Forum Kamera!Akcja

Obecny czas: 27 Kwi 2024, 20:54

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina




Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 54 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Gru 2006, 22:35 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
No cóż... skutecznie zniechęciłeś mnie do robienia jakichkolwiek castingów. Na razie sobie bez tego radziłem, i postaram się radzić sobie dalej.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Gru 2006, 22:39 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Casting to nic złego... pod warunkiem, że potem są zdjęcia próbne :)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Gru 2006, 22:41 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Nie nie, broń Boże nie zniechęcaj się, bo to jedyna słuszna metoda. Nam poprostu zabrakło szczęścia. Nie wiem, może za mało to rozreklamowaliśmy, a może poprostu ludzie w Lublinie nie chcą bawić się w film... bo to niestety anty kulturalne miasto :?

Rób castingi, szukaj nowych twarzy, może akurat trafisz na jakieś perełki.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Gru 2006, 23:00 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
To nie jest jedyna słuszna metoda. Popatrz na czołówkę tego, co tutaj trafia (czyli te filmy, które są na forum powszechnie uważane za najlepsze). Czy te filmy wyglądają jakby był do nich robiony casting?

Poza tym moim celem jest robienie filmów, a nie szukanie nowych twarzy i trafianie na perełki.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Gru 2006, 23:13 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Lut 2005, 18:32
Posty: 1942
Miejscowość: Warszawa
Robi się off-top ale pociągnę w imię wyższych celów. Jeśli robisz film dla robienia filmu to nie ma różnicy, czy zagra ci przyzwoity aktor czy pani babcia sąsiadka. Powoływanie się na ową "czołówkę" to jawne równanie w dół.

Warto zapłacić cenę jaką jest casting i zdjęcia próbne jeśli zależy na efekcie. Ja trochę to zaniedbałem i mój film nie do końca wyszedł tak jak chciałem.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Gru 2006, 23:34 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Wyrażę się precyzyjniej. Moim celem jest robienie jak najlepszych filmów, a nie wyszukiwanie jak najciekawszych twarzy i trafianie na jak najperlistsze perełki. Owszem, te perełki mogą film ulepszyć, ale skóra może się okazać niewarta wyprawki, ponieważ zasoby poświęcone na organizowanie castingów można wykorzystać w inny, być może bardziej efektywny sposób.

Kto wie, jaki wyszedłby "Drugi Wschód Słońca", gdyby zamiast robić castingi więcej czasu poświęcić na zorganizowanie lepszego oświetlenia, albo chociażby na więcej dni zdjęciowych (żeby nie musieć wykorzystywać zachodu Słońca na balkonie)?

Cytuj:
Ja trochę to zaniedbałem i mój film nie do końca wyszedł tak jak chciałem.


Ty zaniedbałeś, i film wyszedł nie taki jak chciałeś. LGF nie zaniedbał, i też mu nie wyszło. Jak obejrzę udany film amatorski, do którego był robiony casting, to uwierzę, że jest to dobra metoda.

Cytuj:
Powoływanie się na ową "czołówkę" to jawne równanie w dół.


Dostrzegam pewien niuans logiczny. Moje powoływanie się na czołówkę można nazwać równaniem w dół tylko jeżeli byłbym od tej czołówki lepszy. Jednak niemożliwym jest, abym był lepszy od czołówki, ponieważ wszystkie moje filmy zgłosiłem na Forum (czyli w skrajnym przypadku należę do czołówki, ale nic ponadto). Ergo - mojego podejścia nie można nazwać równaniem w dół.


Ostatnio edytowany przez grzes, 11 Gru 2006, 23:44, edytowano w sumie 1 raz

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Gru 2006, 23:42 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Hmm, to powiedz mi jak Twoim zdaniem dobierana jest obsada do filmów na tym forum? Jak Ty dobierasz aktorów do swoich filmów? To też jest przecież pewnego rodzaju casting. Starasz sie dobierać osoby pasujace do danych ról, tylko że robisz to z grona swoich znajomych. No ale niedługo dojdziesz do takiego etapu, że znajomi przestaną być dla Ciebie wystarczającym źródłem wykonawców ról.

Nie patrz jak to się robi w kinie amatorskim, bo Twoim celem nie jest chyba pozostanie w kategorii "amatorka", prawda? Nam - z różnych przyczyn - się nie powiodło, ale skoro metoda ta stosowana jest powszechnie, więc może warto z niej korzystać?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 11 Gru 2006, 23:45 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 01 Gru 2006, 21:16
Posty: 13
Casting to powszechna forma pozyskania odpowiedniej osoby, (osób) do danego projektu i to nie tylko w filmie. Proponuję jednak szukać osób związanych z zawodem w tym przypadku np. studentów filmówek bo b. rzadko trafia się na "urodzonych aktorów" szczególnie w Internecie podobnie jest z "modelkami" w fotografii.
Gra przed obiektywem to nie łatwe zadanie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 00:15 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Owszem, ta metoda jest stosowana powszechnie, ale w profesjonalnej komercji. A to, co sprawdza się w Hollywood niekoniecznie musi sprawdzać się na amatorskim podwórku.

