Forum Kamera!Akcja

Oto wstępna wersja filmu. Chciałbym abyście zwrócili uwagę na montaż. Jak go oceniacie? Ciekaw też jestem waszego zdania co do muzyki.

PIF PAF

Cóż, no ja pomijam fakt, że nadal nie mam pojęcia o co w tym chodzi. Ale technicznie - zawodzicie.

Nie podoba mi się to, że wszystko jest w ogólnych planach, przez co dynamika całości jest zerowa. Nie podoba mi się, że pierwsze zbliżenia jakie się pojawiają to ujęcia twarzy w niewiadomym planie i z bezcelową transfokacją.

Montaż również nie ma zbawiennego wpływu na dynamikę. Po cholerę powtarzacie te same ruchy po kilka razy? Najpierw jeden gość zdejmuje płaszcz, potem drugi, jeden koleś rozpina marynarkę, potem drugi... nie lepiej w jeszcze większym stopniu wykorzystać zalety montażu nieliniowego? No ale do tego konieczne są bliskie plany, bo w ogólnym to za nic w świecie nie osiągniecie dobrego efektu.

No i to, o czym wszyscy mówią, na co wszyscy narzekają, a nikt tak naprawdę nie wie, o co chodzi. Oś akcji. Chciecie złamanej osi? Proszę bardzo - w tym filmie mamy tego dwa przykłady. Kto pierwszy je znajdzie?

Wasz projekt nie broni się ani od strony treści, ani od strony wykonania. Powodzenia następnym razem.

To jest celowy zabieg- przecież tak jest w westernach



Zasada "niełamania osi akcji" jest po to, aby widz nie byl zdezorientoany, kto i co robi w ujęciu. Ja np. całczas wiedziałem co się dzieje w scenie. Ale mi się wydaję, że LGF szukał owego błędu to i znalazł. Ale musisz wiedzieć, że łamanie osi w niektórych przypadkach jest dopuszczlna(kilka razy np. w "Rozdroże cafe"- i w tym filmie jednak czułem że coś jest nie tak), co nie oznacza,że taki przypadk znajduję się w przedstawionym filmie.
Ale ten film składa się głownie z dłużyzn a koniec to już zupełna szmira.

Ja też przez cały czas orientowałem się o co chodzi. Żadnego złamania osi nie zauważyłem, ale może dlatego, że nie było to moim celem - po prostu, oglądałem oczami zwykłego widza, który o osi nie ma pojęcia, i albo idzie mu to płynnie, albo mu coś zgrzyta. No i nic mi nie zazgrzytało. I film bardzo mi się podobał. Jedyne czego mi brakowało to 16:9. Wtedy ujęcia oczu lepiej by wyszły.

łamanie osi jest dopuszczalne jeżeli to pokazujemy

Ja nie mówię, że to nie jest celowy zabieg. Stwierdzam tylko, że oba te zbliżenia są nieestetyczne pod względem doboru planu i transfokacji. I nijak się mają do wszechobecnych wcześniej szerokich planów.


Że co proszę?

Filmik w miarę mi się podobał. Chociaz technicznie mogło byc lepiej.
Jest taki jeden pan , który może wam pomoóc w tym filmiku
nazywa się Robert Rodriguez .

