Forum Kamera!Akcja

Krótki film reklamowy, który zauważa i ukazuje jak ograniczyć problem przemocy w szkole. Tą 30-to sekundową reklamę nakręciłem na już nieaktualny konkurs filmowy organizowany przez akcję „Szkoła bez Przemocy”.

http://youtube.com/watch?v=8fnwinbEioA

Cóż... Minister edukacji na widok tego filmu sądzę, iż wstałby i zaczął bić brawo. A tak to chyba źle to ukazałeś - bardziej skojarzyło mi się to z "Wielkim bratem"(ten niefortunny napis - "umundurowanie") aniżeli z przytulną szkołą.

No tak, ale co my mamy powiedzieć na ten temat?

Pod względem technicznym ok, ale co do interpretacji tematu zupełnie się nie zgadzam .

Wiem,że to wszystko jest aż nazbyt progiertychowskie,ale takie były założenia regulaminu. Przykro mi

Były tu już, o ile się nie mylę, 3 filmy organizowane na ten konkurs. I z tego co pamiętam, udało im się jakoś uniknąć tej "propagandy"

Na co się nie zgadzasz?

Bolączką ówczesnej szkoły był własnie brak jednolitego ubioru - na szczescie sie to zmieni - skonczy sie wreszcie rewia mody, anonimowosc tez jest nie dobra w szkole, identyfikatory bylyby bardzo pomocne.
Tak na marginesie co by nie mówić o Giertychu te pomysły są bardzo dobre.

Co do filmiku to nie ten dział - przedszkole filmowe jest poniżej.

tak, mundury w szkole to akurat dobry pomysl (chyba jedyny Giertycha, ktory mi sie podoba). sam ukonczylem szkole mundurowa, wiec moge cos o tym powiedziec.
ale! nie o tym, nie o tym, nie o tym
w filmie uderzyla mnie jedna rzecz. gosciu przemawiajacy do widza na koncu filmu patrzy sie w kamere, ale palec kieruje poza kadr. taka mala rozbieznosc

Pomysł idiotyczny bo nie dający się przeprowadzić w praktyce jak sami widzimy. Miało być pięknie a wyszło jak zwykle. Rewia mody dalej będzie tylko przykryta obleśną kamizelką za 40zł. Jak by to chodziło o mojego dzieciaka to bym w życiu nie pozwolił mu pójść do szkoły w czymś takim. Zresztą co komu przeszkadza, ze ktoś jest lepiej ubrany. Różnice społeczne były od zawsze i takie jest życie.

Rewia mody zacznie się dopiero wraz z mundurkami, kiedy jedni będą zmuszeni chodzić jednej parze przez kilka lat, a drudzy co miesiąc będą dostawać nową.

Po krótce, skoro wszyscy już się rozgadali na temat mundurków, to moim zdaniem jeżeli szkoła nie miała takiej tradycji to nie ma sensu wprowadzać tego na siłę. Np. moja siostra ma teraz problem, czy sobie dokupić do mundurka spódnicę (bo można ale nie trzeba)... Poza tym mundurki wiele nie zmienią, bo rewii mody raczej nie było i nie była ona bolączką. Bolączką szkoły jest brak bezpieczeństwa, któremu nikt nie zaradzi i NIESPRAWIEDLIWE OCENIANIE oraz spartańskie wychowanie, czy wyjątkowo łagodny system kar.

Co do ubioru to największy problem akurat mają dziewczyny, które w wieku 15-16 lat akurat są już dość dorosłe i ubierają się jak chcą. Nie wiem komu coś w tym przeszkadza. Pewnie nie byłoby to tak widoczne, gdyby zlikwidować gimnazja i powrócić do sytemu 8 i 4. Ubiór tu w niczym nie przeszkadza, bo różnice w kwestii usytuowania finansowego istnieją i nie można ich ukrywać (tak samo jak różnic płci - gimnazja męsko-żeńśkie), bo do tego wszyscy są przyzwyczajeni, a fakt, że w moim LO dziewczyny ubierają się jak im pasuje , glany nosi kto chce, nie przeszkadza by była to najlepsza placówka w województwie i zdecydowanie była bezpieczna.

