Forum Kamera!Akcja

Witam!
Chciałbym zaprezentować Wam mój pierwszy krótkometrażowy film pt. "Koniec"
Nakręcony przeze mnie kamerą cyfrową.

Występują:
Aleksander Tatarek
Daniel Mazur
ze specjalnym udziałem Moniki Krawczyk

Scenariusz i reżyseria
Dominik Krawczyk

Film na podstawie mojego scenariusza.Chciałem zwrócić uwagę na jeden problem i nie chcę go zdradzać przed filmem bo wtedy film może się stać nieciekawy.



Film trwa troszkę ponad 5 minut i pokazuje ostatnie chwile przed końcem świata dwóch nastolatków....

Oto link:
http://www.vimeo.com/3278682


Chętnie przeczytam wasze opinię na temat mojego filmu.
Pozdrawiam!

Na początku stwierdziłem "oo chcieli zrobić fajne dialogi, takie wzniosłe ale im nie wyszło" (głownie przez aktorstwo) a już totalnie rozbroiło mnie stwierdzenie, że jeżeli będzie koniec świata to co my tu robimy Aktorstwo marne (jedynie scena zza okna mi się podobała, wyglądała naturalnie). Końcówka szczerze mówiąc mnie pozytywnie mnie zaskoczyła.
Według mnie średnio ale gdybyście wykonali to w klimacie bardziej tajemnicznym, poprawili trochę dialogi to mogłoby wyjść coś bardzo fajnego.

Ale ja i tak się nie znam

Faktycznie miejscami drętwe dialogi (tudzież drętwo zagrane). Co mi podpadło to scena, w której leżący na łóżku daje 100 zł temu przy kompie. Widać w tym ujęciu, że ekran jest wyłączony, natomiast siedzący przy biurku wali w klawisze udając, że wszystko widzi

Końcówka faktycznie dość udana, na plus.

podobalo mi się. Nie raziła mnie mocno tak gra aktorska chociaz nie zaszkodziła by temu filmowi odrobina reżyseri - troche energi wiecej.. Co mnie raziło to miejscami niechlujstwo montażowe, przestoje na sklejkach. Ale ogólne wrażenia pozytywne.

Aktorsko bardzo dennie, dialogi drętwe (ciężko stwierdzić co gorsze). Ekspozycja oczywiście na automacie - standard. Podobał mi się pomysł na realizację filmu, lekki klimat. Szkoda tylko, że zakończenie tak durnowate, bo już myślałem, że wydarzy się coś fajnego.

--- SPOILER ---

Skoro tematem miał być internet, niepotrzebnie wprowadziliście długą gadkę-szmatkę o sieci. Tym samym odebraliście temu zakończeniu element zaskoczenia. Mogło wyjść całkiem całkiem.

Ktoś by mógł zarzucić, że naiwność tego filmu rozwala. Oto w domku na poddaszu dwaj przyjaciele czekają na koniec świata. W aurze tej zaiste brak tajemnicy i napięcia. Żartu też wyraźnego brak. To wszystko przez grę aktorów i lokacje. Dodatkowo, jeden z bohaterów sięga tam, gdzie wzrok nie sięga, oczyma duszy widzi, co też dzieje się na ekranie komputera.

Ale mnie się podoba przemycone w tej nieudolności przesłanie: dla nastolatków końcem świata jest brak internetu.

Trochę pomajstrować przy dialogach i byłyby dobre. W filmie tym widziałbym też większe przerysowanie postaci, jakąś karykaturę natolatków. Ci dwaj goście wyglądają zbyt normalnie. Żywszy montaż też byłby atutem nie do przecenienia.

Fakt, że dość surową miarę przykładam do tego filmu, ale może coś wyłapiecie pożytecznego z tego co napisałem.

To tyle – kilka uwag od amatora.

Powodzenia przy kolejnych realizacjach!

Cieszę się, że udało ci się odczytać z tego filmu to co chciałem powiedzieć.Czym internet jest współcześnie dla młodzieży, z resztą coraz częsciej nie tylko dla niej.Wiem, że od strony technicznej i aktorskiej film nie powala, ale nie mam środków, aby wykonać go lepiej oraz profesjonalnych aktorów, którzy potrafiliby to zagrać.