Goście powinni się rozbierać jednocześnie ,a nie kazdy oddzielnie od nowa.
Wystarczy pociąć materiał i poprzeplatać i chyba zrobiliście to w teaserze.
Jeśli chodzi o transfokacje (detal - oczy) wystarczyło chyba dać je na zmianę.
Każdą transfokację trzeba pociąć na około 1,2 sekundowe kawałki i dać je na przemian
żebyśmy w efekcie mieli wrażenie 2 transfokacji robionych w tym samym czasie .
Nepewno brakuje bliskich planów i detali .Chociażby detal - ręce w wyczekiwaniu .
Żeby to miało jaja powinieneś całą scenkę prowadzić coraz w szybszym tempie
krótsze ujęcia ,muzyka szybsza itd.A po wystrzale tempo znowu spokojne.
Pauza z muzyką byłaby na miejscu.
Przez chwilę powinna byc spokojna praca kamery - niech się gościu nacieszy zwycięstwem
,a potem znowu szybsze tempo + muza - gościu ubiera się i wychodzi.
Końcówka trochę za szybko - za mało ujęć.
Odnośnie łamania osi - takie rzeczy powinno się już wyczuwać , nie trzeba specjalnie analizować filmu.Jedna z gorszych sklejek jest chyba :
1.w tym ujęciu pan przechodzi z pr. części ekranu na lewą.
2.w tym ujęciu pan znajduje się w planie ogólnym.

Każda pauza muzyki czy jej ponowne pojawienie się powinno być uzasadnione w obrazie.

Generalnie montażu brak.

Oś połamana jak pechowy akrobata i to widać. Oczywiście różni apologeci robienia na odpierdziel mogą dorobić do tego ideologie różne łącznie z tym, że się czepiamy ale prawda jest taka, że widz odczuwa dyskomfort. Nie powie: "tu jest połamana oś" ale
"to mi się nie podoba".


Hę?

Rozbieranie tylko spowalnia. Muzyka nie pasuje i kompletnie nie kryje się z montażem. Za długie ujęcia i za szerokie plany. Kompozycja centralna niweluje całą dynamikę i dezorientuje co do położenia. Ludki się po prostu animują zwłaszcza od momentu kiedy zdjęli płaszcze.

co do muzyki? przepraszam, czy wsadzenie loopa perkusyjnego okraszonego jednym jinglem (melodia?) nazywasz muzyką? Jeszcze sie nigdy nie spotkałem z czymś takim...muzyka kompletnie nie pasuje do obrazu, no i muzyką bym tego nie nazwał. Połaczenie jednego prostego motywu, który gra w dodatku w ostinacie z loopem (zero roboty) jest dla mnie porażką...tak to widzę.. DJ Malibu - weź się prosze do roboty, bo w 3 minuty można naprawdę wiele pokazać....

Montaż jak najbardziej pasuje. Muzyka niestety nie . Film oceniam jako "taki sobie". Za dużo dłużyzny. Bodajże w 2 min. 18 sek. filmu jest źle ucięta scena i widoczna jest jedna klatka.

Dzięki za wszystkie opinie. To na razie wstepny montaż, więc postaram się jeszcze coś z tym zrobić. Co do muzyki, to do niej własnie mam mieszane uczucie i raczej w finalnej wersji będzie już inna.

No to dobrze. Ciekawe jaka?

Oto nowa, przemontowana wersja filmu. Na razie bez muzyki. Będzie niebawem.

film

Panowie idą.Jeden w jedną stronę drugi w drugą.
I ? Odwracają się.Zle się odwracają .Z ujęcia odwracania(począwszy od czarnego pana)
wynika ,że w sekundzie zamienili się miejscami.Dosłownie.Załóżmy ,że powtarzasz
identycznie te same ujęcia odwracania i zamieniasz panów miejscami . Tak to powinno wyglądać. I co teraz? Hmmm....Sugerowałbym dwie pozycje jak już wspominałem
Roberta Rodrigeza :"Desperado " i "El mariachi". Rypać te filmy do bólu.Jeśli chcecie oczywiście aż tak się pogrążyć w tematyce.Czy jest lepiej ?Sam niewiem .Coś jest lepiej ,a coś jest gorzej...ja bym to jeszcze bardziej pociął...ale chyba jest lepiej.

Idą, idą, jeden z pałą drugi z dzidą.

Nadal kiepsko. Po pierwsze: łączycie identyczne kady i wychodzi animacja. Po drugie ujęcia powinny się uzupełniać a nie być lustrzanym odbiciem.
Nagminnego łamania osi już nie skomentuję. Macie dwóch ludków niemal identycznych zwłaszcza w małym okienku. Do tego absolutnie symetryczna sceneria. Totalny miszmasz.

