Forum Kamera!Akcja

"Spotkanie" - moj rezyserski debiut ktory w pierwotnej wersji scenariusza mial byc gleboka historia z przeslaniem... wyszedl z tego teledysk:P Pocieszam sie tym ze zawsze moglo byc gorzej;)

http://www.youtube.com/watch?v=LVFanUGqljI

Z racji ze jest to moj pierwszy 'film' to przeanalizowalem go juz chyba na wszystkie mozliwe krytyczne sposoby:) Szczerze jednak przyznam ze bardzo bym liczyl na wszelkie uwagi tym bardziej, ze wlasnie przymierzam sie do nakrecenia drugiego projektu.

Z gory dziekuje za wszelkie komentarze oraz przede wszystkim za poswiecenie mi trzech minut i dziewietnastu sekund:)

Heh, ciekawi mnie jak wyglądała pierwotna wersja scenariusza, a zwłaszcza to przesłanie, które w nim było zawarte

Klip oglada sie calkiem przyjemnie, dobre kadrowanie, poprawne ujęcia, sklejki niczego sobie (w oczy wpadły mi tylko dwa błędy montażowe + jedno złamanie osi) i do tego ładna dziewczyna w tle (szkoda, że nie wykorzystałeś więcej jej uroku). Trudno coś więcej powiedzieć, bo niewiele tu typowo filmowych zabiegów. Także musimy poczekać, aż pokażesz swój kolejny film.
I miejmy nadzieje, że jego głębokie przesłanie tym razem nie zaginie w akcji

Fakt w jednym miejscu widz może się zastanowić czy bohaterowie idą ku sobie, czy tez on zawrócił i bym na Waszym miejscu z tego ujęcia zrezygnował.
Mnie urzekła kolorystyka w niektórych ujęciach tego filmu, w pokoju dziewczyny, która je kanapkę dałbym trochę więcej światła. Jakim sprzętem to kręciliście?

Jedyny niedosyt jaki poczułem to brak jedności montażu z dźwiękiem - ujęcia mogłyby być troszkę mocniej pomieszane a wyciszenie w finalnej scenie dokładnie w trakcie a nie przed owym kluczowym dla całości ujęciem tylko, że to są elementy związane z moim stylem filmoróbstwa

Dla mnie nawet ten teledysk (mam nadzieję, że Wasza muzyka, skoro nie podaliście w creditsach autora) ma pewne przesłanie, chociaż podane w bardzo mocno zakamuflowanej postaci Dla mnie ogólnie na plus

Pozdrawiam

Podobał mi się finał, fajny pomysł i zabawny. Parę ujęć było naprawdę dobrych i ogólnie wrażenie na plus, całkiem miło się oglądało.

To co mi się nie podobało, to montaż (prawie każda sklejka na ruchu jest kiepska, np. malowanie brwi, czy rzucanie dezodorantem przez chłopaka i oczywiście to co już wymienili poprzednicy).
Także to na co zwrócił uwagę VM-Rexor, dźwięk, a obraz. Niestety zupełnie obraz "nie siedzi" w muzyce, równie dobrze mógłby to być inny kawałek muzyczny i efekt byłby ten sam.

Zgadzam się z przedmówcą nt. muzyki. Zupełnie inna muzyka pasowała by do tego klipu. Po za tym pod względem technicznym nie zauważyłem błędów (może dlatego ,że jestem kiepskim filmowcem ) ale skoro jestem biernym widzem i nie zauważyłem niczego złego tzn. że widz który nie zna się dobrze na technicznej stronie filmu też nic nie zauważy. Podobał mi się klip a szczególnie jego zaskakujące zakończenie . Pozdrowienia i życzę powodzenia w dalszej karierze.

Nie chcę byc zbyt krytyczny, ale w gruncie rzeczy, to chyba właśnie konstruktywna krytyka najbardziej się przydaje. Muzyka w istocie mi nie pasowała, oprócz tego światło. Ten film nie był w żaden sposób świecony, prawda? To niestety widac. A szkoda. Poza tym, nie wiem, ale zakończenie które wymyśliłeś było pierwszym, jakie i mnie przyszło do głowy, więc nie mogę zgodzic się niestety z tym, że jest ono zaskakujące. No ale cóż, może innym się spodoba.

Trochę tylko nie rozumiem, po co ten film powstał. Jeżeli jako pierwsze wprawki przed następnym, poważniejszym projektem - to świetnie, na czymś trzeba się nauczyc.

Jeśli traktujesz to jako "Dzieło", to nie.
Nie bierz tego personalnie. Czekam na następne projekty.

Schemat, oklepany jak tyłek Paris Hilton. Finałowa zmyłka już od połowy była niemal pewna a całość w konwencji filmu o parzeniu herbaty. Możnaby to podratować montażem tnąc na ruchu w ramach jednego ujęcia zamiast celebrować ruch od początku do końca. Byłoby mniej poprawnie ale dynamika by zyskała.

