Forum Kamera!Akcja

Witam i zapraszam serdecznie do obejrzenia filmu, który powstał całkowiecie spontanicznie.
Podczas jednej z nocy postanowiliśmy wyruszyć tuż za Kraków by pokazać jak nasze miasto budzi się do życia a następnie już w Krakowie jak miasto zaczyna ożywać (tramwaje wyjeżdzające z zajezdni czy też kupcy rozkładający towary).

Link do filmu:
"Gdy Kraków budzi się do życia ..."

Akcji tu raczej nie znajdziecie, chociaż coś zawarliśmy ...

Pozdrawiam i życze miłego oglądania i komentowania


PS Sorry za momentami duże drgania kamery, ale statyw ostatnio szlag trafił.

Bardzo lubię impresje z miastem w roli głównej. Brak akcji czy fabuły w potocznym rozumieniu nie jest tu błędem tylko częścią konwencji więc jakby ktoś chciał się tego czepiać to odradzam bo tylko się ośmieszy...

Teraz komentarze...

Drgania kamery nie są momentami - one są praktycznie cały czas i kompletnie rujnują film. Do tego wkurzajace są te przenikania a w połączeniu z rozlataną kamerą to już kompletna porażka. Brak konsekwencji w długości ujęć. Czasem coś mignie a czasem ciągnie się w nieskończoność.

W plenerze pozamiejskim nie ma co kręcić w nocy bo nic ciekawego nie widać. Wschód słońca niewykorzystany i do tego te pulsujace przenikanie - irytujące.

Na początku pojawia się profil jakiegoś gościa (gubi ostrość) kompletnie od czapy. Nie montuje się z resztą ani nie pojawia się znowu potem. Tak samo ten na końcu - nie wiadomo co tam mamrocze, nie wiadomo po co w ogóle jest. Nie trzyma się to kupy.

To czego mi brakuje w tym to... Kraków. Z tego filmu wynika, że macie tam tylko bazar i brudne torowisko. Takie coś mogło powstać w dowolnym mieście. Macie tam chyba parę ładnych miejsc które mogą zagrać?

Przydałby się sensowny leitmotiv. Teoretycznie jest komunikacja miejska ale też niewykorzystana. Ruch pojazdów daje ogromne możliwości montażowe.

Film bardzo przypadkowy. Potraktowałbym go raczej jako brudnopis niż coś co można pokazywać i poddawać rzeczowej ocenie. Pomysł dobry - wykonanie niechlujne. Proponuję: przemyśleć, zrobić storyboard, zaopatrzyć się w statyw, jeszcze raz nakręcić i zmontować bo warto.

Było parę ujęć, które gdyby nie były roztrzęsione to wysżłyby całkiem nieźle. Przyjemna jest też muzyka - bardzo klimatyczna i aż się prosi o naprawdę piękne obrazy.

Sam kiedyś zrobiłem coś w podobie i ciągle obiecuję sobie, że do tego wrócę i zrobię "remake".

no więc statyw będzie - z USA czekam na mojego Manfrottusia Jeśli chodzi o np pokazanie Rynku czy Wawelu bałem się, że pójdzie to za bardzo w standard. Sam jestem najbardziej zadowolony z ujęć przy zajezdni tramwajowej. Ogółem ciesze się, że Santi piszesz 1-szy bo (może się powtarzam), ale cenie sobie Twoje wypowiedzi. A mam pytanie jeszcze, jak stosuje tutaj te migające przejścia to nie jest to tak, że zachowuje konsekwencje montażu? Bo miałem pomysł, żeby część bez tego zrobić po prostu przeskokami jednak boje się, że może to zburzyć całość w sensie tonu montażu (niewiem jak to określić, ale chodzi mi o to, że montażem też jakiś klimat budujemy).

Poprawka jeszcze: Co do tych "gości" - to fakt nie rozwinąłem tego choć może to być ciekawe, że właśnie ten 1-szy obserwuje te kominy migotające się, zaś temu ostatniemu to się śni. Choć pewnie jako całość powinien być jeden, bo się nie mnoży bytów, ale z całości materiału nie miałem takich ujęć by to pokazać i wiesz może i masz racje, żeby jeszcze raz to przebrnąć, ale niewiem czy mi czas pozwoli ... no pożyjemy zobaczymy bo dużo projektów wlatuje...

Obawiam się, że konsekwentnie dobijasz i tak sponiewierane zdjęcia. Gdyby kamera była statyczna i przenik dotyczyłby tylko obiektów które się poruszają to byłby git. Musisz mieć więcej materiału i to zróżnicowanego pod względem planów wtedy będziesz mógł spokojnie kleić na ostro i zachowasz klimat.

Gości wywal obydwu bo ujęcia ani ładne ani nic nie wnoszące. W montażu kompletnie nie udało ci się połączyć kominów z tym pierwszym. Ja wstawiłem takiego ludka do swojej etiudy ale jako leitmotiv. U ciebie on się pojawia i potem ani śladu. Brak konsekwencji.

A co nie tak jest z rynkiem? Jaki standard? Jak znajdziesz ciekawe ustawienia to nie będzie standard.

Generalnie nad plastyką musisz popracować. Sporo ujęć było kiepskich bo poza roztrzęsieniem były po prostu nijakie. Nie wiadomo na co trzeba zwrócić uwagę, nie było wyraźnej kompozycji itd.

Tu masz moją "warszawską" impresję: http://sfx.com.pl/vid/et2004_divx.avi jakbyś chciał zobaczyć. Nie jestem z niej do końca zadowolony ale też za dużo roboty mam żeby nakręcić od nowa.

Z czystej ciekawości ile cię statyw kosztował?

Film dosyć ładny (jeśli można to nazwać filmem , bez urazy jest ładny ale to jest bardziej reklama krakowa albo coś w rodzaju kompilacji ;]) . Ja jako widz oglądając twój film zacząłem myśleć że film będzie o tramwajach gdyż filmik trwa około 3 minut a 1/3 z tego widać tramwaje . Ógólnie muzyka pasuje i do tytułu i do filmu. Wywaliłbym tych dwóch gości tak jak santi. Powodzenia w tworzeniu kolejnych .

też bardzo lubię impresje...
Szkoda, że nie mieliście statywu, bo trzęsawki bardzo przeszkadzają w odbiorze. No i na mój gust niektóre ujęcia były za krótkie, za bardzo urywane. Przez to trudno było wczuć się w klimat miasta. Aż sie prosi, aby było więcej ujęć pustawej jeszcze ulicy i ludzi, którzy spieszą na poranne zakupy. Tak, żeby móc przenieść się na te kilka sekund do Krakowa i po prostu "popodziwiać"...

a, no i ja też bym tych gości usunęła... szczególnie tego drugiego, bo zupełnie mi tam nie pasował.

pozdrawiam i czekam na kolejne impresje (mam nadzieję, że czas pozwoli )

Sie pracuje tutaj to pewnie coś będzie dalej nakręcone. Ja mam teraz warsztat filmowy i uczę się dużo. Dzięki za opinie. Na koniec wakacji mam statyw = problem trzesięnia z głowy. Choć to chyba przez godzine było spowodowane, bo w "Paczuszce" tak "nie drgam", choć tam też stosowałem prosty steadicamm od czasu do czasu, więc może to pomogło Jeszcze raz pozdro!