Jedne ujęcia z ręki, inne statyczne. Brak zbliżeń i detali. Wszystko w szerokich planach. Strzelają z palców a wy kompletnie o tym zapomnieliście. Zero bliskich planów. Kiedy idą to uzywją nóg - przebić na nie.
Jak dajecie zbliżenia twarzy to z boku - akurat tam gdzie powinny grać oczy. Strzał pokazany w nieciekawym ogólnym planie. W skrócie perspektywicznym go nie widać. Nie ma cie błysków ani dymu więc trzeba jakoś inaczej to pokazać. Ruch podnoszenia ręki, oddawania strzału, potem przewrotka itp - to wszystko powinno być w kilku różnych planach i gęsto zmontowane, wbrew logice czasu nawet np. z powtórzeniem.

Do wersji 1
Montaż leży - strasznie się wszystko dłuży, brakuje bliskich planów i to baaaardzo. Końcówka przy windzie... infiltrację oglądaliście?
Co do osi, jestem na nią uczulony tak jak na trzęsienie kamery, a u was jest z nią źle... Polecam podstawową wiedzę ze strony Santiego.

Do wersji 2
początkowe ujęcia wind od frontu - windy są zbyt podobne do siebie, nie wiadomo o co chodzi, czy wysiadają z jednej wndy? Na raz? Ujęcia powinny być lekko z boku, wtedy jedna winda byłaby z lewej, druga z prawej i wszystko gra.
Oświetlenie, a raczej jego brak. Polecam proste urządzenie nazywające się blenda oraz jedną świętą rzecz: wyłączcie automatykę w kamerze.
Błąd montażowy w momencie strzału, brak płynności.
Transfokacji należy używać z głową.

tyle jeśli chodzi o czepianie się z mojej strony

Poczytajcie trochę o osiach, błagam!!

Aaa.. To jest film? Hmm.. człowiek uczy się całe życie..

nie wiem która to wersja filmu ale jedyne co mi działa to ten pierwszy link i jakoś tam łamania osi nie zauważyłem .A jeżeli chodzi o 3 min filmu to się zwyczajnie wynudziłem. Moim zdaniem aby zrobił ciekawy to ,to co zobaczyłem powinno trwać minutę.

O łamaniu Osi ,
Weżmy sobie taką scenę :dwoje aktorów prowadzących dialog naprzeciwko siebie
Plan ogólny i dwa pół-zbliżenia czy tam bliski .
Aby można złamać osi bez wprowadzenia widza w błąd pokazujemy to ,czyli łamiemy oś poprzez jazdę przez nią na jednym ze zbliżeń ,za głową aktora . (dziwnie to brzmi ale jest logiczne)

Jeżeli kręcimy scenę z ręki na jednym ujęciu łamiemy oś bez problemu kiedy chcemy .Potrzeba dożucić jakieś detale ,czy inne ujęcia z róznych stron aktora .Robimy to uwzględnieniem takiej perspektywy w jakiej znajdowała się kamera w czsie długiego ciągłego ujęcia .Bez obawy na łamanie osi bo widz oglądając scenerię na długim ujęciu będzie miał wyobrażenie o przestrzeni w danym miejscu .

nie mam pytań wysoki sądzie....

Jeśli robi się przejście z jednej strony na drugą w jednym ujęciu to nie jest to łamanie osi. Łamanie na zasadzie opierania się na pamięciowej topografii daje się przełknąć tylko jeśli jest to statyczny dialog i postacie nie ruszają się z miejsca. Tu mam dużo dreptania, niemal identyczne postaci i monotonną scenografię. Generalnie łamanie osi to zabawa dla leszczy co z braku pomysłu na film nadrabiają tanimi chwytami i pseudo-awangardą.