Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 18 Kwi 2024, 04:36

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 8 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Metareferencje
PostWysłany: 20 Gru 2006, 14:33 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
W wielu filmach, a zwłaszcza w komediach zdarzają się metareferencje. Polegają one na tym, że postacie w niektórych chwilach zachowują się tak, jakby wiedziały, że są w filmie. Na przykład mówią do widzów lub do ekipy filmowej (vide zakończenie "Świętego Graala"). Zdarza się też, że ekipa celowo wchodzi w kadr (dźwiękowiec w "filmpodtytułem", na przykład). W "Gremlins 2" gremliny "udawały", że dobrały się do projektora kinowego, z którego właśnie ninejszy film był wyświetlany.

A pytanie brzmi: Co sądzicie o metareferencjach? Czy stanowią one doskonały żart, czy też są obciachowe?

Poza ich aspektem rozrywkowym, czasami mogą one ułatwić przekaz. Film to nie powieść, trzecioosobowa, wszystkowiedząca narracja werbalna raczej nie sprawdza się tutaj (no, może poza "Planem 9 z kosmosu" i "Siedemnastoma mgnieniami wiosny"). Jeżeli widz ma poznać myśli lub zamiary bohatera, można to pokazać niewerbalnie (terrorysta planujący zamach bombowy może montować bombę, jednocześnie oglądając mapę budynku lub czytając instrukcję obsługi bomby w języku arabskim), jednak nie wszystko da się pokazać "obrazkowo". Można użyć narratora pierwszoosobowego, ale wtedy nie jest to narrator wszystkowiedzący i może przedstawiać myśli tylko jednej osoby - siebie. Poza tym film przez to staje się odrobinę przewidywalniejszy, bo wiadomo, że główny bohater przeżyje. Czasami można ująć myśli w dialog, ale wymaga to mnożenia postaci. Dziewczyna głównego bohatera "Gier wojennych" jest ewidentnie tylko po to, żeby mógł jej tłumaczyć, co robi i żeby widz mógł to usłyszeć. Poza tym taki sposób przekazu zupełnie nie pasuje do sytuacji, gdy postać ma koniecznie działać sama i w absolutnej dyskrecji. Alternatywą dla powyższych kombinacji jest właśnie to, że postaciom zdarza się powiedzieć coś do siebie, albo nawet wprost, bez ogródek, do kamery. Oczywiście, w filmach cięższych gatunkowo to jest nie do zaakceptowania, natomiast w komediach takie numery raczej przechodzą.

Co sądzicie o metareferencjach jako formie przekazu?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Gru 2006, 15:49 
Offline
Kaskader w Bollywood
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Cze 2006, 17:36
Posty: 114
Miejscowość: Elbląg
Oglądając już szmat czasu temu, "Straszny Film" - pierwszą część uznałem to jako element humorystyczny i jak najbardziej nie miałem nic przeciwko temu zabiegowi filmowemu. Myślę, że jeśli chodzi o wykorzystanie metareferencji w filmie amatorskim to nie mam nic przeciwko temu ale jeżeli jest to pokazane w sposób nie zbyt przesadny. Niech to będzie podobnie jak we wspomnianym już Strasznym Filmie gdzie taka scena trwa tylko jakieś 10 sekund z całego filmu.

01:02:26:Bobby... Byłam taka samolubna...
01:02:33:To brzmi jakbyśmy byli w filmie, albo co...
01:02:35:To nie film, Bobby. To rzeczywistość.
01:02:41:To jest film, skarbie.
01:02:43:Tu jest facet od dźwięku... tam scenarzysta...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Gru 2006, 15:56 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Wrz 2006, 01:27
Posty: 165
Miejscowość: Siemianowice Śląskie
Czy metareferencje mogą stanowić doskonały żart? Wszystko może być doskonałym żartem, jeżeli jest tylko odpowiednio wkomponowane w jakąś całość.

Z żartami jest jednak taki problem, że każdego śmieszy coś innego.

Film, podobnie jak zwykły obraz, jest dziełem sztuki. Dziełem, do którego stworzenia autor (tu akurat reżyser) używa jakiś narzędzi. Odpowiedź na pytanie, które zadałeś nie może być uogólnione, bo równie dobrze możemy zapytać czy używanie pędzla do malowania obrazów jest fajne czy obciachowe.

