie pozwolić na złamanie zasad montażu ? Przykład: gdyby Al Pacino ubrał czerwone trampki do garnituru pewnie zostałby okrzyknięty ekscentrykiem i nic więcej, gdyby W. Murch zmotował by film łamiąc wszystkie możliwe zasady filmowe choćby były to tak oczywiste błędy, że laik by złapał się za głowę to i tak całe środowisko filmowe analizowało by to z olbrzymim zaciekawieniem klatka po klatce dopatrując się słuszności danych posunięć montażowych.

A jak sprawa się by miała do pana X, który zna oczywiście zasady ale wbrew wszystkim chce pokazać swój film w najbardziej emocjonujący sposób łamiąc reguły m.

Czy został by wyśmiany i okrzyknięty niudacznikiem oraz ignorantem filmowym ?
Kto zatem może pozwolić sobie na takie posunięcia montażowe wzbudzając zainteresowanie swoją pracą, jednocześnie nie narażając się na śmieszność ?

Czy zatem każdy montaż pozbawiony zasad, a wzbudzający niebywałe emocje ma szanse powodzenia...?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 27 Paź 2007, 17:21 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Cze 2006, 10:16
Posty: 558
Miejscowość: Warszawa
Moja opinia jest taka, że wszystko zależy jaką "reklamę" sobie twórca zrobi - ludzie są różni ale każdy w jakimś stopniu jest podatny na sugestie. Film przyjmie wszystko, błędy mogą razić po oczach nawet nie obeznanych w sztuce filmowej, ale jeśli autor będzie uparcie twierdził, że zrobił to specjalnie i wytłumaczy to posunięcie odpowiednio przekonująco - ba! nawet zamówi w odpowiednim środku przekazu pseudo wywiad/artykuł - to wtedy ma szansę na bycie innowacyjnym.
Z pozycji sławnej osoby takie błędy są postrzegane przez pryzmat poprzednich - dobrych produkcji lub innych czynników motywujących. Mało tego - "poprzednich dobrych produkcji" tyczy się punktu widzenia odbiorcy i niekiedy ten będąc pod wrażeniem jednej sięga po historyczne gnioty, w których owa sława wcześniej brała udział.
Wracając do pytania odpowiadam: TAK, ale wszystko zależy od tego w jaki sposób poda się go widzom.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Paź 2007, 17:36 
Offline
Klapser
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 Paź 2007, 20:28
Posty: 84
Miejscowość: Warszawa
Moim zdaniem najpierw trzeba udowodnić (w praktyce filmowej), że doskonale zna się zasady - dopiero później można kombinować.
Gdyby Kamiński ze Spielbergiem zrobili film "na opak", łamiąc podstawowe zasady, to jasne byłoby, że to eksperyment, że błędy są zamierzone, a jeśli taki np. Jedynasty złamałby zasady montażu - możnaby przyjąć, że po prostu nie widział jak to zrobić dobrze :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 28 Paź 2007, 20:41 
Offline
Coś gdzieś słyszał
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Mar 2006, 12:22
Posty: 238
Miejscowość: Kraków
APT odpowiadając krótko, to emocje ważniejsze, ale sklejka powinna być na tyle technicznie poprawna aby nie drażniła widza. Co prawda przeciętny widz nie ma pojęcia o osiach, kontrplanach, itd. Ale zaczyna odczuwać irytację oglądając źle sklejony film, chociaż nie wie dlaczego.

santi napisał(a):
Eksperymenty w czasie scen dialogowych to już trudniejsza sytuacja.


Jedna z fajniejszych scen dialogowych, gdzie są połamane osie itd. aby zbudować lepszy nastrój to pierwszy dialog Halle Berry z Penelope Cruz w Gothice


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 9 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group