Forum Kamera!Akcja

Heh, no cóż. Przyłączam się do opinii pozostałych forumowiczów. Zgrabny film o niczym. Niestety, z tym "zgrabny" również nie należy przesadzać.

Scenariuszowo i reżysersko - jak już wspomniano - kiepsko. Nie tylko z winy scenariusza, ale i naturszczyków przed kamerą oraz nie przemyślanej inscenizacji.

Moim zdaniem niczym nieuzasadnione są zmiany kolorystyki w scenie, w której laska budzi się w łóżku. Pierwszą jeszcze bym przebolał - powiedzmy, że światło w kuchni wpłynęło na zmianę dominanty barwnej . Ale już jej zejście do "pwinicy" i kolejny przeskok... hmmm... Nawet jeśli jest to powrót niejako do początku filmu, pewne nawiązanie... takie przejście "na ostro" nie powinno mieć miejsca.

O krzaczkach z operatorem kranu widocznym to w oknie w kuchni, to w lustrze przy schodach nie wypada wspominać:)

Pozostaje zapytać, kiedy jakaś większa produkcja?

Ja tego nawet nie zauważyłem. Nie wiem, czy aż tak się trzeba czepiać, to się zdarza na planach filmowych za 200 mln dolarów

Zdarza się, niemniej zgodnie z zasadami Hollywood'zkiej Ciągłości Montażowej zdarzać się nie powinno. Masz rację, nie warto tego wypominać, bo autor zapewne sam wie, że ową gafę popełnił. Ale z drugiej strony trzeba, bo dzięki temu uświadamiamy sobie, że takich błędów popełniać nie można i zawsze należy zważać na to gdzie ustawia się kamerę.

Wizualnie ładne. Widać spory potencjał operatora kamery.

A wiec Panie navitas, co to powiedzieć by Cię nie urazić ... ostatnio wszyscy tacy obrażalscy a później oczekują przeprosin ( vide nasz Lechu ) Otóż w takim razie - BRAWO !

Podobało mi się i to bardzo . Całość ma zajefajny klimacik i choć trochę to wycieczka po psychodelii to akurat w tym przypadku do mnie to przemawia . Aktorstwo powyżej średniej , fajne kolorki , śliczne ujęcia . Naprawdę bardzo się starałem zauwazyć błędy wytknięte przez poprzedników - i kompletnie mi one nie wadziły - sam nie wiem dlaczego . Historia jak historia , jak na ktrótką etiudkę może byc . Trafiały się już dużo bardziej zmętlone , zawiłe żeby nie powiedziec durne na tym forum i były komentowane znacznie szerzej . Dla mnie twój film na pewno zasługuje na Hall of .. ale decyzja jest raczej po stronie Adminów , wiec czekaj cierpliwie ...

Na szczególną pochwałę zasługuje ujecie z przejściem na wydłużającą się piwnicę ( taki memory flashback ) - jeżeli zrobiłes to w tempie takim jak opisałeś to aż strach pomyśleć co byś wykombinował po tygodniu

Dla mnie zdecydowane 8/10 . Niedługie , dobrze zmontowane , fajnie zagrane - ciekawe po prostu .
Pozdrawiam i przyznam ,że jestem pod małym wrażeniem .

Wo... Tyle komentarzy tak szybko... Musze Sobie normalnie w osobnym oknie forum otworzyc, zeby moc wszystkom podopowiadac Z góry dziękuje wszystkim za ciepłe słowa i komentarze!

Majki:
1. O historii się nie wypowiadam... Może uda mi się to przemontować tak żeby była bardziej zrozumiała A tak ogólnie to w tej chwili jest shitowa i zgadzam się ze wszystkimi, że fabuła nie jest najmocniejszą stroną tej produkcji
2. W wywody o kolorystyce się nie wdaje. Nie jest najważniejszym elementem, ale potrafi czasem uratować klimat jeśli reszta nie wystarcza.
3. Biust jest jak najbardziej w porządku i wcale nie za duży... jest idealny... Tak na poważnie to naprawdę ja już tego nie zauważam.

Cezary188:
1. Nie wiem dlaczego głos żeński w narracji jest nieodpowiedni. Poszerz wypowiedź proszę...
2. Nie wiem, o który pasek po lewej chodzi...
3. Kamera obrazu nie tworzy Można i najlepszą kamerą rozwalić ujęcie...
4. Nad scenariuszem pomyśle... Aczkolwiek chętniej znalazłbym sobie jakiegoś myśliciela

leszczuk:
1. Debiut to nie był, ale i tak dzięki
2. Na ten zgrzyt muszę zwrócić uwagę...

dj_ibutti:
1. Uwagi a propos kolorów, muzyki zbyt subiektywne i krótki abym mógł się odnieść
2. Cienie w oświetleni nie uważam za złą rzecz - bez nich, mając dużą głębie ostrości (jak większość kamer cyfrowych) trudno skierować wzrok widza na to na co się chce...

LGF:
1. Może jeśli przemontuję to ta zmiana kolorystki bardziej CI podejdzie, ale nie jestem pewien ponieważ to raczej miało być "na ostro" więc tak pozostanie. Uważam, że ucinając pewien kolor w jednym ujęciu i wrzucając go w kolejnym można szybko zmienić klimat - może nieumiejętnie to zrobiłem, ale moim zdaniem założenia są jak najbardziej w porządku.
2. Większa produkcja... Szczerze nie wiem...
3. Kran jak wspomniałeś zauważyłem... Wiele razy widziałem...

zoomibie1:
1. Aż tak szybko się nie obrażam
2. Dzięki za ciepłe słowa

Podsumowując... dzięki raz jeszcze za komentarze. Co do historii to postaram się coś dokręcić... Może wtedy będzie bardziej zrozumiała. Nie uważam, żeby była genialna ale za (ten epitet o zakonnicy) też nie

No więc odpowiadam:

1. Tak jak napisałem, nie ufam jej. Chodzi oto że jej barwa głosu i intonacje nie powodują u widza relaksu i oddania sie narracji. Tak jak to jest w filmach wykorzystywane gdzie narratorem jest zwykle mężczyzna albo kobieta(Krystyna Czubówna) o niskim głosie, powodującym relaks i swobodne słuchanie.. Może to jakiś hardcore,ale gdyby zadzwoniła do mnie, żeby wyłudzić pieniądze podając się za moja rodzinę to nie pożyczyłbym jej. Krystynie o każdej porze Chyba teraz rozumiesz o co mi chodzi?

