Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 28 Mar 2024, 23:41

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 23 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: 14 Mar 2007, 07:54 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Coś jak skecz "salad days" Monty Pythona :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 14 Mar 2007, 08:39 
Offline
Klapser
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 Gru 2006, 22:49
Posty: 99
Miejscowość: Wroclaw
Swego czasu, podczas podróżowania po Polsce, poruszył mnie zbiorowy grób uczestników wesela.
Tyle, że na drodze radosnego kordonu weselników stanęli hitlerowcy.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 15 Mar 2007, 13:46 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
W sumie różnego rodzaju wizje przyszłości to żadna nowość. Ale, o ile np. liczbę możliwych filmów dziejących się w teraźniejszości limitują ramy teraźniejszej rzeczywistości, o tyle w filmach futurystycznych takiego ograniczenia nie ma. Można puścić wodze fantazji i niejedno można wykombinować.

---------------8<--------------------------------------------

Dwóch Wspaniałych

Gdańsk, rok 2057

75-letni Zenek, podstarzały dresiarz, żyje w świecie, w którym dawno zapomniano już o wojnach i w ogóle o jakiejkolwiek agresji. Nawet po Oruni Dolnej można spacerować samotnie o każdej porze dnia i nocy, mecze piłki nożnej odbywają się w przyjaznej atmosferze, a oddziały prewencyjne policji dawno już zlikwidowano.

Kulturalna, intelektualna codzienność przytłacza Zenka, któryw głębi serca pozostał wierny dresiarskim ideałom. Czuje się wyalienowany w świecie, w którym kebabu nie jedzą nawet rodowici Turcy, a dyskotekowe stroboskopy spotkać można tylko w muzeum, gdzie stoją obok płyt DVD i chińskich zupek, w najciemniejszym kącie muzealnej piwnicy, z rzadka tylko rozświetlanej fleszami chińskich turystów. Swą desperacką kontestację wyraża poprzez noszenie starego dresu z lat dwudziestych, pochodzącego z ostatniej kolekcji Adidasa, wypuszczonej na krótko przed bakructwem tej firmy i wykupieniem jej przez Armaniego. Dres bardzo go wyróżnia z tłumu. Z zaciśniętymi zębami znosi rzucane zewsząd szydercze docinki na temat jego dziwnego wyglądu. Głęboko rani to jego serce, ale nie poddaje się.

Któregoś dnia Zenek siedzi w poczekalni przychodni na Beniowskiego. Oczekuje na kolejny zabieg przeszczepu wątroby, zniszczonej tanimi piwami Heinekena i Grupy Żywiec. Dzięki swojemu dresowi zostaje rozpoznany przez innego pacjenta, 70-letniego Siwego, z którym Zenek w młodości kradł radia samochodowe. Z tej radości Zenek zapomina o wątrobie i wraz z Siwym wychodzą na pobliskie Przymorze. Spacerując między stylowymi kamienicami przypominają czasy, kiedy rozciągało się tu blokowisko. Wyciągają z kieszeni wszystkie drobne, po czym wrzucają je do ulicznego automatu do sprzedaży amfetaminy i kupują jej tyle, na ile pozwala ilość posiadanego bilonu.

Później, w mieszkaniu Siwego, wciągają biały proszek przez plastikową słomkę. Narkotyk zaczyna działanie. Nieliczne neurony żwawiej wymieniają impulsy nerwowe. Ożywają marzenia. Przed oczami stają czasy, w których kij bejzbolowy znaczył na mieście więcej niż matura czy znajomość języków obcych. Postanawiają zmaterializować te piękne wizje. Idą do garażu Siwego, gdzie stoi zakonserwowany, pokryty grubą warstwą tawotu, szesnastozaworowy, obniżony VW Golf z archaicznymi Pioneerami na pokładzie. Pieczołowicie oczyszczają go z tawotu i przygotowują go do jazdy. Tu zaczynają się problemy, bo Pioneery nie dają się w ogóle włączyć, a co gorsza, szyba w lewych przednich drzwiach nie chce się otworzyć, uniemożliwiając jazdę na zimny łokieć! Panika jednak szybko ustępuje miejsca działaniu. Zenek podchodzi do sprawy z głową. Zręcznymi ciosami z baniaka rozbija wszystkie cztery boczne szyby, robiąc tym miejsce na łokcie. Euforii nie psuje nawet łuk brwiowy, przecięty po raz pierwszy od 50 lat. Dwaj wzruszeni, a zarazem rozentuzjazmowani emeryci wyjeżdżają, jadą jeszcze po drodze do sportowego w celu zakupu kijów bejzbolowych (niestety, nie udało się ich kupić bez kupienia bezużytecznych rękawic i piłki) i ruszają na miasto na wielką akcję. Jako cel misji wyznaczają sobie znienawidzone miasteczko uniwersyteckie...


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 23 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group