Naprawde bardzo dziekuje za wszystkie komentarze:) Wiekszosc wymienionych tutaj krytycznych uwag juz od dawna nekala mnie w snach, wiec mozemy zalozyc klub;) Ponizej chcialbym natomiast odpowiedziec na pare zadanych pytan...

- Film krecony byl kamera Sony MiniDV. Niestety nie byla to moja kamera, lecz pozyczona na jeden dzien (a dokladnie na 8h w ktorych musielismy zreazlizowac caly projekt...) i tym samym nie pamietam juz dokladnego modelu, ale raczej tak srednia polka.

- Niestety faktycznie prawie w ogole nie uzywalismy sztucznego oswietlenia za co slono zaplacilismy... O ile w pokoju chlopaka staralismy sie maksymalnie wykorzystac naturalne slonce co dalo jeszcze przyzwoity efekt to w pokoju dziewczyny na slonce nie bylo juz co liczyc i tym samym wiele dobrych ujec z jakze sympatyczna aktorka musialo pojsc do kosza z racji ze byly one koszmarnie oswietlone:/ Ujecia ktore w koncu trafily do filmu z pewnoscia rowniez nie zachwycaja tylko wrecz odtracaja duza liczba cieni, jednak w porownaniu z odrzuconym materialem sa jeszcze zdatne do ogladania.
Dostalem wiec solidna nauczke w kwestii oswietlenia (ile to razy nie moglem zasnac przypominajac sobie te trefne ujecia:P), lecz dzieki temu nabralem ogormnego szacunku dla swiatla i postaram sie nie popelnic drugi raz tego samego bledu:)

- Zakonczenie filmu z pewnoscia nie mialo byc finishem na miare 'Pily' czy "Fight Club', raczej chodzilo mi o zaakcentowanie tego ze nigdy sie nie dowiemy ktore z naszych 'spotkan' moglo byc tym bardzo waznym. (Choc z tego co zauwazylem to i tak wiekszosc ludzi daje sie nabrac na ta nienajwyzszych lotow zmylke:P)

- Z pewnoscia nie uwazam tego filmu za 'dzielo' do ktorego bede sie teraz modlic:D Bylo to moje pierwsze prawdziwe spotkanie z kamera ktore mialo na celu poznanie rzemiosla. Chcialem jednak by wygladalo to w miare przyzwoicie i daltego wlasnie wybralem taka o to prosta hsitorie do sfilmowania... Fajnie by bylo co prawda nakrecic od razu kilkudziesieciu minutowy film z trzymajaca w napieciu fabula, blyskotliwymi dialogami, pieknymi zdjeciami i energicznym montazem... ale to chyba nie tak dziala:)

To bylo na tyle z mojej strony:) Gratulacje dla tego kto przeczytal cale te moje wypociny:D Jeszcze raz wielkie dzieki za wszystkie uwagi, napewno wezme je do serca przy reazlizacji nastepnego projektu:)

Pozdrawiam:)

Krótko mówiąc :słabe światło , i ten koniec zawiodłem się -coś powinno się wydarzyć między nimi

W kwestii zakończenia. Może to jakieś zboczenie zawodowe i pewnie za dużo takich filmików już widziałem i stąd ta finałowa "zmyłka" ani trochę mnie znie zaskoczyła.

Jako ćwiczonko jest OK, niemniej za jaja nie chwyta. Z drugiej strony dobrze zobaczyć coś gdzie nie ma kretyńskich scenek w rodzaju rozjeżdżania babci.

Popełniłeś błędy, które musiałeś popełnić i nie ma bata. Choćbyś nie wiem ile mądrych książek przeczytał to twój debiut nie wyglądałby dużo lepiej. Jak wyciągniesz odpowiednie wnioski to kolejna rzecz już będzie lepsza.

dobre, bo coś zrobiłeś, bo od czegoś trzeba zacząć. Tymbardziej dobre że przyznajesz sie do błedów - to ważne, szczególnie na początku.
złe: muzyka, oświetlenie, przez które ujecia plastycznie do siebie nie pasują - pokój dziewczyny nie trzyma poziomu czerni i bieli, jest zbyt mało rozpięty tonalnie, zbyt mało kontrastu, szczegółów, właśnie przez brak oswietlenia.
co do zakończenia wyłamie sie i powiem że mnie zaskoczyło, spodziewałem sie raczej że ONA sobie coś przypomni i wróci do domu a ON będzie godzine czekać i sobie odpuści

A nie uważacie że w pewnym momencie "ON" idąc parkiem spożał w światło kamery? bo ja nie moge tego przeboleć:P

Mi się podobało, jak na debiut bardzo dobrze, nawet zaskakująco dobrze. Ale nie wiem czy mam dobry gust, bo szczerze mówiąc niektóre wypowiedzi na tym forum mnie wręcz przerażają. Tutaj chyba jest dużo profesjonalistów, w końcu twórca niezależny nie znaczy amator. Zastanawiam się czy do swojego filmu nie napisać jakiegoś tekstu przygotowawczego na 1000 słów co tam może być nie tak. Wiem, że konstruktywna krytyka jest dobra, ale czasami pewnych rzeczy po prostu nie da się uniknąć w określonych ograniczonych warunkach.