To może tyle na ten temat - mundurkom NIE. Jak mi się spieszy to popełniam takie głupie błędy

I dlatego uważam, że film tak jak akcja szkoła bez przemocy, to mydlenie ludziom oczu. Gdyby zamiast kłócić się o lektury, ktoś egzekwowałby naukę i dobre zachowanie byłoby w porządku.

Mundurką?

Akurat w przypadku licealistek byłbym skłonny zrobić wyjątek.

Mundurki mają się tak do przemocy jak leczenie złamania otwartego dwuwęglanem sodu.

mundury wlasnie zacieraja te roznice spoleczne w szkole. 5 lat sie uczylem w technikum o tradycji mundurowej i przez tych piec lat nie widzialem, zeby ktos zasmial sie z czyichs butow, spodni. no, pomijajac przypadki, w ktorych ktos rosl szybko i przykrotkie spodnie mundurowe wygladaly na nim komicznie ale to bylo jedynie bezbolesne naigrywanie sie. a znam niejednego absolwenta normalnej (niemundurowej) szkoly wpedzonego w kompleksy przez dokuczliwe uwagi na temat ubrania. to poniza i (moze smiesznie to zabrzmi) potrafi odbijac sie echem przez cale zycie

oczywiscie jestem za pelnym umundurowaniem. nie jakas smieszna kamizelka

sorry za offtopa

PS. dodam jeszcze, ze zaoszczedzilem duzo kasy na ubranie wyjsciowe dzieki tym mundurom. jak i reszta moich kolegow

Może to i off top ale dotyczy tego filmu więc powiedzmy, że to nie boli tak bardzo.

Jestem zwolennikiem indywidualizmu. Jak nie można śmiać się z czyichś butów to wyśmieją za krzywe nogi - jak ktoś chce to zawsze znajdzie powód. Mundur to mundur. Policja, wojsko - to rozumiem. Idziesz gdzieś gdzie się ubierają tak czy tak ale to twój świadomy wybór. Jak ktoś chce być klaunem to nie będzie się dąsał, że każą mu nosić czerwony nos i zieloną perukę. A tu dzieciakom na wstępie serwuje się unifikację i pseudo egalitaryzm.

Pamiętam te nieszczęsne fartuchy co to niby miały też zacierać różnicę. Jak ktoś miał podarty i brudny to i tak było widać jaka to warstwa społeczna. Nie zgodziłem się na to łatwopalne świństwo i długo miałem obniżoną ze sprawowania. Za długie włosy też mnie ścigali. Mamy powtórkę z rozrywki i tyle.

Uczyłem w podstawówce. Nie wyobrażam sobie uczenia przedmiotów artystycznych kiedy ludki nie mogą nawet określić siebie przez ubiór. Jeśli czyjaś osobowość sprowadza się do tony lakieru i świecidełek to trudno. To wolny kraj. Wystarczy wprowadzić dress code określający granice i go przestrzegać anie wymyślać cuda na gwoździu na które nikt nie ma pieniędzy. Dziecko to nie kolejarz.

