No daj sie pocieszyć co
Obliguję cię do dokończenia (od 12:03 minuty się rozkręca:)) demotywatorze jeden. Poważnie mówiąc zdaję sobie sprawę jak to wszystko wygląda i że często część filmów jest przyjmowana na dopchanie, żeby czas wypełnić. Mimo wszystko, szczególnie dla Młodych to frajda, że sobie sprawy nie zdajesz. "Sikanie po nagach" to małe miki przy tym co wyprawiają z radości. Czy warto im to odbierać? Ja stawiam, że nie. Tym bardziej, że to co robimy (ja i moi znajomi dla całkowitej przyjemności i odstresowania) nasze dzieciaki dla zaspokojenia młodzieńczych fantazji o byciu gwiazdą przekłada się na realne działania (prowadzenie kółka filmowego w szkole, pisanie opowiadań, samodzielne próby z kamerą...).
Podsumowując traktuję to co napisałeś jako: "Gratuluję, strasznie sie cieszę, jesteście wielcy,..."
i w tej sytuacji odpowiadam "Dziękuję, dziękuję, nie trzeba..."