Forum Kamera!Akcja

To jest moj drugi film jaki udalo mi sie nagrac po bardzo dlugim czasie. Nasza grupka sie rozsypala i musialem zalatwic inne osoby, ktore z checia by zagraly.
Podczas montazu bardzo obcinalem sceny, aby nie przedluzac filmu. W scenach staralem sie pokazac to co jest najbardziej istotne, dlatego film trwa tylko ponad 2 min.

Pamięć mej miłości
Film opowiada o tragedii jaka natrafila na pewne małzenstwo i smutek jaki pozostal po stracie bliskej osoby.
Slaba jakość- http://www.youtube.com/watch?v=5DhNsVTShFc
Dobra jakość- http://www.megaupload.com/pl/?d=4WAF250B

Bylbym wdzieczny jakbyscie ukazali mi bledy, ktore popelnilem. Chetnie bym je poprawil.

[/b]

1. Sam wypadek - do dupy. Przecież widać jak cholera, że pojazdy się mijają!
2. Ujęcie na chmury w czasie gdy dzwoni telefon - po co?
3. Rozmowa przez telefon. Brak jakiegokolwiek realizmu. Normalny człowiek po usłyszeniu takiej wiadomości nie rzuciłby słuchawki i nie odszedł, tylko zaczął zadawać pytania w rodzaju:
- Naprawdę? Niemożliwe!
- Co jej się stało?
- Jak to się stało? Niech pani powie!
- To na pewno moja żona?
- I naprawdę nic nie da się już zrobić?
4. Brzydki montaż schodzącego po schodach. W jednym ujęciu kamera jest roztrzęsiona, a w kolejnym - nagle robi się spokojna. Poza tym drugie ujęcie powinno pokazać gościa od przodu, bo to wygląda jak w grze typu Tomb Raider, a nie jak w filmie.
5. Twarz gościa - zupełnie bez wyrazu. Jak widać, twardziel. Albo nie kochał żony. Nie ruszyło go to w ogóle. Ale w takim wypadku odłożyłby słuchawkę na miejsce. No chyba że się spieszył (np. do notariusza), ale to wtedy z kolei nie przystanąłby przy drzwiach.
6. Wpadnięcie faceta pod samochód spokojnie dało się zrobić środkami amatorskimi.
7. Końcowe ujęcie - o co chodzi?

W skali od 0 do 10: 0 (słownie: zero)
Sugerowany sposób poprawienia: skasowanie całości i zapomnienie o tym filmie

Musze niestety przyznać racje Grzesiowi faktycznie ten film sobą nic nie reprezentuje, zniechęca, odpycha i pluje na widza. Ja poczułem sie opluty gdy zobaczyłem logo wytwórni Kiss My Ass, ja rozumiem podziemie rządzi sie swoimi prawami ale ja naprzykłąd poczułem sie obrażopny. Co do samego filmu, brzydkie obrazki, brzydki montaż, calość jakaś taka tantna, nie dająca sie pojąć. Pozatym dźwięk strasznie kuleje. A najbardziej rozśmieszyły mnie napisy : mąż - Marcin żona - Ania.... ale rozumiem ukryliście swoje nazwiska bo wiedzieliście że wyśmiejemy ten film

Widzisz, Kondzior_86, wyśmiać to możemy "Gwiezdne Ball Z" albo film o skówaniu. Tutaj nie ma się z czego śmiać, tylko ubolewać, że taki poważny (i mający potencjał) temat został tak bardzo spartaczony.

Gespo, za jakiś czas zapewne zapomnimy o tym filmie. Ale wy - nie. Popełniliście niesamowitego gniota. I będziecie musieli z tym żyć.

Witam - wg mnie gdyby nie końcowe ujęcie film byłby zupełnie bezpłciowy, a tak jednak coś w sobie ma. - "mąż" wybiega z domu (szkoda, że nie wiadomo gdzie - bo kobitka przez telefon nie zdążyła powiedzieć, gdzie w jakim szpitalu leży i czy w ogóle żyje), wpada pod samochód i ginie a "żona" przeżyła i ogląda teraz filmy jakie koleś nagrywał kamerką.

Poza tym rzeczywiście słabo. No i zgadzam się z "Kondzior_86" - Logo wcale nie jest ani "undergroundowe" , ani fajne , ani "cool" czy co tam chcieliście nim osiągnąć, jest po prostu głupie a do tego niechlujnie wykonane.

