Forum Kamera!Akcja

Nowy film Zielone Sombrero productions. Jak zwykle dziwny. Prosimy was abyście zmieszali go trochę z błotem i skrytykowali każde ujęcie. I jeszcze jedno - w filmie jest błąd, postarajcie się go wynaleźć (zrobiliśmy go specjalnie żebyście z większą uwagą oglądali nasz film) a tak na serio, to zawsze musimy popełnić gafę w tym stylu, ale narazie nie zdradzę o co chodzi. Miłego oglądania.

http://www.youtube.com/watch?v=ny-0a4N62tY

http://www.zielonesombreroproductions.yoyo.pl

Żadnego błędu nie widzę. Chłopak chciał aby wszyscy (wszyscy, których nie kochał) zniknęli. Dla mnie to prosta gejowska opowieść o miłości.Jeżeli chodzi o białą matkę to też nie widzę braku sensu-jak Angelina Jolie mogła adoptować murzynka (oczywiście cały czas mówię o filmie).

Widzę, że chłopcy rozwinęli sen z poprzedniego filmu.
Nie wiem dlaczego, ale podobało mi się, choć bez przesadyzmu.
Kamera lata za mocno, nie zmieniacie planów, nie zmieniacie ujęć. Tylko śmierdzi amatorszczyzną jak gadają chłopcy w jednym planie.
Co bym zrobił gdyby ludzie zniknęli? Bięgne do Tesco i wyjadam bardzo drogie produkty spożywcze w k*rewsko małych opakowaniach, na które nigdy mnie nie było stać.

Zakładając że przeskoki całym filmie są zamierzone a w scenie rozmowy połamana oś jest konsekwentnym zabiegiem artystycznym, to trochę rzeczy można znaleźć w samym dźwięku
1 - w wejściu do pokoju (po 1 minucie) słychać dźwięk operatora
2 - skoro wszyscy zniknęli, samochody nie jeżdżą, to może lepiej było nagrać dźwięk do tej części filmu osobno gdzieś poza miejskim zgiełkiem (znaleźć miejsce w parku), bo co prawda jadących aut nie widać, ale je słychać, słychać też przez moment głos jakiejś kobiety w 6 minucie )
Widok z balkonu można było jeszcze trochę przytrzymać lub zrobić ujęcie z telefonem, bo przez moment miałem wrażenie, że dźwięk się popsuł (4.56 - początek rozmowy na dole)

Co do tytułu - widzę, że już jest

Siwtnie oddaliscie klimat dramaturgii, chociaz troche razi w oczy montaz. Na poczatku mi sie podobaly te szybkie ciecia, pozniej jednak trzeba bylo je zmienic (ciecia). Swietne ujecie z trampkami przypominajace o ulicach Bronxu (bez obrazy). Muzyka tez mi sie podobala w patrzeniu na "bezludny" swiat, ale brakuje mi dzwieku kroków (tych trampkow jak biegnie ze schodow). Za pozno konczy sie rozmowa z kolega, on jest a slyszymy romowe. Moze nie swietna, ale fajna gra aktorow. Najbardziej w tej grze mnie razil dialog: za duzo EJ. Jak chcecie nam cos przekazac to z glowa i metafora. Dobrze ukazaliscie pojawienie sie kolegi głownego bohatera, wyjasniajac to pozniej. Ujecia z TV mnie wkurzaja, a zwlaszcza te paski (nie widac kaszy). Koncowka mnie zaskoczyliscie, czyli ze od widza macie plusa. Dobrze podlozyliscie muzyke, ale nie dzwiek. Czekam na wersje z dzwiekiem. Pozdrawiam i pokladam nadzieje.

[ Dodano: Sob Cze 02, 2007 1:13 am ]
Czy ktos kto tworzy na tym forum filmy, tworzy je swoja wizja czy kopiujac Angelie Jolie (wiem ze siwetna laska). Jednak to nie jest produkcje swiatowa, a amatorski film i na to powinnismy zwracac uwage. PoProstumaciek mam dla ciebie zadanie zrob film w na podobe "Kukulczego gniazda". Jezeli ci wyjdzie lub nie to nikt nie bedzie z tego zadowolony poniewaz:
1. jezeli sie uda: to jest plagiat
2. jezeli sie nie uda: to jest kicz
Wpadnij na pomysl jak "empatia" i postaw sie na miejscu autorow.

