Bardzo dobra gra aktorska, równie dobry scenariusz - więc dwie najważniejsze (jak dla mnie) rzeczy są zdecydowanie na plus. Szczególnie spodobało mi się "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" - normalnie byłby to taki sobie tekst, ale w sytuacji którą mamy w filmie to jest strzał w dziesiątkę!
Ale skoro już tu jesteśmy, to zwrócę uwagę na kilka niedoróbek.
Najbardziej nie wyszło oświetlenie. W kilku pierwszych ujęciach mamy ładne boczne światło, tylko że nie pasujące do siebie - obydwie postacie są oświetlone z lewej. Jeżeli rzeczywiście są naprzeciwko siebie, to jeden powinien być oświetlony z lewej a drugi z prawej.
Potem już całkiem się psuje, bo obydwie postacie nagle zaczynają być oświetlone od przodu, na czym klimat trochę ucierpiał.
Moim skromnym zdaniem (nie jestem fachowcem) Kowalski powinien być oświetlony oślepiającym światłem przednio-bocznym lub przednim, a przesłuchujący go - tylno-bocznym i kontrą z wysoka, żeby dała taką fajną poświatę wokół głowy. W ostatnim ujęciu można by jeszcze tę kontrę fajnie uwydatnić, żeby się zrobiła taka już konkretna aureola wokół głowy
Muzyka. Moim zdaniem powinna grać przez cały czas, żeby nie było słychać artefaktów od odszumiania.
Charakteryzacja i kostiumy - przesłuchujący był jakiś taki mało straszny, ja bym dokleił mu wąsa jakiegoś, albo pekaesy. Poza tym u Kowalskiego IMVHO szlafrok albo piżama byłaby lepsza od t-shirtu.
No i podpisuję się pod tym, że tych lamp w kadrze nie powinno być. Chyba, że na drugim planie, włączone.
Z technikaliów podobało mi się kadrowanie (aczkolwiek nie jestem fachowcem - po prostu podobało mi się).
Oczywiście, film idzie do głównego.