Forum Kamera!Akcja

Ostatnio zaczęła mnie zastanawiać pewna kwestia. Jakie są właściwie kryteria podziału na krótki, średni i pełny metraż?

Bo o ile ten ostatni nie budzi wątpliwości (przyjęło się uważać za pełny metraż filmy minimum półtora godzinne), o tyle rozgraniczenie pomiędzy filmami krótko- a średniometrażowymi jest już nieco problematyczne. A może jest jeszcze jakaś forma pośrednia?

Na większości festiwali filmów krótkometrażowych warunkiem kwalifikacji jest nie przekroczenie 30 minut. Czy jest to zatem reguła? Czy zgodnie z takim tokiem rozumowania filmy średnometrażowe to filmy z zakresu 30 - 90 minut?

Może Wam się to wydać dziwne, że rozstrząsam taki problem, ale wierzcie mi, że przy szukaniu pieniędzy na film ustalenie tak oczywistej rzeczy jest niesłychanie istotne.

Ale co to ma wspólnego z pieniędzmi? Czy nie można szukając pieniędzy podać po prostu docelowej długości filmu w minutach, albo przedziału jakiegoś?

A z "pełnym metrażem" są jednak wątpliwości, "Dark Star" Carpentera pierwotnie miał 45 minut, i wystarczyło dokręcić 38 minut, żeby miał 83 minuty i stał się pełnometrażowym.

Festiwali bym nie brał pod uwagę, ponieważ one z reguły nawet nie próbują wylansować takiej czy innej definicji filmu krótkometrażowego. Podają różne liczby: 15, 20, 25, 30, a nawet 45 minut, ale piszą po prostu że w tym konkretnym konkursie jest takie ograniczenie, a nie że taki jest limit krótkiego metrażu w ogóle.

Ciekawostką jest to, że TVP2 (nie wiem jak inne telewizje) upodobała sobie długość 26 minut, bo im to akurat ładnie się wpasowuje w ramówkę. Jak coś jest trochę krótsze, to można dopchać reklamami, natomiast nie ma możliwości manewru jeżeli jest dłuższe. Możnaby więc uznać, że 26 minut jest granicą według TVP2 (a instytucja ta ma do powiedzenia znacznie więcej niż festiwale).

Wezcie mnie nie dobijajcie.
Myślałem ,że pełny metraż zaczyna się po przekroczeniu 70 minuty.
70 - 80 mają zwykle amerykańskie komedie i parodie.
No i oczywiście kreskówki ,które mają być z założenia pełnometrażowe np "Asteriks".

Średni metraż od 40 -50 minut do 65- 70.
Krótki metraż od 0,3 -1 do 40 - 50 .
Tak na mój łebski rozum.

Ehh, no niestety pojęcie "krótki", "średni" czy "peły metraż" jest przychylniej traktowane przez sponsorów niż wyliczanie minut.

Macie rację, pomyliłem się co do pełnego metrażu. A co do pozostałych... hmmm, sam nie wiem jak na to patrzeć.

To dowiedz się, albo wyczuj, albo spróbuj zgadnąć, czy dany sponsor akurat przychylniej traktuje "krótki", "średni", czy "pełny" metraż, i tak to przedstaw.

W dość starek książce (KINO & TV) wyczytałem, że metraż zależy od długości taśmy.
Dokładnie nie pamiętam tych cyferek. Ale w minutach wyglądało to tak :
Krótki metraż do 11 minut
Średni metraż od 11 do 77
Pełny metraż powyżej 77 minut.
Po prostu liczenie było w tzw. Aktach trwających po 11 minut.

Myślę ,że różnice mogą być "śliskie" ale z tym krótkim i średnim to chyba lekka przesada.
Byc może istnieje parę pojęć metrażu. Nie wiem.
W moim mniemaniu liczą się przede wszystkim możliwości percepcyjne widza.
Dla widza:
Oglądając film zawsze wiemy ile mniej- więcej czasu spędzamy na projekcji.
Dla reżysera, producenta,itd :
Metraż określa mozliwości w jakim czasie co można przedstawić.

Nie przedstawisz treści "Szeregowca Ryana " w 5 minut.
Dlatego nie podoba mi się pojęcie 11 minutowego filmu średnimoetrażowego.
Jest kolosalną różnicą siedzieć przy 12 minutowym filmie średniometrażowym ,a przy
60 czy 70 minutowym filmie średniometrażowym.

Scoty, ma rację-tu chodzi o akty, ale można powiedziec, że granice się zatarły i już rzadko sie mówi o filmach średniometrażowych.

quagmire ten kto stworzył kino i tv ustalił kilka zasad, które nie obowiązują w nazewnictwie. Czyli zasady umowne. Dla jednego krótki metraż to 3 minuty, 5 albo 11.
Jeden to wymyśli, drugi powie, że tak ma być, a trzeciemu już coś nie pasuję, więc chce polemizować. Jeżeli ktoś znajdzie spisane czarno na białym w jakieś ustawie (lub w czymś podobnym) zasady to niech je tu zamieści.

Mnie uczono ze krotki metraz to filmy do 30 minut. Sredni 30 - 60 minut, ponad 60 jest to juz dlugi metraz.

Czarno na bialym spisane przez kogos, tak? A niby przez kogo, bracia Lumiere mieliby wymyslec kiedy jest jaki metraz, czy moze Chaplin? A moze to ustalil Bergman czy jeszcze ktos inny? Najtrafniejsze bedzie jesli kazdy przyjmie swoja stosunkowo logiczna wartosc granic miedzy metrazami i takowa bedzie podawac szukajac sponsora. Takie jest moje zdanie.

a Wikipedia podaje tak :
W zależności od długości filmy dzielą się na

ja zgadzam sie ze scottym i z poprostumackiem. zwlaszcza, ze ostatnio prowadzilem podobna dyskusje z przyjacielem swiezo po szkole filmowej i wlasnie mi powiedzial, ze "w zasadzie BruteForce (film, ktory wlasnie robie) to nie jest krotki metraz, tylko sredni"

i ja tej wersji bede sie trzymal. bardziej mi pasuje

a swoja droga zapraszam wszystkich zainteresowanych na strone:

strona projektu: http://bruteforce.polygon.pl/
blog produkcyjny: http://bruteforce.polygon.pl/blog/

pozdrawiam

Nie radzę ufać Wikipedi.
Zrobię lekką zamotkę… W książce „Kompendium Terminologii Filmowej” podają, iż:
Do 15 minut krótko, a od 90 pełny.

Chyba nikomu nie można zaufać, skoro każdy twierdzi inaczej.

Mam pomysł ,który powinien zadowolić wszystkich filmowców praktykujących.
Od dziś niech każdy podaje taki metraż swojego filmu jaki sobie wymarzy.
Np: jeśli ktoś zrobił 12 minutowy film i chce być koniecznie w kategorii średniego metrażu
czy pełnego niech tak opisze swój film. Życie jest krótkie po co marzyć przez cały czas o Hollywood jak możemy mieć je właśnie tutaj. Wytypujmy system gwiazdorski i porównujmy się do profesjonalistów jak równy z równym. Bo czemu nie?
Do mnie mówcie Tarantino Twórca Papki.

Ja pisałem tylko Twórca Papki.

Naprawdę jest się o co kłócić?! Przecież nazwa krótko- średni- czy pełny- to nie jest najważniejsze, no nie?!
Bo racja jest tu(choś to jest już historyczna zasada):

Myslę że to koniec tematu

I ja również.