Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 29 Mar 2024, 12:15

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 12 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: "Portret Ewy" (reż. Przemysław Filipowicz)
PostWysłany: 03 Gru 2007, 21:41 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 09 Maj 2005, 20:00
Posty: 31
Miejscowość: Kraków
Zapraszam wszystkich do obejrzenia najnowszego filmu grupy Butcher's Films pt. "Portret Ewy" w reżyserii Przemysława Filipowicza, twórcy wielokrotnie nagradzanego "Pana Chlebka". Prosimy o komentarze.

http://www.bf.art.pl/index.php?pid=filmy&id=50


Historia nastoletniej Ewy, której dotychczasowe, zdawałoby się normalne życie, ulega zmianie pod wpływem pewnego zdarzenia z przeszłości i jego późniejszych konsekwencji. Ewa próbuje uporządkować swoje życie, ułożyć relacje z ojcem, z chłopakiem. W międzyczasie jej przyjaciółka maluje Ewie portret.

Gatunek: Dramat
Czas trwania: 23 min.

Scenariusz i reżyseria: Przemysław Filipowicz
Zdjęcia: Krzysztof Gwizdała
Muzyka: Mateusz Celmer
Montaż: Przemysław Filipowicz

Obsada:
Ewa Kozłowska – Ewa
Marek Tabor – Krzysiek
Kacper Trafalski – Drugi Krzysiek
Kornel Filipowicz – ojciec
Jagoda Siegień – Natalia


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 03 Gru 2007, 22:47 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Tytuł bardzo fajnie wplata się w recenzję. Jaki portret tej Ewy się wyłania? Niestety dość mierny, Ewa to postać nijaka. Ktoś jej zmarł (choć tego niewiadomo, może się rozwiedli) , ma chłopaka kretyna (rzuca go lub nie, też niewiadomo), koleżankę tylko od rady "rzuć Go" (jak nawias wcześniej), ojciec z żalu sypia z rudymi młódkami (może z przyzwyczajenia), a Ewa ciągle ma ten sam zdumany wyraz twarzy, aż dziw że nie popełniła samobójstwa. Ja miałem takie myśli...
Zahaczyłem już o niedopowiedzenia z których ten film się składa, w zasadzie ten film nic nie mówi, nie kończy się. Ewa się farbuje i w zwolnionym tempie wychodzi z kanapką na ulicę, PoProstuMaćku może ty widzisz tu jakieś tajemnicze znaki, bo ja sorry za słaby w te klocki. Aaa bym zapomniał poznaje też jakiegoś miłego i fajnego chłopaka, ale trudno powiedzieć po co?? Wkońcu on też gdzieś znikł. Kolejne niedopowiedzenie.
O tym że niektóre sceny są naciągane jak gacie na głowę, wspomnę choć pewnie każdy zastanowi co miała wnieść ta scena w parku?? Albo Ewa oglądająca filmy po angielsku.

Ogólnie nudno, szaro i za długo. Mnie się niepodobało. Film w mojej nomenklaturze dostaje symbol DNS*.


*DNS - Dramat Na Siłę.

PS. Sorry że tak krytycznie, ale poprostu byłem szczery.


Ostatnio edytowany przez SonnyCrockett, 05 Gru 2007, 23:00, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 03 Gru 2007, 23:52 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 04 Sty 2007, 18:40
Posty: 36
Miejscowość: Rosja
film widziałem na przegladzie filmów amatorskich Łapa 2007(w moim miescie) i po Panu Chlebku ktory zajoł tam 2 miejsce! myslalem ze ten film (tez byl pokazywany) bedzie tez niezly lecz sie zawiodlem niejasna fabuła Ewa nie posiada nic takiego nadzwyczajnego realizacja tez taka sobie nie polecam filmu


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 04 Gru 2007, 00:52 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Rasputin, wstępne ostrzeżenie - doprowadź ten post do standardów poprawnej polszczyzny.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 04 Gru 2007, 09:26 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
Tak jak zauważył SonnyCrockett, za dużo filmie jałowych fragmentów. Scena w parku- spojrzenie na Krzyśka II to trochę za mało. Amerykańskie filmy- nie pasują do koncepcji filmu; dlaczego nie ma żadnego grymasu kiedy do pięknej Marylin podchodzi sznurek mężczyzn.
Ewa- ona nie gra ona snuje się po ekranie z obowiązkową smutną miną.
Mi się wydaję, że rozwiązaniem tego gordyjskieo węzła jest dosyć proste. Ewa dostrzega swoje życie w perspektywie stosunków między rodzicami. Początkowy dialog rodziców i ostatnia rozmowa Ewy z Krzyśkiem I w samochodzie są identyczne- i tylko dlatego do tego doszedłem.. Widzi, że marnuje sobie życie przy boku Krzyśka I. Pech sprawia, że spotyka Krzyśka II, który pewnie przyppmina jej obecengo chłopaka za czasów "przed chodzeniem", gdzie każdy chłopak jest do rany przyłóż. Te poboczne epizody musiałem na siłe interpretować, ponieważ potraktowane są tylko powierzchownie.
Zakończenie-Ewa patrzy na świat inaczej, zmieniła się - przefarbowała włosy na rudo jak Kochanica tatusia. Teraz to Ewa bierze swój los w swoje ręce. Ale dlaczego? Co na nią tak wpłynęło?
Wiele jest pytań, na które nie można odpowiedzieć? Dziury logiczne.
Nie podobał mi się.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 04 Gru 2007, 18:25 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film

