Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

Wasz ulubiony aktor
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=33&t=3577
Strona 2 z 2

Autor:  arczi [ 11 Cze 2008, 14:53 ]
Temat postu: 

ulubionym aktorem michael pitt - mlody, zbuntowany, romantyczny, wrazliwy, ciekawy swiata i z wyrazem twarzy nieobliczalnego psychopaty - za takie postacie lubie go najbardziej

deppa cenie za stworzenie tak wielu kreacji aktorskich, nie pamietam filmu w ktorym by zagral i nie zapadl choc na moment w pamiec

z polskich przede wszystkim kondrata, z mlodych szyca - taki polski clive owen, niewiele odstaje mu "meskoscia"

:)

Autor:  NowakDexter [ 11 Cze 2008, 20:22 ]
Temat postu: 

Ale postaraj się poszanować swoich ulubionych aktorów i pisz ich nazwiska z wielkiej litery. Po prawej stronie swojej klawiatury znajdziesz magiczny przycisk o nazwie Caps Lock.
Pozdrawiam.

Autor:  biala_czern [ 14 Cze 2008, 02:46 ]
Temat postu: 

jak cos, to po lewej chyba......

Autor:  Tomas Dabrowski [ 20 Cze 2008, 22:11 ]
Temat postu: 

Mnie zachwycili Deep i Pacino w filmie 'Doonie Brasco' byc moze dlatego ze odladalem w wersji bez lektora z napisami, dialogi z ta melodia i intonacja 'a la Ojciec Chrzestny' wpadaja w ucho i nie chca wyleciec... tak jak niektore dialogi z 'Wesela' Wojtka Smarzowskiego.
Poza tym, ujmuje jeszcze nie wymieniane tutaj, aktorstwo Zbigniewa Cybulskiego, mnie szczegolnie w pamieci zapadl z Popiolu i 'Diamentu'.

Autor:  GrayFox [ 15 Lip 2008, 17:46 ]
Temat postu: 

Johnny Depp, Heath Ledger, Nicolas Cage, Jack Nicholson, Christian Bale, Tobey Maguire i James Franco. Na upartego David Hayter za głos Solid Snake'a ;)

Z kobiet to Eva Mendes i Megan Fox :D

Autor:  unicorn [ 17 Lip 2008, 05:35 ]
Temat postu: 

Kiedyś dyskutowaliśmy z kolegą nad tym dlaczego polscy aktorzy nie dorównują żadnemu zachodniemu i doszliśmy do wniosku, że polskie filmu nie dają tak wielkiego pola do popisu. Zdecydowana większość z nich dzieje się w czasach obecnych, w świecie realnym, a w Hollywood? Raz mamy perypetie głupiego ale szczęśliwego Gumpa, a innym razem dowódce jednostki w trakcie II wojny światowej. To pozwala aktorom wcielać się za każdym razem w zupełnie inne postaci. Ta umiejętność jest dla mnie definicją dobrego aktora, dlatego Depp'a nigdy nie znajdziecie "takiego samego" w dwóch różnych filmach, a i Marek Kondrat posiada ciekawy wachlarz postaci - bardzo polecam film "Trzeci", finansowy niewypał ale kreacja Kondrata - rewelacyjna.

Zagraniczni:

Johnny Depp
Jack Nicholson
Will Smith
Robert de Niro
Morgan Freeman
Tom Hanks
no i oczywiscie Edwart Norton

Polscy:

Marek Kondrat
Tomasz Karolak
świetny Tomasz Sapryk
Andrzej Chyra
oraz Agnieszka Grochowska, ale ja darze ogromna sympatia nie za umiejętności aktorskie ale po prostu za to jaką jest wspaniałą osobą "poza kadrem".

Autor:  Amathor [ 21 Lip 2008, 16:45 ]
Temat postu: 

Dla mnie wyznacznikiem dobrego aktorstwa są przede wszystkim - Edward Norton - rewelacyjnie odtwarzane role np w "The Score" gdzie gra bandytę cwaniaczka oraz udaje niepełnosprawnego albo w "Primal fear" (chyba jego jedna z pierwszych ról) wypaczonego, oskarżonego o morderstwo chłopaka - gość niesamowicie potrafi oddać emocje.
Kolejnym takim aktorem jest Kevin Spacey - gość potrafi zagrać każdą postać - od psychopaty ("Seven") poprzez bezlitosnego przestępcę ("Usual suspects") po umysłowo chorego faceta po przejściach ("K-Pax"). Oczywiście nie należy zapominać o rewelacyjnej roli w "American Beauty".

Autor:  ninde.merenwen [ 31 Lip 2008, 10:43 ]
Temat postu: 

Zgadzam się. Absolutnie Johnny Depp. On aktorstwo ma po prostu we krwi. Jak sie go ogląda na ekranie, to widać, że świetnie się bawił grając, jest bardzo naturalny. Świetnie zagrał w szalonych filmach typu "Piraci" czy "Sweeney Todd", ale cenię go bardzo za rolę w "Marzycielu", bo to coś zupełnie innego, bardziej poważnego.

Autor:  Macamel [ 26 Sie 2008, 18:30 ]
Temat postu: 

Niezwykle charyzmatyczny aktor. Potrafi wcielać się w każda postać. Idol młodych azjatów i nie tylko. Stworzył oryginalny image, który naśladowali bądź wciąż naśladują do dziś jego wierni fani, m.in. Q. Tarantino (ciemne okulary, długi płaszcz i wykałaczka w ustach + 2 Beretty) Ulubiony aktor i przyjaciel Johna Woo. Od chwili kiedy po raz pierwszy obejrzałem The Killer stał sie również i moim ulubionym aktorem. Dla kinematografii Hong Kongu jest mniej więcej tym, kim Johnny Depp dla Hollywood. Nie dziwi też fakt, ze został okrzykniety przez Los Angeles Times "the coolest actor in the world" 8) Nagroda za całokształt tworczości tylko to potwierdza - http://pl.youtube.com/watch?v=V9P0GWW2waA&translated=1

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/