Można jaśniej? Przyznam szczerze, że nie mam bladego pojęcia o czym bredzisz?!

Tradycyjnie czegoś nierozumiem (a pewnie to zamierzone). Dlaczego kolega głównego bohatera nie zniknął? Ale jeżeli to tylko mój niski poziom IQ, to powiem że apropo kolegi, rozmowa była trochę, nieciekawa to sławetne "Ej". Do tego te auta które się jednak słyszy. Ale generalnie dość ciekawy filmik .

W mojej osobistej skali 3+.

Dzięki za komenty. Dźwięk jest de facto dość kiepski, ale nie mieliśmy pomysłu jak ominąć hałas samochodów. Oprócz błedów które wymieniliście, jest jeszcze jeden gorszy nawet od głosu operatora w jednym ujęciu. Ale skoro nie zmieszaliście go z błotem (to jest naprawdę dość rażąca gafa) to wnioskuje, że jeszcze nie zauważyliście tego błędu - inaczej nie ostałaby na nas sucha nitka.
PS: Może zaproponujecie jakiś tytuł, bo ten na razie jest roboczy (jeśli w ogóle ten "film" zasługuje na tytuł)
Pozdr.

Jak już wcześniej pisałem film mi się w miarę podoba.
Rzeczywiście z tym dzwiękiem nic już nie poprawiliście ,a szkoda.
Poza tym muzyka nie najszczęslwiej dobrana ,a obraz nie jest na tyle dynamiczny jak kawałek "W grocie króla gór".Ten numer powinien pojawić się zaraz gdy koleś budzi się i zaczyna czaić co się stało.Największym minusem jest chyba to ,że mimo wszystko nie nakręciliście lokacji w,których rzeczywiście można było by poczuć brak ludków.
Może jakis market przed otwarciem? Szkoła, ulice ,sklepy,dworzec PKP ?Dobrze by to kontrastowało z wcześniejszymi ujęciami z ludkami.

quagmire, masz rację. Coś tam na początku kombinowaliśmy z ciekawymi ujęciami - mielismy nawet scenę z pustym autobusem, wtargnęliśmy po prostu do niego na postoju, nawet kierowcy nie było przez chwilę - ale później nastąpiła zmiana obsada i nie udało nam się tego powtórzyć.
A co do tego, że widziałeś już wcześniej ten film, to wykombinować nie mogę jak to się stało... no ale z tego co mówisz, to faktycznie oglądałeś. Kiedy obejżałeś go? I gdzie?

hmmmm film dość ciekawy tzn. pomysł. Ewidentną wpadką jest fragment filmu gdzie słychać rozmowę telefoniczną a widać już stojące koło siebie osoby (według mnie rozmowa tel. powinna być parę sekund wcześniej).
Gra aktorów bez większych zastrzeżeń, tylko faktycznie razi to "EJ" hehe
Jak dla mnie końcówka nie była w cale taka zaskakująca, spodziewałem sie takiego zakończenia. Mało ujęć troche pustych ulic (ale wiem ze to cięzko zrobić) drażnią też odgłosy samochodów "w niby to pustym świecie" hehe ":P
Według mojej skali (do 10) to film na 7

Mała dygresja:

Z profesjonalnych filmów o pustym świecie (tzn. o człowieku, który został sam bo wszyscy zniknęli) polecam "Quiet Earth", produkcji nowozelandzkiej. Ten film wymiata!

I jeszcze "wielkie nic" Vinceza Natali, przy czym tam nie znikają tylko ludzi lecz wszystko. Mieszane uczucia co do tego filmu, ale na pewno ciekawy.
PS: Widze, że moment rozmowy wzbudza pewne kontrowersje, może faktycznie z obiektywnego punktu widzenia źle to wygląda, ale było to zamierzone. Pozdr.

W momencie rozmowy domyśliłem się, że sam zniknie...

Dla mnie ciekawiej by było, gdyby bohaterowi udało się ustalić w jaki sposób wszyscy znikli i przejąć nad tym kontrolę, (gdyby to była jakaś moc) albo po prostu odkryć źródło problemu i je zlikwidować albo dowiedzieć się, dlaczego spełniło jego życzenie!