1. Ja nie widze zeby sie mijaly samochody poniewaz, gdy do tego dochodzi, jest biale tlo i po dzwieku jaki slyszymy wiadomo ze byla stluczka (pisk opon, klakson, stluczka).
2. Ujecie z chmurami- dla oddania klimatu, a jezeli zauwazysz to w pierszej scenie z wypadkiem tez jest burza: Czyli co? Telefon dzwoni w ten sam dzien co byl wypadek.
3. Informacja przez telefon: zgodze sie ze nie bylo realizmu i zmienie to jak bede mial czas.
Czy zadawac pytania? Chyba wystarczy krotki dialog ze dzwoni ze szpitala np. Św. Wojciecha.
4. Schodzacy po schodach, tez to zauwazylem jak wczoraj ogladalem, poprawie. Osobiscie to wole ujecie z tylu, poniewaz sie spieszy.
5. Nie jest potrzebne pokazanie faceta, jak wpada pod samochod. Wystarcza dzwieki na ktorych tez trzeba sie skupiac. Nie tylko obraz nam o wszystkim mowi.
6. Koncowe ujecie: Jak zauwazyles w czesci srodkowej filmu ukazane sa krotkie wspomnienia nagrane przez meza (zona patrzy sie wprost do kamery, czyli ktos ja nagrywa). Wspomnienia sa przeplatane jednym ktory jest ukazywany po czesciach. Na koncu wspomnien ukazany jest maz trzymajacy kwiata i misia w prezencie dla zony (mis bujal sie na poczatku filmu na lusterku) i wlasnie gdy widzimy meza slyszymy podluzny pisk respiratora (nie wiem jak sie nazywa to urzadzenie ktore sprawdza bicie serca) czyli ze to on nie zyje. Potem widzisz zone siedzaca i wspominajaca meza, ktora oglada filmy z kamery.
7. Do imion sie nie czepiajcie, poniewaz nie musze pisac nazwisk wykonawcow. To nie jest tu najwazniejsze.
8. Logo nie jest po to zeby was urazic.
Pozdr

ad.1. A ja jednak widzę, że się mijają, gdyż samochód z kamerą jedzie prawym pasem, a autobus jedzie lewym. To jest ewidentne. Zaś zatrzymanie i dźwięk tłuczenia niczego tu nie zmieniają.
ad.3. Normalny człowiek w takiej sytuacji zadaje mnóstwo nerwowych pytań. Miałem nieszczęście przeżyć niedawno podobną tragedię. Nie pamiętam już o co ja konkretnie pytałem, jak się dowiedziałem, ale pamiętam pytania kilkunastu osób, którym z kolei ja mówiłem co się stało.
ad.4. Niby się spieszy, ale dlaczego w takim razie zatrzymuje się przed drzwiami? I czemu taki z niego chojrak? Minę ma jak profesjonalny pokerzysta, a nie jak mąż który właśnie się dowiedział, że jego żona miała wypadek.
ad.5. Tylko że obraz pokazuje same nieciekawe rzeczy, takie jak bieganie po schodach, mijanie się samochodu z autobusem itp., a istotne przemilcza. Z takim podejściem to Ty lepiej rób słuchowiska radiowe. A, właśnie: zastanawiałeś się może kiedyś nad zmianą hobby?

...lub zrobienie od nowa

przykro mi, ale Grześ ma rację - to jest dokładne (słownie) zero;
jesli zas uwazasz, ze jest inaczej, to znaczy, że nie potrafisz ocenic swojej pracy obiektywnie, nie sluchasz opinii innych ludzi, oraz że Ci wspólczuję

poważnie - zapomnij o tym "filmie"...

Ja sie raczej pobawie dalej z tym filmem i poprawie go, a chociaz bym mial poprawiac go w calosci. Dzieki Grzes za twoja opinie bo jedynie ona omawiala bledy jakie popelnilem w filmie, a nie jak wiekszosc negowala napisy czy logo. Tym razem jednak przemilcze i nie bede walczyl o sowoje slowo,bo znowu mi ktos wyjedzie ze nie slucham waszych opini.

Niestety nie przezylem podobnej tragedii i mam nadzieje ze mnie ona nie nigdy dotknie.