Forum Kamera!Akcja

Witam wszystkich. Chciałbym w tym dziale prezentować wam wszystkie filmy stworzone przez grupę Fenix Pictures.
Na pierwszy ogień idzie więc mój przedostatni film GAME OVER.
Resztę naszych dokonań postaram się w najbliższym czasie umieścić w necie.

A póki co zapraszam do oceniania i komentowania.

http://www.badongo.com/vid/171371

Może być bardzo ciekawy film, ale czy mógłbyś to udostępnić w taki sposób, żeby dało się obejrzeć bez instalowania jakichś śmieci w systemie (helperów, filemergerów itp.)? Może na video.google.com?

ok, zaraz postaram się wrzucić go gdzieś indziej.

Chwilowo siedzę na antycznym kompie i nie mam co marzyć o płynnym odtwarzaniu więc fabułą, aktorstwem zajmę się kiedy będę w stanie obejrzeć film bez zgrzytów.

Niemniej pobieżny podgląd filmu pozwolił mi stwierdzić, że strona operatorska i montażowa leży całkowicie. Paskudne skoki montażowe pomiędzy planami które praktycznie się nie różnią siebie.

Jakoś przebolałem toporny system ściagania i przed chwilą skończyłem oglądac film (ale swoją drogą jak na film trwajacy 10 minut, 160 mb to o jakieś 100 mb za dużo..., mogłeś dac 2 wersje do ściagniecia, w lepszej i gorszej jakości).
Widzę, że nastawiłeś się na filmy "życiowe", tak jak wspomniałem w temacie o twoim scenariuszu, nie przepadam za takimi produkcjami jednak postaram się spojrzeć na to obiektywnie.
Tak jak powiedział Santi, montaż i kadrowanie leży. Szczególnie widać to w pierwszych ujęciach na torach, już po pierwszym, przejście jest w taki sam plan tylko kamera zostało przeniesiona jakiś metr w lewo, niektóre ujęcia były za krótkie, ogólnie nieciekawie to wyglądało i to była dopiero 2 minuta filmu...
Większość filmu to dialog a wy w ogóle nie używać zbliżeń, było kilka pół zbliżeń alo to za mało. Dialogi powinniście kręcić w ten sposób http://sfx.com.pl/realizacja/montaz/reg ... jkata.html .
Jeżeli chodzi o aktorstwo to najbardziej przekonująco wypadł ten gość w czerwonej bluzie.
Sam pomysł na film jakiś taki... zużyty? Puenta średnia. Już bardziej mi się podobał twój scenariusz "Z małej chmury"... co prawda oglądało się całkiem przyjemnie , ale i tak za pół godziny nie będę już o tym filmie pamiętaj, równie łatwo go obejrzeć co zapomnieć. Jest zwyczajnie za mało charakterystyczny.
Dobrze, że potraficie kręcić filmy na poważnie ( ja np. nawet jakbym chciał to za nic w swiecie na namówiłbym mojej ekipy do nakręcenia innego gatunku niż komedia i akcja ) ale jak dla mnie są za bardzo życiowe i przypominają mi po prostu telenowele, ale i tak życzę powodzenia w dlaszych produkcjach, a może mnie jeszcze kiedyś zaskoczycie

Wielkie dzięki za dotychczasowe komentarze. Przy następnych produkcjach postaramy się poprawić wspomniane błędy operatorsko-montażowe. Jeżeli zaś chodzi o te życiowe historie to przyznam się bez bicia że macie całkowitą rację. Tyle że ja (nie wiem czy to dobrze czy źle) lubie opowiadać o rzeczach które obserwuje i które dzieją się dookoła mnie (choć nie tylko bo właśnie kręcę moją drugą komedię).
Jeszcze raz dzięki za opinie i czekam na więcej
A oto obiecany link do filmu na Google Video (mam nadzieję, że teraz nie będzie problemu z oglądaniem):

http://video.google.com/videoplay?docid ... 5477019788

Powiem ( a raczej napiszę ) tak : Pomysł był dobry , lecz wykonanie słabe. Sam chciałem zrobić film o uzależnieniu komputerowym. Może niektórzy z was grali w internetową grę Tibia lub słyszeli o niej w środkach masowego przekazu. Właśnie o niej miałby być mój dramat. Ale miałem tu oceniać film więc :
- jak wcześniej pisali inni użytkownicy , montaż jest słaby , widać jak postać stoi w jednym miejscu a następnie gdzieś indziej.
- Brak wniosku , pointy ... wszystko jest fajnie ale na końcu okazuje się że to sen a tak był by wniosek jakiś ...
- Muzyka pasuje do całości i to jest plus ;]

Ogólnie film był dosyć dobry. Kontynuujcie swoją działalność . Pozdrowienia

Montaż razi, ale nie na tyle często żeby ze zdenerwowania przerwać oglądanie filmu. Fabuła to nic nowego - pomysł raczej banalny, jak dla mnie zbyt banalny żeby zarobić za to plus.