argumenty sluszne, aczkolwiek osobiscie nie uwazam, zeby mundury mogly zabic indywidualizm (chyba, ze wezmiemy pod uwage chlopaka, ktory dolacza do grupy innych uczniow, wspolnie spedzaja czas na przerwach i przejmuje ich nawyki - moze rzeczywiscie zostalby indywidualista, gdyby go odpychali). dziecko wraca po lekcjach do domu i ubiera sie znowu tak jak chce. ja nie uczylem w podstawowce, nie znam roznicy miedzy przemawianiem do roznorodnej grupy osob i jednolitej masy. mysle natomiast, ze powinno sie minimalizowac wszelkie (mozliwe do zminimalizowania) zagrozenia dla dzieciecej psychiki. wiadomo, ze nikt nie zorganizuje akcji 'prostujmy dzieciom nogi', ale moze ukryc to czego sie przed kolegami z klasy wstydzi (mowa o ubraniu). druga strona barykady, dzieci w skarpetkach adidasa, zawsze sie beda buntowaly przeciwko temu systemowi i beda czuly potrzebe autodemonstracji. nikt wszystkim nie dogodzi.
no i pozostaje kwestia pieniedzy.. ja mialem te wygode, ze trzy mundury dostalem za darmo. nie niszczylem w szkole odziezy wyjsciowej. nawet jesli mialbym za nie zaplacic (zalozmy 200zl od jednego), to wyszedlbym na plus. ale zdaje sobie sprawe, ze nie kazdy wydaje tyle pieniedzy na odziez co ja, bo go nie stac. w takim przypadku za mundury powinno zaplacic panstwo, ale to znowu uderza w kieszen podatnikow. finansowa sfera tego pomyslu jest dla mnie glownym argumentem przeciw. ale to przeciw jeszcze nie przewaza

Temat mundurków to temat woda. Muszę się usprawiedliwić. Nie miałem na celu wzburzać dyskusji na temat mundurków zamieszczając tutaj moją reklamówkę, ale jak widać – odniosło to ten skutek mimochodem .
W moim liceum jest obowiązek noszenia mundurków, ale w rzeczywistości wygląda to tak, że trzeba przynosić tylko górę od mundurka raz w tygodniu na lekcję polskiego (bo tylko nauczycielka, tego przedmiotu to sumiennie sprawdza). Bezsens, ale się przyzwyczaiłem

No dobra, ale jeszcze wracając do mundurkowej rozmowy - po co je wprowadzać, jeżeli nie wpłynie to na naukę, ani na bezpieczeństwo - bo jak ktoś trafnie zauważył psyhicznie można znęcać się nad kim tylko chce i niezależnie od tego, czy ten ktoś ma mundurek na sobie, czy dres.

BTW nawet robiłem film na temat "Stop agresji słownej" do szkoły i przez fragment dialogu: "Tego filmu nie zrozumieją ignorujący agresję słowną nauczyciele" i zauważenie tego, że ten problem nie jest zauważany i nikt z tym nie walczy prawie zostaliśmy niedocenieni!

no to lajcik. my musielismy nosic pelne umundurowanie, z odpowiednimi skarpetami wlacznie (ciemne). plus bonusy w stylu: kolnierz wyprasowany na trzy kanty. jeden wewnetrzny, dwa zewnetrzne

Nawiazując do tematu przewodniego, ktorym jest film (nie mundurki),
Chcialbym wspomniec kilka rzeczy, ktore moglyby dodac swego rodzaju smaczek.
Pierwe.
Kadry moglyby byc nieco blizsze.
To, jak rowniez ujecia z dwoch (lub wiecej) ujec, dodalyby akcji dynamiki.
Sadze ze w filmie ktory ma miec przekaz z odbiorem powinieno sie mnozyc obrazy zawierac przy tym maly przekaz podprogowy.
Oczywiscie w pewnych granicach, gdyz z tego co obserwuje nie bardzo jest to stosowane (choc moze nie zdaje sobie z tego sprawy).
Tak wiec sprobowalbym dodac kilka krotkich zblizen.
Jesli chodzi o rodzaj obrazu, podkrecilbym nico kontrast.
Robi sie taki mile wrarzenie -pro-
Bardzo rzucila mi sie w oczy zmiana 3:4 na 16:9 w scenie na boisku.
Mysle ze calosc zyskalaby jednak na obrazie panoramicznym.
Nic to, tak se pomyslalem


PZDR

nie jest to stosowane, gdyz jest to zabronione