W związku z powyższym moja odpowiedź brzmi: "Tak to jest dobry żart, jeżeli tylko jest jakoś uzasadniony."


ps. Kurde ale się fajnie człowiek czuje, gdy ktoś przytacza jego twórczość jako przykład :D


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Gru 2006, 16:21 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Paź 2005, 17:10
Posty: 46
Miejscowość: Rybnik
Wydaje mi się, że jeśli chcemy skorzystać z metareferencji musimy się poważnie zastanowić. Szczerze pisząc, dla mnie to akurat w strasznym filmie w całym tym absurdzie gadanie do ekipy filmowej było już lekką przesadą i nie bawiło mnie aż tak. Ale to tylko w tym filmie. Kiedy oglądałem "Moonlighting" z Willisem (serial) i występowały tam takie motywy to pasowało to IMHO idealnie.

Ostatnio Polsat puszcza taki dziwny serial "Kochaj mnie, kochaj!", niby komediowy. Tam główna bohaterka co chwile gada do widzów, czego inne osoby w kadrze niby nie widzą. W tym wypadku nie da się tego strawić. To tylko moja opinia...

Ogólnie chyba chodzi o to jaki dokładnie w danym filmie występuje rodzaj humoru i jakie widz ma nastawienie do bohaterów. Jeśli już się zdecydujemy na metareferencje to myślę, ze pojedyncze zdanie w kierunku widza max. 2-3 razy w całym filmie w zupełności wystarczy chyba, że konwencja jest taka, iż bohater cały czas gada do widowni (niezbyt mi się takie coś widzi szczerze...). W krótkim metrażu starczy raz 8)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Gru 2006, 16:35 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Tak się zastanawiam, czy od jednego zagadania do publiczności nie lepsze są dwa, oddalone w czasie. Nawet jeżeli jest to krótki metraż. Wtedy widać, że jest to zamierzone i że jest to taka konwencja. Wydaje mi się, że pojedyncze zagadanie do publiczności (lub nawet do siebie: różnica jest tylko taka, że gadający nie kieruje wzroku w kamerę) mogłoby zostać źle odebrane.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Gru 2006, 16:48 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Wszystko zależy od konwencji i przede wszystkim wykonania. Uwielbiam np. jak w "Annie Hall" czy "Miłość i Śmierć" Woody Allen zwraca się wprost do widzów a czasem dołączają do niego inne postaci. Mistrzem odzywek do publiki był Groucho Marx często podkreślający, że to film (np. "Ta suknia jest jaskrawo czerwona ale Technicolor strasznie dużo kosztuje").

Nie wiem czy zniósłbym to w "poważnym" filmie amatorskim ale w komediach jak najbardziej pod warunkiem, że wpisze się to w konwencję. Sam zastosowałem takie chwyty w moim debiucie "scenariuszowym" (tzn. w filmie do którego NAJPIERW napisałem scenariusz :) )

IMHO to jest dobre na otwarcie sceny lub jej zakończenie jeśli w scenie ma być też "normalna" akcja do której bohater wkracza i trzyma się już do końca albo ją puentuje.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Gru 2006, 16:48 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Kwi 2006, 12:23
Posty: 49
Miejscowość: Poznań
Jako kolejny przyklad tych metareferencji mozna przytoczyc "Kosmiczne Jaja" w scenie kiedy czarne charaktery biora kasete z juz nakreconym filmem i przesuwaja do przodu zeby zobaczyc gdzie sie ukrywaja glowni bohaterowie. No i pod koniec filmu (tak jak grzesiowi sie bardziej podoba) metareferencja jest uzyta ponownie kiedy swietlnym mieczem zostaje przez przypadek zabity rezyser czy tez ktos inny z ekipy filmowej. Takie rzeczy do 13 roku zycia mnie smieszyly, a teraz mam juz metareferencji dosc, ale jak wiadomo o gustach sie nie dyskutuje. Sadze ze ten trik jest wspanialy jesli krecisz film dla mniejszych widzow: mozliwe ze sie z tym zetkna po raz pierwszy i sie rozesmieja.

p.s. sorry ze bez polskich znakow, ale pisze na niemieckiej klawiaturze i na niemieckim komputerze.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 20 Gru 2006, 16:49 
Offline
Kamerzysta na Weselach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Paź 2005, 17:10
Posty: 46
Miejscowość: Rybnik
Masz rację, może być źle odebrane, a jeśli to faktycznie taka konwencja to można więcej razy. Wszystko zależy od szczegółów. Co dokładnie bohater mówi itp.
2 razy oddalone w czasie też się sprawdzą.
To są subiektywnie oceniane rzeczy. Najlepiej nakręć daną scenę i pokaż na forum w odpowiednim dziale z zapytaniem o sens tego zabiegu i dołącz ankietę. Kiedy widzi się konkrety łatwiej zdecydować.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 8 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group