Generalnie trudno nie zgodzić się z Santim i resztą komentujących, że bełkotliwość fabuły jest absolutna. Można się silić na interpretacje, ale nie na tym IMO polega odbiór filmu.
Poza tym, muszę jednak przyznać że oglądałem to z niejaką przyjemnością.Owszem, w 8 na 10 przypadków przebajerowałeś, stylistyka odbiornika telewizyjnego jest dla mnie zupełnie niezrozumiała, ale są momenty kiedy ogląda się "Dollera" fajnie - dla mnie taką sceną była scena z dziadkiem rąbiącym drewno. Oczywiście, sensu brak,ale miałem trochę satysfakcji patrząc na realizację.
Estetycznie trafia też do mnie postać Dollera, gdybyś tylko zabrał mu tą paskudną piłeczkę do tenisa
Słowem: stwórz spójny scenariusz, nie siląc się na tanią lynchowatość, użyj doświadczenia z Dollera i pokaż, bo jestem cholernie ciekaw dalszych twoich prac!
PS. Możesz gdzieś wrzucić plik z filmem? Chciałbym obejrzeć w lepszej jakości niż na JuTubie. Pozdrówka
EDIT: No tak, zapomniałem pochwalić
Fajne dźwięki - również przesyciłeś nimi filmik, ale brzmią naprawdę nieźle. Widać fajną robotę, znajdź tylko dla niej sens.