Tak! Ja właśnie mam zamiar pozostać w amatorce. Nie jestem na studiach filmowych, nie wybieram się na żadne studia filmowe, kręcenie filmów traktuję jak hobby, mam niefilmową pracę, więc nie traktuję filmotwórstwa jako potencjalnego źródła dochodów, krótko mówiąc - jestem amatorem i nim pozostanę. A jeżeli jakimś cudem tak mi się poszczęści, że faktycznie zostanę profesjonalistą, to oczywiście castingi będę robił, ale wtedy będę mógł sobie na to pozwolić.

To nie całkiem tak, że staram się dobierać ludzi do ról. Raczej tworzę role pod ludzi. Owszem, czasami - aby nie było dziury w fabule - potrzebna jest jakaś rola, do której z kolei trzeba dobrać aktora, ale staram się ograniczyć to do minimum.

Nie wiem, jak wygląło obsadzanie ról w filmach z tego forum, natomiast morderca w "ZT" nie sprawia wrażenia jakby pochodził z castingu. No, chyba że casting był z jakichś powodów ograniczony do ogólniaka. Twórców "33 1/3" też o casting nie posądzam. Być może do "filmpodtytułem" był casting, bo tam widać jakieś podobieństwo matrixowego trio do oryginału, ale też bez przesady. A sądząc po reakcjach na Forum, są to jedne z najlepszych filmów tutaj przedstawionych.

Czy dojdę do takiego etapu, w którym moi znajomi przestaną mi wystarczać? Wątpię. Weź pod uwagę, że oni rozwijają się razem ze mną.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 08:59 
Offline
Coś gdzieś słyszał

Rejestracja: 04 Cze 2006, 11:57
Posty: 229
Miejscowość: Warszawa
A czy nie uważasz, że mimo statusu amatora można dążyć do stylu pracy możliwie najbliższego profesjonalizmowi? W ten sposób można by z każdego braku materialnego czy niedociągnięcia warsztatowego czynić rzekomą cnotę?
Ktoś tu na forum słusznie poruszył sprawę kosztów, jaki amatorzy są skłonni ponieść przy zakupie sprzętu - a czy nie warto ponieść ich na doskonalenie innych aspektów?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 09:45 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Można dążyć. Tylko że ja osobiście nie widzę w tym celu dla siebie. I tak nie prześcignę w profesjonaliźmie nawet twórców "Wiedźmina", nie mówiąc już o mistrzach z Hollywood. Natomiast mam świadomość, że widz, który bierze się za kino amatorskie niekoniecznie spodziewa się profesjonalizmu na poziomie filmów komercyjnych (którego i tak nie dostanie). Raczej spodziewa się jakiegoś wyluzowania, efektów jakiejś takiej świeżej radości tworzenia. Jak widzi, że to nie są żadni profesjonaliści, tylko paczka z akademika albo spod trzepaka, to daje mu to coś, czego żaden profesjonalny film mu nie dostarczy: może się identyfikować z twórcami filmu. Nie tyle z postaciami, co właśnie z twórcami.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 10:01 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Cytuj:
Czy dojdę do takiego etapu, w którym moi znajomi przestaną mi wystarczać? Wątpię. Weź pod uwagę, że oni rozwijają się razem ze mną.

Nie chodziło mi o to, że Twoim znajomi nie będą w stanie poradzić sobie z jakąś rolą. Miałem na mysli fakt, że będziesz miał zamiar pisać scenariusze właśnie nie pod swoich znajomych, a takie, które będą wymagały od Ciebie poszukiwań. No ale cofam to po przeczytaniu Twojego kolejnego postu. Skoro jest to Twoje hobby i robisz to - że tak powiem - zabawowo to i niech tak będzie. Dziwi mnie poprostu taka postawa, bo przyzwyczaiłem się do ludzi, którzy chcą być drugimi Spielbergami albo Almodovarami :wink:

Hmm, no ale niestety muszę Cię zmartwić. Dzisiaj dla widza film amatorski wcale nie oznacza filmu zrobionego po amatorsku. Wymagania niestety rosną i nawet na forum widać, że coraz trudniej ludziom dogodzić. Może to nasze zboczenie zawodowe, że chcemy poprostu dążyć do perfekcji i tego samego oczekujemy od innych. Ale moim zdaniem, skoro doszedłeś już tak daleko - masz pomysły, filmy opierasz na scenariuszu, bawisz się ujęciami i efektami, to nie jest jużgłupkowate latanie z kamerą i kręcenie tego co popadnie- to może warto zrobić jeszcze kroczek do przodu? Każdy ma swoje hobby, ale każdy stara się je rozwijać, chociażby dla własnej satysfakcji. No ale wybór należy do Ciebie.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 12:40 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi

