Forum Kamera!Akcja
http://kameraakcja.pl/

II-gi reżyser
http://kameraakcja.pl/viewtopic.php?f=33&t=1272
Strona 1 z 1

Autor:  Volante [ 29 Wrz 2006, 20:13 ]
Temat postu:  II-gi reżyser

Nie wiedziałem gdzie umieścić swoje pytanie, więc tutaj chyba będzie najbezpieczniej. :)
Jak wskazuje nazwa tematu - chcę zapytać o zakres obowiązków II-go reżysera.
Tylko proszę Was, nie piszcie: "O rany! Jak można tego nie wiedzieć?!". W końcu od tego jest to forum, żeby zapytać... :twisted:
A nigdzie nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje poniższe pytania.
Czy to właśnie II-gi reżyser zajmuje się statystami?
Czym się zajmuje i za co (za kogo) odpowiada na planie?
Dziękuję.

Autor:  Lucy [ 30 Wrz 2006, 17:29 ]
Temat postu: 

Tak naprawdę to sądzę, że nikt tego do końca nie wie, dlatego chociaż mamy sobotę nikt jeszcze Ci nie odpowiedział. Otóż z doświadczenia wiem, ponieważ miałam okazję być kimś takim w pewnej półamatorskiej produkcji, że drugi reżyser robi po prostu wszystko to, czego nie potrafi zrobić, albo czym nie ma ochoty się zajmować reżyser. 8) Wydaje mi się, że tak jest nawet w produkcjach profesjonalnych.
Ja bym powiedziała, że to jest przyjaciel reżysera, który zna wszyskie jego słabości i pocieszy go w kryzysowym momencie. Jednak te role się zacierają, spójrz chociażby na małżeństwo Krauze.

Autor:  Mokotowski [ 30 Wrz 2006, 18:08 ]
Temat postu: 

W dobrym kierunku kombinujesz, Volante. II reżyser - ale moja wiedza ogranicza się jedynie do pracy na planie produkcji telewizyjnych - to przede wszystkim szef drugiego planu. Kiedy np. kręci się scenę w plenerze, to on decyduje, w którym momencie startują emerytka z pieskiem, para młodych zakochanych, chwiejnie idący pijaczek czy dziecko biegnące z piłką - ci, którzy w pewnym momencie będą się pojawiać w kadrze.
Podczas pracy w studio z kolei często jest tak, że ekipy dzielą się na dwa plany - wynika to na ogół z harmonogramów zajęć aktorów i zdarza się, że trzeba w tej samej chwili kręcić dwie sceny, każda z innymi aktorami. To tylko zresztą najprostszy przykład, bo powodów można znaleźć tysiąc i jeden.
Bywa i tak, jak pisze Lucy, że niektórych scen pierwszemu reżyserowi nie chce się doglądać, bo nie mają one większego znaczenia dla ogólnego wyrazu.
Ale to wszystko oczywiście w dużym przybliżeniu - na temat zakresu prac II reżysera można by napisać niezłą broszurkę.

Autor:  Fast128 [ 30 Wrz 2006, 18:23 ]
Temat postu: 

wg książki "Get started in short movie making" Chrisa Patmore'a
AD - Asistant director: Są oczami, uszami, a szczególnie ustami głównego reżysera. Są nieocenieni na dużych planach, bo robią całą nudną (ale konieczną) robotę, kiedy reżyser zajęty jest "wizją". Przydatni również w mniejszych produkcjach

Autor:  santi [ 30 Wrz 2006, 21:19 ]
Temat postu: 

Lucy napisał(a):
Jednak te role się zacierają, spójrz chociażby na małżeństwo Krauze.


Współreżyserowanie to chyba jednak nie do końca to samo co bycie drugim reżyserem. Bo co innego jak dwie osoby realizują wspólną wizję a co innego jak wizja należy do jednej osoby a druga ją realizuje.

Autor:  Lucy [ 30 Wrz 2006, 21:26 ]
Temat postu: 

Przecież nie mowię o "Pl. Zbawiciela", a o pozostałych filmach Krzysztofa Krauze. On sam mówił, że jego żona była zawsze drugim reżyserem, ale tak naprawdę zawsze reżyserowała z nim wspólnie, na równi, dopełniali się nawzajem.

