Cytuj:
Wypisując je będe wiedział co poprawić w następnych filmach
Zacznę od tak błahej sprawy jak krój czcionki, jej rozmiar i kolor. Początek filmu i jego zakończenie pełni naprawdę ważną funkcję. Przecież nie daje się prezentu na urodziny zapakowanego w gazetę. Warto się postarać, aby wyglądało to przynajmniej estetycznie.
Pomijam sprawy scenariuszowe, bo poszliście na łatwiznę. Temat oklepany, żadnych niespodzianek, żadnej pointy i żadnej głębszej myśli, za to pełno niedorzeczności i nie najlepiej trafionych gagów.
Co do zdjęć.. cóż, daleka droga przed Wami. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, jakbyście pięć minut przed kręceniem dostali kamerę do rąk i nauczyli się włączać record. Potem na prędce zrzuciliście wszystko na komputer, układając wszystko w jakiejś bliżej nieokreślonej kolejności, łącząc poszczególne ujęcia "efektownymi" przejściami rodem z weselnych nagrań.
Na początek proponuje zakup statywu. Potem douczenie się na temat kadrowania, planów, osi kontaktu oraz ciągłości ujęć. Bez tych podstawowych IMHO informacji ciągle będziecie skazani na niecekawe opinie.
Pamiętajcie, że kamery nie można sobie stawiać w każdym ujęciu dowolnie. Każde ujęcie jest elementem większej całości. Poprzedza je inne ujęcie, a po nim następuje jeszcze inne. Płynność w opowiadaniu obrazem polega na tym, aby przejścia między poszczególnymi ujęciami były niewidoczne. U Was niestety są (a to aktor wchodzi nie z tej strony kadru co trzeba, a to znajduje się w innym położeniu, a to ni z tąd ni z owąd pojawia się ujęcie z kontrplanu, itp.) Mając odrobinę wiedzy teoretycznej uda Wam się przynajmniej w części uniknąć takich błędów, a Wasze filmy zyskają dzięki temu na dynamice.
Nie jest najlepszym rozwiązaniem nagrywanie dźwięku mikrofonem wbudowanym w kamerę. Dlaczego? Słychać silnik kamery, słychać każde puknięcie osłony od obiektywu w obudowe, słychać przycisk od zoomu, słychać każdy delikatny szmer dłoni operatora o obudowę). Na początek - w porządku, można to wybaczyć. Ale w miarę jak będizecie się rozwijać (a mam nadzieję, że macie taki zamiar) pomyślcie o zewnętrzym mikrofonie.
I postarajcie się o lepszych aktorów
Takich, którzy nie patrzą co chwila w kamerę i nie uśmiechają się głupkowato na swój widok. Inaczej będą Wam psuć każdą produkcję.
Jeżeli chodzi o montaż..hmm. Używanie przejść, których byliśmy świadkami w Waszym filmie jest dopuszczalne, ale pod warunkiem, gdy pełni jakąś określoną funkcję, gdy jest zamierzone. Nie warto natomiast używać ich zbyt często, bo są poprostu kiczowate. Najlepsze są proste rozwiązania. Dużo widzieliście filmów z przejściami typu kółeczke, wipe out'y, paseczki, krzaczki i co tam jeszcze chcecie? Założę się, że nie...
Muzyka... wrzucenie do filmu każdej piosenki, która jest obecnie na topie albo jest poprostu znana nie oznacza, że dzięki niej film będzie fajny. Jak dla mnie muzyka jest zupełnie nie trafiona
I ostatnia uwaga.... więcej pracy koncepcyjnej a mniej improwizacji na planie. I Wam to wyjdzie na zdrowie i widzom, którzy nie będą się musieli męczyć Waszymi wypocinami.
pzdr