Rejestracja: 25 Maj 2006, 11:00
Posty: 55
Miejscowość: Warszawa
to teraz ja pchlastam i pochwale
Czytałem scenariusz i oglądałem z osobą która nic o tym filmie nie wiedziała

minusy - w scenariuszu było dwóch agentów rozumiem że z jakiś przyczyn jest kobieta agentka .Szkoda bo sceny w barze spodziewałem się takiej .Wchodzi dwoje agentów do baru , miny smutne , panorama z oczu agentów na wnętrze prowincjonalnego baru , ucichają rozmowy ,ludzie zatrzymują się w bezruchu , kwestia do barmana i riposta z tym ,,prezydenta zgubiliście " tymczasem dostałem migawkę z tą kwestią i duszenie kolesia szkoda bo obiektywny obserwator nie załapał o co chodzi

scena z postrzeloną i upadającą agętką w lesie, ona wydaje z siebie takie nienaturalne w tej sytułacji jęki , niepasujące do zdarzenia , dobrze by było tu podłożyć dźwięk upadającego ciała

i o co do ..... nędzy chodzi z w tej scenie z psychiatryka ,bo dla mnie film skończył się w lesie ?

plusy

zawodowy aktor perełka filmu
scena z sąsiadką w roli kapusia
przyjaciel ? nie policjant :shock: ! ale jednak przyjaciel
agent porzuca magazynek

Generalnie scenariusz w mojej wyobrażni wypadł lepiej niż obrazy i dźwięki .Myślę że sporo sknociło tu niedoświetlenie szczególnie na początku gdzie widzieliśmy tylko latarkę .Jak i w póżniejszych scenach niedoświetlenie twarzy aktorów = brak widzialnych emocji bohaterów.I taki morał mi się nasuwa : za jasne zawsze można przyciemnić ale odwrotnie ...


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 13:41 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 Cze 2006, 10:16
Posty: 558
Miejscowość: Warszawa
Film na zdecydowany plus - fabuła co prawda "zakręcona" a w niektórych momentach nie wiadomo o co tak faktycznie chodzi, ale końcówka definitywnie wszystko wyjaśnia :) Niektóre motywy według mnie niepotrzebnie wplecione, niczego nie wnoszą, fragment z wychodzącymi agentami z domu rozbudowałbym o rozmowę policjanta z mieszkańcem w stylu "jeśli by wróciła proszę o kontakt z nami" - chociaż to nie jest niezbędne. Ale może lepiej powiem o minusach ;)

Światło - wspominane sceny nocne są niedoświetlone, może lepiej by Wam wyszło zrobienie "nocy amerykańskiej" lub zastosowanie ustawionych w odpowiedniej odległości mocniejszych źródeł światła. W pokoju, gdzie pojawia się agent na tle okna, brakuje wypełnienia (mamy tylko cień osoby na tle wypalonego okna) Może blenda załatwiłaby sprawę - w przypadku dziewczyny, która ma jasne ubranie, jest jeszcze znośnie.

Dźwięk - w sklepie słychać łączenie ścieżek dialogowych - trzeba było zrobić łagodne przejście. Na początku (scena z dziewczyną w łóżku) brakuje jakiegoś tła muzycznego - fragment sprawia wrażenie surowego.

Montaż - wspomniana wyżej scena z dziewczyną - te przeskoki tutaj nie pasują, przynajmniej nie w tym wykonaniu - o ile ten efekt jest niezły do wideoklipowych form, to w tym przypadku myślę, że lepszy byłby w kontekście "wyrwanych wspomnień", czy też jako obraz widoczny oczyma bohaterki. Ze względu na treść filmu zastanowiłbym się nad zastosowaniem tych samych efektów na całym filmie - zwłaszcza na ujęciach dziennych - czyli efekt "rybiego oka", który użyliście tylko w lesie. Być może ciekawym zabiegiem byłoby dodanie na całość efektu "Glow"

Operatorka - nawiązując do efektów wspomnianych wyżej i charakteru sporej części filmu, brakuje mi w niektórych momentach płynnych ruchów (tak jakby widz był w tym wszystkim a nie operator z statywem) i jednoujęciowego pokazania niektórych kwestii. Ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że taka realizacja do łatwych nie należałaby, więc to tylko taka luźna uwaga.