Autor:  santi [ 30 Wrz 2006, 21:31 ]
Temat postu: 

Lucy napisał(a):
Przecież nie mowię o "Pl. Zbawiciela", a o pozostałych filmach Krzysztofa Krauze. On sam mówił, że jego żona była zawsze drugim reżyserem, ale tak naprawdę zawsze reżyserowała z nim wspólnie, na równi, dopełniali się nawzajem.


A to przepraszam. Jakoś się zafiksowałem na tym ostanim cierpiętniku. Niemniej jest to taka "hybrydowa" sytuacja, pośrednia rzekłbym.

Autor:  Volante [ 01 Paź 2006, 13:35 ]
Temat postu: 

OK, dzięki wszystkim.
Droga Lucy, wydaje mi się, że w tym przypadku:
Lucy napisał(a):
Ja bym powiedziała, że to jest przyjaciel reżysera, który zna wszyskie jego słabości i pocieszy go w kryzysowym momencie.
chodzi jednak nie o II-go reżysera, ale o tzw. współpracę reżyserską (czyli co-director). I tu słuszność ma Santi.

Chcę napisać drobne sprostowanie dla tych, którzy swoją przygodę z filmem dopiero zaczynają, żeby wiedzieli. :)
Weźmy za przykład wszystkim dobrze znany film The Matrix (1999). Wiadomo, że reżyserami tego obrazu są bracia Wachowski (tudzież Wachowscy). Jeżeli są oni wymieniani w kolejności:
Andy Wachowski
Larry Wachowski
to nie chodzi tu o to, że pan Larry jest drugim (II-gim) reżyserem. Nie chodzi tu o kolejność.

Przy każdej produkcji II-gich reżyserów jest kilku. Wydawało mi się, że to właśnie oni odpowiadają przede wszystkim za statystów i potwierdza to Mokotowski.
Wygląda na to, że przy filmach pana Krauze, pani Krauze pełni funkcję zarówno II-go reżysera, jak i współpracy reżyserskiej.
Dzięki! :D

Autor:  Lucy [ 01 Paź 2006, 13:53 ]
Temat postu: 

Drogi Volante, bez względu na to, co napisałeś, jestem pewna każdego zdania w moim poprzednim poście. :D A żadne z pozostałych odpowiedzi nie wykluczają prawdziwości mojej.

Autor:  Volante [ 01 Paź 2006, 16:58 ]
Temat postu: 

Lucy napisał(a):
Drogi Volante, bez względu na to, co napisałeś, jestem pewna każdego zdania w moim poprzednim poście. :D A żadne z pozostałych odpowiedzi nie wykluczają prawdziwości mojej.

W żadnym wypadku nie chciałem podważać Twojej wypowiedzi, droga Lucy. :)
Wszystkie powyższe posty w jakimś stopniu składają się na odpowiedź na pytanie zawarte temacie.
Dziękuję wszystkim raz jeszcze.

Autor:  santi [ 01 Paź 2006, 19:37 ]
Temat postu: 

.. po czym wzięli się za ręce i wykonali skok kochanków z najbliższej skrzynki po pomidorach :)

Wybaczcie ale nie mogłem się powstrzymać, drodzy moi :D

Autor:  Volante [ 01 Paź 2006, 20:40 ]
Temat postu: 

santi napisał(a):
.. po czym wzięli się za ręce i wykonali skok kochanków z najbliższej skrzynki po pomidorach :)

Wybaczcie ale nie mogłem się powstrzymać, drodzy moi :D

Ja wybaczam! :D
Nie wiem jak Lucy... :wink:

Autor:  Lucy [ 02 Paź 2006, 07:03 ]
Temat postu: 

Drogi Santi, doprawdy nie wiem co powiedzieć... :roll:
Ale czemu po pomidorach??!!

Autor:  santi [ 02 Paź 2006, 09:23 ]
Temat postu: 

Pomyślałem, że skoro już robię off-topic i daję opozycji broń do ręki to niech przynajmniej będzie to coś oryginalnego.