Rejestracja: 20 Lut 2006, 21:12
Posty: 191
Miejscowość: Mielec
Wieje nudą i na dodatek powtarzacie się. Sceny w parku tzw. podryw był wcześniej bodajże w „pielgrzymce”.
Podobał się czy się nie podobał i tak zapewne wygra z 8 festiwali i zarobi 5 tysiaków.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 04 Gru 2007, 19:39 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 09 Maj 2005, 20:00
Posty: 31
Miejscowość: Kraków
Scoty - to sie nie nazywa powtarzanie, tylko nawiazanie/cytowanie. Zauważ, że każdy film ze stajni Butcher's Films ma nawiazania do jakiegos (jakichs) poprzednich. Dzięki temu tworzymy ciągłość... A tak w tajemnicy (o ktora co prawda trudno na forum), to reżyser zarzeka się, że "Pielgrzymke" zobaczył dopiero po nakręceniu "Portretu Ewy", bo Przemek Filipowicz niedawno zasilił szerego Buczersów. Mimo to cieszę się, że widzowie potrafią wyłowić takie motywy. Pozdrawiam!


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 04 Gru 2007, 20:15 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
Sir Ementaler napisał(a):
to sie nie nazywa powtarzanie, tylko nawiazanie/cytowanie. Zauważ, że każdy film ze stajni Butcher's Films ma nawiazania do jakiegos (jakichs) poprzednich.

Rozumiem.
Sir Ementaler napisał(a):
reżyser zarzeka się, że "Pielgrzymke" zobaczył dopiero po nakręceniu "Portretu Ewy"

Nie rozumiem.

A propo: cytować to można jakąś wymowną lub kultową scenę/ujęcie, ale nie "podryw w parku".


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 04 Gru 2007, 21:07 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Zresztą czy to jest nawiązanie czy nie, to pasuje jak świni siodło...Ten "motyw" nie jest wpleciony w fabułę, od nagle idzie Ewa do parku żeby zaparkować się na ławce, jakaś tam niby ustawiona akcja kolesi i Ewa odchodzi...Gdzie tu sens gdzie logika?? A co do festiwali to napisałem już na stronie Butchersów, że film potwierdza moja teorię (jak najbardziej spiskową), że w Polsce wystarczy zrobić dramatyczny dramat z powiewem nudy o równie dramatycznych wielkich rzeczach, żeby wygrać kilka festiwali.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 04 Gru 2007, 21:31 
Offline
Kamerzysta na Weselach

Rejestracja: 09 Maj 2005, 20:00
Posty: 31
Miejscowość: Kraków
Przy "Zazdrości" nie czepiałeś się, że jest dramatem ;) A tak na marginesie to co ja się tu wypowiadam - niech się broni sam reżyser. Mnie tylko poprosił, żebym napisał tego posta. Pozdrawiam :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 04 Gru 2007, 21:55 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Maj 2007, 13:18
Posty: 406
Miejscowość: Częstochowa
Nieczepiałem bo był dobrze zrobiony, a "Portret Ewy" to jest bardzo słabo zrobiony film. Fabularnie leży. A co do teorii, to chyba nie tylko ja zauważyłem, że pseudointelektualne filmy robią nieraz niesłuszną karierę.
Ja nic do dramatów nie mam, lubie dobry obejrzeć, ale żeby tylko dramaty w tym kraju były?? W dodatku w wiekszości wątpliwej jakości.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 06 Gru 2007, 20:17 
Offline
Może kiedyś zrobi swój pierwszy film

Rejestracja: 12 Mar 2007, 23:12
Posty: 138
Udało wam sie poprowadzic film sprawnie technicznie i sprawnie aktorsko. Dziewczyna nie wypadla najgorzej, choć bywały dłużyzny - ( nic nowego w polskim kinie :D ), zwlaszcza na początku filmu, w których za długo się "kręciła wokól siebie" a w końcowym zwolnieniu jej osoby jednostajna muzyka i wciaż te same powtarzające się dźwięki pianina sprawiły, że ujęcie się wydłużyło.

Gra dziewczyny była adekwatna do budowania jej postaci; znalazła sie bowiem na trudnym etapie życia, gdzie wokól wszystko zaczyna sie psuć, relacje między rodzicami, z chłopakiem, udało jej się wydobyć to co czuje, ładnie obrazuje to też symbol portretów, gdzie między jednym a drugim widać różnicę w jej wyrazie twarzy.

Film jednak przypomina odcinek serialowy - środki realizacyjne wiernie oddały schemat ich powstawania.
Temat głęboki, poruszający, ważny, ale ... bez zakończenia. Dokładnie tak jakby jutro o 18.00 miał być kolejny odcinek "z życia Ewy" ...

Dobrze jest znaleźć swój osobisty styl obrazowania, opowiadania, stworzyć jego indywidualny klimat zamiast przedłużać żywot tasiemcowych seriali.
Ten temat mógłby lepiej odnależć się w innym klimacie.

Ogólnie bardzo dobre, choć sam scenariusz i realizacja - za spokojnie, brakowało jakiejś "burzy" ... np. dynamicznego biegu w nocnym deszczu, zamiast spowlnione i opatrzone tymi samymi nutami dźwękowymi ujęcia.

Może lepiej nie ładować się na przyszłość w tą samą szufladkę. Można się zatrzasnąć ... :wink:


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 12 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 9 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group