Pozdrawiam

Edit: jeszcze tak odnośnie dyskusji nad scenariuszem i jego realizacją - mamy do czynienia mimo wszystko z kinem amatorskim lub niezależnym, gdzie spełnienie wszystkich marzeń scenarzysty jest raczej nierealne. Trochę to przypomina budowanie domu, w którym scenarzysta jest architektem, a reżyser z ekipą i montażystą próbują zbudować dom, którego plan im ów architekt dał. Okazuje się w międzyczasie, że grunt jest niezbyt przyjazny, cementu za mało, okna trzeba dać mniejsze, bo tylko na takie zostały fundusze, jakiegoś łuku w salonie nie da się zrobić, bo nie ma podparcia a zamiennik niewymiarowej wanny nie daje się zmieścić w łazience. Ale... takie problemy z scenariuszami też się zdarzają tam gdzie wydawałoby się niemal każdy sen można "wyprodukować".


Ostatnio edytowany przez VM-Rexor 12 Gru 2006, 13:57, edytowano w sumie 2 razy

Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 13:44 
Offline
Absolutny Fan K!A

Rejestracja: 03 Sie 2005, 09:12
Posty: 1064
Miejscowość: Lublin
Hmm, może zrobimy pewien eksperyment. Co prawda nie powinenem tego robić, no ale skoro się uczymy, więc...

Dysponuje wersją filmu zmontowaną zgodnie ze scenariuszem, jest dłuższa o 7 minut. Może byśmy je tak porównali? Postaram się to w miare szybko skompresować i wrzucić na YouTube. To też tak w ramach tematu o formie i treści. Bo o ile treść tam jest, to forma jest zbyt rozwlekła, występują dłużyzny... Hmmm, no ale jestem ciekaw co powiecie:-)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 14:54 
Offline
Parzy kawe II Rezyserowi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 Sie 2006, 21:07
Posty: 55
Miejscowość: Kraków
chętnie oglądnąłbym tę wersję "reżyserską" ;-)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 16:54 
Offline
Kaskader w filmach porno
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Lut 2005, 01:01
Posty: 300
Miejscowość: Trójmiasto
ja również - bardzo jestem ciekaw tej wersji "zgodnej ze senariuszem"

SPOJLER!! (poniżej)

PS. a propos - czy ktoś mi może podpowiedzieć czemu ten agent na końcu porzucił magazynek?


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 21:24 
Offline
Aktorzy jedza mu z ręki

Rejestracja: 21 Lis 2006, 14:01
Posty: 713
Miejscowość: Katowice
bo chciał umrzeć ze swoją partnerką, bo chciał ponieść karę za grzech (zabicie agentki-psiapsióły)- taki filmowy"schemat", tylko bardzo niejasny do odczytania. I to nie jest film jakiś psychodeliczny tylko wręcz prostacki.


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 21:28 
Offline
Kręci filmy komórką

Rejestracja: 01 Gru 2006, 21:16
Posty: 13
grzes napisał(a):
Tak! Ja właśnie mam zamiar pozostać w amatorce. Nie jestem na studiach filmowych, nie wybieram się na żadne studia filmowe, kręcenie filmów traktuję jak hobby, mam niefilmową pracę, więc nie traktuję filmotwórstwa jako potencjalnego źródła dochodów, krótko mówiąc - jestem amatorem i nim pozostanę. A jeżeli jakimś cudem tak mi się poszczęści, że faktycznie zostanę profesjonalistą, to oczywiście castingi będę robił, ale wtedy będę mógł sobie na to pozwolić.

Wynika z tego, że sam nie wiesz czego chcesz a szkoda bo każdy podejmując się "czegoś" ma w tym jakiś "cel".
Wg mnie masz jakiś cel ale nie potrafisz go w chwili obecnej określić. Wiek, doświadczenie ?
Cieszy mnie fakt, że nie stoicie pod budką z piwem i nie narzekacie a działacie. To postawa którą warto wspierać a nie potępiać.
Osobiście, życzę Wam wytrwałości w tym co robicie. Technika przyjdzie z czasem (tzw. rzemiosło) ;)


Góra
 Profil  
 
 Temat postu:
PostWysłany: 12 Gru 2006, 22:36 
Offline
Absolutny Fan K!A
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 Paź 2005, 18:35
Posty: 1464
Miejscowość: Gdańsk
Dziękuję za miłe słowa, ale obawiam się, że się nie do końca rozumiemy. Ja dobrze wiem czego chcę. Co do działania, a nie narzekania - o, trafiłeś w samo sedno. Znam paru filmowców z wielkimi ambicjami, i widzę jak im nie idzie. Od razu chcieliby robić pełnometrażówki, i to zupełnie poważne, a w niedługiej przyszłości zostać, jak to LGF ujął, Spielbergami i Almodovarami. Tymczasem cała ich para idzie w gwizdek. Znacie pewnie ten typ ludzi, od czasu do czasu pojawiają się na chwilę na Forum. To już wolę takich, co kręcą głupawki aparatami foto i dobrze się przy tym bawią.


Góra
 Profil  
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 54 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 47 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group