Robienie filmu tylko po to by zbierać pochwały w amatorskich warunkach mija się z celem. Po to robimy te filmy, by na błędach nauczyć się jak robić je lepiej. Fakt, każdy sam zdaje sobie sprawę z tego co zrobił źle, ale czasami jest tak, że inni wykryją błędy, o których twórca nie miał pojęcia, lub których poprostu nie chciał widzieć.

Trzeba się przyzwyczaić, że nie często trafiają się tu filmy, w których ktoś nie doszukał się jakichś błędów (acz, są wyjątki. Patrz "Zasada Talionu"). Ale nawet w takim przypadku - gusta są różne - można dostać po głowe, bo ktoś zrobiłby coś inaczej. Takie są niestety uroki sztuki. Nie ma jednej efinicji doskonałości.

PS. wielu już pokazało, że nawet w amatorskich warunkach można sobie poradzić ze wszystkimi problemami.

LGF bez przesady - zasada talionu jest dobra, jak na poziom forum, ale nie jest pozbawiona błędów. Nie widze powodu, dla którego mielibyśmy ją wychwalać pod niebiosa. Trzeba sie wziąć do roboty i kręcić, a to właśnie zrobił seth. i dobrze.

Robi się lekki offtop ale dla dobra sprawy chyba warto poświęcić parę słów problemowi.

Oczywiście wszyscy wiemy, że jest to forum dla amatorów. Choćby z tego powodu, że profesjonalistów weryfikuje rynek i nie muszą się prezentować na forach tego typu.
Niemniej nie uważam, że należy w swojej krytyce dawać jakąś taryfę ulgową "jak na amatorskie warunki" lub, co gorsza, zagłaskać kogoś na śmierć tylko dlatego, że jego film jest lepszy od przeciętnego filmu amatorskiego.

"Zasada Talionu" to dobry przykład. Film jest pełen niedociągnięć, które w zestawieniu z generalną nędzą filmów tu prezentowanych, dały się przełknąć i ludzie znosili jaja nad nim jakby to było nie wiadomo co.

Jeśli ktoś poważnie myśli o filmie to musi być przygotowany na przyjmowanie brutalnej krytyki. Jak się obraża bo zjechano jego pierwszy film zrobiony bez znajomości podstaw rzemiosła to znaczy, że powinien zmienić hobby. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mają sprzęt, nie każdy zna się na operatorce, montażu itp ale po to jest forum aby ci, co się znają, wypunktowali błędy i dali szansę nauczenia się czegoś.

W filmach amatorskich często da się wyczuć pewne "coś" co sprawia, że film odbiera się pozytywnie mimo nawet kompletnego braku umiejętności i ograniczneń technicznych. Stąd no. moje pozytywne oceny filmów, które mieszczą się w kategorii "radosna głupawka".

Czy "Spotkanie" to zaskakująco dobry debiut? Obawiam się, że średnia krajowa i choć generalnie dobrze rokuje to nadal jest to tylko ćwiczonko.

i po to właśnie jest ten dział tutaj . Oglądając cudze dzieła pełnimy funkcję widzów na festiwalach .Nie będąc związanym emocjonalnie z filmem , jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić dzieło ,ze swojego ptk. widzenia .,,A" się podobało a ,,B" nie i odwrotnie dla innego widza . Nie wszyscy mają coś do powiedzenia albo im się nie chce .Myślę że krytyka i pochlebstwa filmów jest tu na wagę złota, zobatrzcie ile jest odpowiedzi a ile wyświetleń .

dodałbym jeszcze, że lepiej przeczytać tutaj kilka surowych komentarzy i wyciągnąc z tego wnioski, niż wysłać film na przegląd i przeżyć rozczarowanie...

Moim zdaniem bardzo fajnie, ze istenieje wlasnie takie forum z bardzo prostego powodu... Dzieki niemu dostalem szanse pokazania filmu innym ludziom, ktorzy tez sie tym zajmuja i w przeciagu praktycznie jednego dnia otrzymalem nie tyle co slow krytyki, ale wskazowek na przyszlosc. Do tej pory moglem pokazywac film jedynie przyjaciolom i zbierac od nich pochwaly... jednak jak wiadomo wiekszosc z nich to ludzie, ktorzy nie znaja sie na robieniu filmow ani nie orientuja sie w obecnych standardach (chociaz nie powiem... mile slowa i wyrazy uznania od bliskich to tez zawsze cos milego i dopingujacego:)). Dlatego ososbiscie uwazam, ze kazdy tworca, ktory umieszcza tutaj swoj material powinien raczej wychodzic z takiego zalozenia niz podchodzic do tego na zasadzie 'teraz to ja wam pokaze jak sie filmy robi':P

No ale moge sie mylic... bo w koncu jestem na tym forum od zaledwie dwoch dni:)

Całkiem przjemny film.Jednak zakończenie mnie nie zdziwiło.Technicznie w porządku.
POLECAM domino210