Wspomniałeś o lokacji i ekranie komputera. Powiem szczerze, że te dwie rzeczy, tak przedstawione w filmie nie były przypadkowe. Wiem, że to może okazać się troche śmieszne, ale przez wyłączony ekran komputera chciałem pokazać to iż młodzież pomimo, że spędza dziennie po kilka godzin przed ekranem monitora, tak naprawdę nic tam nie znajduje co wniosłoby coś do ich życia. Portale nasza-klasa, gry online, czy bezsensowne gadanie na komunikatorach. Nie na tym życie polega.
Co do lokacji, to chłopaki spędzali ostatnie chwile w swoim pokoju przed komputerem. Komputer z internetem to ich życie . Zatracają się w nim do tego stopnia, że nawet kiedy za chwilę ma nastąpić koniec świata, im to tak naprawdę zwisa. Ważny jest komputer.
A to co prawdziwe, nie wirtualne widzą tylko zza okna. Dla mnie straszne, lecz prawdziwe.

Dorosłych może to tak nie dotyka , ale ja spotykam się z tym codziennie i widzę jak młodzież się wyniszcza.Chciałem zwrócić na to uwagę.

Wiem, że nie do końca udało mi się oddać tego co chciałem pokazać. Być może dlatego, ze był to mój pierwszy film, a brak jakichkolwiek funduszy dawał o sobie znać.Chciałbym również w kolejnych filmach zwracać uwagę na jakieś problemy.Mam nadzieję, że będę przedstawiał je wyraziściej, a sam film nie będzie powalał tak swoją "prostotą" techniczną.

Pozdrawiam!

Chyba nie da się nie zrozumieć o co ci chodziło, bo przecież wszystko jest powiedziane wprost O internecie pochłaniającym życie można by nakręcić wiele różnorakich filmów. Twój jest po prostu nieudany.

A ja się z tym nie zgodzę. Uważam, że to udany debiut i właśnie jako film o "internecie pochłaniającym życie" ten pomysł sprawdza się znakomicie. Oczywiście technicznie film jest słabiutki ale już np. aktorsko wcale nie - osobiście uważam, że dużo trudniej jest zagrać postać zwykłą, nie różniącą się właściwie od aktora (np. nastolatek grający zwykłego nastolatka) niż wziąć do ręki giwerę, albo założyć perukę i wygłupiać się w komedii/parodii.
Myślę, że na festiwalach dla młodych twórców ten film miałby sansę na nagrody - a gdyby był nakręcony telefonem komórkowym to już w ogóle byłby festiwalowy hicior

Przychylam się do zdania Konrada. Film ma przede wszystkim swój klimat, postacie da się polubić i (pomimo czasem kulejącej gry aktorskiej, co jednak jakoś bardzo mi nie przeszkadzało) mają swoje charaktery. Nie są banalni i obaj tacy sami. Przez to nie są nudni, a dzięki temu i film ogląda się z zainteresowaniem (moim zdaniem kolega Tatarek jest tutaj głównym atutem).
Scena z oknem świetna - bardzo podoba mi się ten symbol. Strasznie to prawdziwe.
Końcówka bardzo dobra, byłem ciekaw jaką pointę dacie. Ta jest idealna w tym klimacie.
Gdyby jednak rzeczywiście najpierw nie mówili o internecie byłoby większe zaskoczenie i może dodałoby to jeszcze dodatkowego smaczku. Ale to tak na marginesie. Ogólnie film mi się podobał. Tak trzymać!

Będzie, że się czepiam, ale jedna uwaga: złamałeś oś po słowach "dzięki stary". Oś, oś, oś. Oś.

Błe ! A ja myślałem po opisie że to będą nastolatki płci przeciwnej i w dodatku nie będą gadać Przełożę seans na kiedy indziej ... bo skoro ludzie bawią cie lego albo grzebią w necie przed nieuchronnym końcem świata , to ja nie chcę na to patrzeć na razie