Troszkę mi się nie spodobały ujęcia w łazience, ale na to również można przymknąć oko gdyż nie jest to tak nachalne jak w innych tutejszych filmach.

Podobali mi się aktorzy.

Co do muzyki: czy nie taka sama jest w "Znakach" Shyamalana? W każdym bądź razie na pewno jest podobna.

Ogólnie muszę powiedzieć, że całkiem miło spędziłem czas, ale z pewnością nie jest to film, do którego będę wracał czy pamiętał chociażby dwa dni później.

Pzdrx

Ps. Ach ten Need for Speed

Tak, muzyka została zapożyczona od Jamesa Newtona Howarda, bo niestety póki co nie dorobiłem się własnego kompozytora
A jeżeli chodzi o pointe to w moim zamierzeniu miał nią być fakt, że po takim śnie koleś mimo wszystko znów zaczyna grać co oznacza, że niczego się nie nauczył, a nałóg gier jest silniejszy.
Pozdrawiam.

Znam osobę, która chętnie, zostałaby czyimś "prywatnym" kompozytorem ( ). Jesli chcesz jakieś namiary, czekam na gg: 8908091

obejrzałem... dobrnąłem do końca, to już dużo jak na mnie
montaż razi, kamera troche zbyt roztrzęsiona i niepłynnie się poruszająca (ujęcie biegu do szkoły), ale całość tworzy całość, daje się obejrzeć...
temat dobry, nadający się do rozwinięcia...
jako sam na planie zajmuje się obrazem, tako tego się czepiam głównie - to co pisali wyżej - trójkąc, oraz oświetlenie, bo z tym jest kiepsko - czy może raczej po prostu nie jest - bo oświetlenia dodatkowego chyba brak, czyż nie?
pochwalić za to musze udźwiękowienie - słychać dialogi, wszystkie... rzadkość w polskim offie przynajmniej tym początkującym, no i choć pożyczona, to pasująca muzyka...
uzupełnij profil o miasto.

ogólnie
obraz 3 - czemu aż 3? ano kamera nie trzęsie się tak, żeby uniemożliwiało to dobry odbiór, nie jest też zbyt statyczna, nie ma problemów z balansem bieli...
czemu tylko 3? ujęcia pod światło - pod koniec snu... kaszana...
dźwięk 8 - napisałem o nim wyżej
fabuła 5 - temat dobry, motyw snu (lubie takie rzeczy), jednak słaba pointa, rozwiązanie
na 10
patrząc oczywiście w skali kina amatorskiego

Update rada na przyszłość: żeby zdjęcia obrazu na monitorze wyszły możecie zrobić 2 rzeczy:
a) zwiększyć częstotliwośc odświerzania ekranu, który filmujecie (prawym na pulpicie, ustawienia, zaawansowane, ekran) większe odświerzanie można uzyskać na mniejszych rozdzielczościach
b) zwiększyć czas migawki (1/25 będzie migać mniej niż 1/100)

Mimo, że - jak pisano wcześniej - jest to film "życiowy", to obejrzałem go w całości bez większych problemów. Nie będę się skupiał na warstwie technicznej, bo o tym napisano już wszystko i poprostu musicie to sobie wziąć do serca. Mnie osobiście zainteresowała warstwa scenariuszowa.

Po pierwsze nie uważam, żeby pomysł był oklepany i banalny. To temat jak najbardziej aktualny i moim zdaniem trafiony. Całość opiera się na dialogu, no ale nie jest to dialog nachalny, taki, którego nie da się wytrzymać. Gdyby był profesjonalnie zintepretowany przez aktorów, to prawdopodobnie nie możnaby było się do niego przyczepić. Teraz jest poprawnie i tego się trzymajmy.

Dobrze nakreślone postacie, mające racjonalne motywy. To duży plus, bo często się o tym zapomina, zwłaszcza przy pierwszych filmach.
Podoba mi się motyw rozmowy telefonicznej głównego bohatera w sekwencji na torach. Bardzo dobrze, że nie ujawniliście o co tak do końca w niej chodziło. Szkoda tylko, że reżysersko poprowadziliscie ten tekst w innym kierunku (ironiczne, z lekkim żartem a nie twardo, na serio).
Dobra postać kolegi w czerwonej bluzie. W śnie nieco demoniczny, kusiciel, a w ostatniej scenie normalny facet. Dobrze napisane, dobrze zagrane.
Postać dziewczyny poprawna, ale nie przykuwa większej uwagi.