Autor:  LGF [ 19 Paź 2006, 18:20 ]
Temat postu: 

Miałem okazję spędzić dziś cały dzien na planie filmu "Braciszek", kręconego w Kazimierzu Dolnym. Przyglądałem się zarówno pracy reżysera jak i jego asystentów i mogę powiedzieć, że są oni ludzmi do brudnej roboty. W filmie tym rola reżysera ograniczała się do zajmowania stanowiska przed monitorem podglądowym oraz do mówienia słowa akcja. Więcej życia wykazywał zdjęciowiec, pan Kuc, bo to on zajmował się wszystkimi estetycznymi problemami poszczególnych ujęć, on udzielał wskazówek scenicznych, on był najbardziej rzucającą się w oczy osobą na planie.
Natomiast macie racje, mówiąc, że asystenci i II reżyser są ustami "miłościwie panującego pierwszego" :) Ten tylko siedzi i wydaje rozkazy, a oni te rozkazy rozdzielają na poszczególnych członków ekipy. Jeden z asystentów ani razu nie pokazał się na planie, zarządzał natomiast ekipą poza planem, podczas posiłków, make-upu, przerw.

Co by nie mówić doświadczenia niesamowite. Miło popatrzeć jak każdy zna swoje miejsce, każdy ma ściśle przydzieloną funkcję no i zna się na rzeczy :-)

A jutro powtórka z rozrywki :-)

[ Dodano: Sob Gru 16, 2006 6:17 pm ]
Dodam jeszcze, że II reżyser odpowiada za casting i ogólne za obsadę filmu (łącznie z epizodystami i statystami).

Autor:  PoProstuMaciek [ 11 Lut 2007, 13:00 ]
Temat postu: 

Pion reżyserski:
Reżyser (półbóg)- tylko on wykonuje twórczą pracę na planie(w swoim pionie)
II Reżyser-w biurze(papierkowa robota)
II Reżyser-na planie(pomaga reżyserowi ale nie w tworzeniu)
Reżyser od castingu
Asystent reżysera od statystów
Sekreterka planu(tytan pracy)

Autor:  Volante [ 11 Lut 2007, 14:34 ]
Temat postu: 

PoProstuMaciek napisał(a):
(...)Asystent reżysera od statystów

Nie chcę podważać Twoich słów drogi Maćku, ale teraz, będąc bogatszym w filmowe doświadczenie, uważam że wymieniony przez Ciebie asystent to po prostu asystent II-ego reżysera. Wydaje mi się, że nie ma reżysera od statystów. Tym (a w zasadzie nimi) zajmuje się II-gi reżyser (plan). Tak jest przynajmniej na planie, na którym obecnie przebywam. :)

Podsumowując, II-gi reżyser (ten/ta na planie) zajmuje się (przede wszystkim):
- reżyserią tzw. drugiego planu (czyli gł. statystów)
- podpowiadaniem tekstu (lub wypowiadaniem kwestii z offu)
- reżyserią (w przypadku, gdy gł. reżyser jest np. zmęczony ;) )

Dzięki Wam wszystkim. :)

Autor:  PoProstuMaciek [ 11 Lut 2007, 15:06 ]
Temat postu: 

Volante napisał(a):
PoProstuMaciek napisał/a:
(...)Asystent reżysera od statystów


Nie chcę podważać Twoich słów drogi Maćku, ale teraz, będąc bogatszym w filmowe doświadczenie, uważam że wymieniony przez Ciebie asystent to po prostu asystent II-ego reżysera. Wydaje mi się, że nie ma reżysera od statystów.


No przecież napisałem, że Asystent reżysera, a nie reżyser od statystów.

Autor:  Fast128 [ 11 Lut 2007, 20:46 ]
Temat postu: 

Volante napisał(a):
Podsumowując, II-gi reżyser (ten/ta na planie) zajmuje się (przede wszystkim):
- reżyserią tzw. drugiego planu (czyli gł. statystów)
- podpowiadaniem tekstu (lub wypowiadaniem kwestii z offu)
- reżyserią (w przypadku, gdy gł. reżyser jest np. zmęczony ;) )

Dzięki Wam wszystkim. :)


oraz darciem sie na wszystkich w około, aby główny reżyser nie zdarł sobie gardła.

ciekawostka: operator obrazu to po angielsku director of photography, czyli reżyser zdjęć.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/