2. Chodzi o ten pasek:

3. Chodziło mi tylko oto,że nie wykorzystałeś możliwości które daje sprzęt.

Pozdrawiam

To nie jest przecież film przyrodniczy o pszczółkach na łące

Ten głos nie należy do obiektywnego narratora. O ile dobrze zrozumiałem jest to głos bohaterki, a więc dziewczyny z osławionym pięknym biustem Także Twoja argumentacja nie za bardzo ma tutaj zastosowanie.

O jakich możliwościach mówisz?

Zdaje się, że LGF odpowiedział za mnie

Kurde, teraz każdy młody reżyser w Hollywood i 90% amatorów zamiast coś umieć/się napracować aby stworzyć tzw. klimat majstruje tylko przy kolorkach. Chryste, widzę że filmy typu Saw dają owoce.

A film nie ma historii. Ale ja już napisałem, że ta produkcja to krok w stronę PG13 horror teenage movie. Fajnie, bo to coś innego, niefajnie bo takie filmy są analne.

Klimat tworzy się również przy pomocy koloru i nad tym czasami tez się trzeba naprawcować . To nie jest tak ,że zmienisz barwe tu i ówdzie i nie jest juz potrzebny scenariusz a film obroni się sam .

Nie dla kazdego widza i nie każdy film na szczęście .

zgadzam się zoombie1, ale jak oglądasz filmy Wellesa, to one mają klimat ciężki jak beton, a są czarno-białe. Kolor jest wg mnie ważny, ale na samym końcu powinien być dobierany, jako dodatek, a nie substytut filmu.



Mocne słowa Chodzi mi o to, że kurde KLIMAT to kwestia tak złożona i trudna do osiągnięcia, że nie wyobrażam sobie go w filmie amatorskim - to wymaga umiejętności i warsztatu jak diabli.

Posłużę się przykładem wyświechtanym jak diabli , ale pierwszym który przyszedł mi do glowy - "Lista Schindlera" -klimat cięzki jak diabli , oddajacy ducha majacego ukazać czasy dziejącej się historii i co najważniejsze decyzja o kolorze zapadła przed pierwszym klapsem a nie po zakończeniu zdjęć ( z róznych przyczyn gdyby zdecydowali się na zabieg zmiany koloru na czarno-biały po zakończeniu zdjęć wiele scen nie nadawałoby się kompletnie do filmu ) . Kolor to nie dodatek - to tak samo ważny element składowy filmu jak muzyka , jak scenariusz jak montaż .

[ Dodano: Czw Lis 01, 2007 12:21 pm ]
I kasy i talentu i wielu innych rzeczy ... Ale ludzi z talentem mozna do filmu zagnac za kasę , czego w produkcji amatorskiej raczej się nie osiągnie , chyba że się na nich przypadkiem trafi . Ot i cała tajemnica .

Niedawno oglądałem dokument o Liscie Schidlera i tam autorzy (nie szaraki jak my) mówią o klimacie w tym filmie i głównie wskazują zdjęcia i montaż

Aha. jak się chce mieć film w czerni i bieli, to się o tym decyduje PRZED zdjęciami, bo film w czerni i bieli się KRECI INACZEJ. Sory, to nie amatorka rodem z adobe, tylko umiejętności operatorskie i oświetleniowców. Czerń i biel w Liście Schindlera to nie "kolorek" ale cały warsztat sztabu ludzi.

Walisz jak łysy grzywką. Kolor czy jego brak to podstawa pracy operatora i żaden profesjonalista nie wymyśla go na końcu. Dodatek! Kurna, co ty miałeś z plastyki?

Ja się tam za szaraka nie uważam , chociaż filmu nie nakręciłem A dla mnie niezależnie co by mówili to również - wybitne kreacje aktorskie , muzyka , scenografia , scenariusz ... ech kupa tego Poza tym skoro zdjecia to i kolor , jedno z drugim jest nierozerwalnie zwiazane ... Ale sie OT zrobił , chyba nas zaraz jakis Admin wyczai i spadnie ręka sprawiedliwości

santi, nie mówimy o PRO, ale o Adobe i amatorce. Teraz jest w Hollywood tak, że kolorystykę się często dobiera po filmie. Serio
A że w filmie amatorskim pracują amatorzy, czyli nie Andrzej Kamiński, tylko my, to Adobe:-)

Majki, Już się zamieszałeś na całego , no to się zdecyduj czy jest ważny czy nie , czy wybiera się go na koncu czy jednak sztab specjalistów nad tym pracuje ...

Racja Pozostaje tylko czekać W porównaniu do Spielberga i jego ekipy - jesteśmy szaraki

[ Dodano: Czw Lis 01, 2007 12:37 ]


Wg mnie: jest ważny, ale ważniejsze jest wiele innych rzeczy

Majki, może jednak będziesz wypowiadał się o czymś o czym masz pojęcie?
To co robią amatorzy mnie nie obchodzi bo nie sztuką jest równać w dół.
I jaki Adobe? Acrobat?