Przyczepie się do rozwiązania akcji, bo moim zdaniem nie jest do końca trafione. Zresztą, jeżeli można mówić o jakimś "oklepaniu" czy "banalności" to pojawia się ona właśnie w końcówce, bo sen to najłatwiejsze wytłumaczenie każdej sytuacji. Ja bym raczej pokombinował coś z tym punktem kulminacyjnym i z niego wyprowadził ciekawą poitnę.
Teraz nie jest żle, ale jest poprostu... zwyczajnie. A mogło być oryginalnie.

No i koniecznie popracujcie nad ciągłością akcji i kadrowaniem. Sama historia nie obroni się bez dobrego jej przedstawienia.

pzdr

Hej! Witam po dość długiej nieobecności.
Chciałbym wam zapreznetować jedną z naszych ostatnich produkcji pt. "Kocham Kochać".
Jest to komedia romantyczna nakręcona w czerwcu br.
Fabuła tego filmu (jak zresztą każdej komedii romantycznej) jest dość prosta, mam jednak nadzieję, że przynajmniej niektórym z Was się spodoba.

Film trwa 38 min, a zajmuje 250 mb (wiem że to dużo, ale w miarę możliwości chciałem zachować jak najlepszą jakość obrazu).

Zapraszam do ściągania, oglądania i oceniania

http://piotrw.freehost.pl/Olej/Kocham.avi

Not Found
The requested URL /Olej/Kocham.avi was not found on this server.

0


O takie coś wyskakuje.

Postaram się to sprawdzić i jak najszybciej poprawić.

[ Dodano: Nie Lis 05, 2006 6:34 pm ]
Nie wiem z jakich powodów ktoś usunął poprzedni plik z serwera. Mam nadzieję, że teraz się to nie powtórzy

www.piotrw.freehost.pl/Olej/KochamKochac.exe

[ Dodano: Sro Lis 08, 2006 1:09 pm ]
Witam ponownie.
Trochę się (łagodnie ujmując) zdenerwowałem na serwer na którym umieściłem ostatnio film "Kocham Kochać", ponieważ z nieznanej mi przyczyny był zawsze usuwany z serwera.
Dlatego też, mimo znacznego pogorszenia jakości postanowiłem wrzucić film na video.google i mam nadzieję, że teraz nie będzie problemów z jego odtworzeniem.

Tak więc jeszcze raz zapraszam do oglądania i komentowania

http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 9637&hl=pl

Hej.
Nie wiem czemu do tej pory nikt nie wypowiedział się na temat zamieszczonego tutaj filmu, ale w takim razie ja to zrobię Ogólnie mówiąc, bardzo mi się podoba. Bardzo fajna komedia romantyczna, z super muzyką (cieszę, że wykorzystane zostały tylko polskie piosenki). Opowiedziana historia, jak na ten gatunek, jest ciekawa. Nie wydaje mi się też, że można coś zarzucić stronie technicznej filmu. Ale najważniejszą rzeczą jaka przemawia wg mnie na korzyść tego filmu, to taki "ciepły" klimat jaki udało się w nim stworzyć
pozdrawiam

O "kocham kochać" można powiedzieć krótko: za mało filmu w filmie. 90% czasu to piosenki ze zmontowanym nie do rytmu materiałem. Gdyby skrócić czas trwania piosenek, film może oglądałoby się ciekawiej, a i praw autorskich by się nie pogwałciło

"kocham kochać" jest dość przyjemnym filmem ,ale za dużo w nim muzyki. Taki jeden długi teledysk . Montaż leży (kamera przesuwa się o metr w bok i wychodzi ścięcie) . Można zatrudnić was przy serialach - tych ciekawszych

Fakt - teledysk. I prawie nic ponadto...

W końcu zaczeliście uzywać więcej półzblirzeń, miło, ze ktoś mnie słucha i nie rzucam słów na wiatr
Technicznie jest lepiej niż przy ostatnim filmie ale ciągle sporo do poprawienia, montaż trochę skrajny raz dobry innym razem beznadziejny (kilka razy było jedno ujęcie po drugim z tego samego planu i ustawienia kamery... co prawda było to we wstawkach "teledyskowych" no ale...)
Przykro mi ale sam film mi sie nie podobał... już mówiłem, że nie lubię takich klimatów ale prawdę mówiac juz wasz wcześniejszy film bardziej przypadł mi do gustu.
Komedia romantyczna. Szala jest chyba w 100% przeniesiona na to drugie bo z całym szacunkiem ale ja nic śmiesznego w tym filmie nie widziałem. Największą wadą jest to co mówili poprzednicy, to jest bardziej teledysk niż film.
Jeżeli chodzi o grę aktorską to najlepiej wypadł główny bohater (to chyba ten sam który grał kumpla bohater waszego poprzedniego filmu o ile dobrze pamiętam), reszta bardzo średnio, szczególnie niektóre aktorki.
No cóż, powodzenia przy kolejnej produkcji