Forum Kamera!Akcja

Czesc, tak sobie czytalem (ponownie) i sie (ponownie) zastanowilem:

mianowicie:


Chciałbym o to wlasnie zapytać - dlaczego nie wolno o tym rozmawiac i ma to byc temat tabu? Przeciez wiedzac o tym wiecej, mniejsza krzywde mozna sobie zrobic.
Moj brat jest z wyksztalcenia chemikiem, a Ja umiem dla jego ladunkow konstruowac detonatory, wszystko to na potrzeby filmu. Internet sam w sobie jest pelen schematów, wykresow, receptur, a tu tabu? Wiec sobie tak mysle czy ktos "bo tu tabu" robiac efekt na wlasna reke nie zrobi sobie krzywdy? Przeciez mogl to zrobic z głową i bezpiecznie, ale nie wiedzial jak wiec wylądowal na pogotowiu.

Poza tym przypadek narazania zdrowia i zycia wystepuje w profesji filmu często, gdy sie kreci np dowolny film akcji - mozna sie np:. potknąć i upasc pod samochod, albo na kogos spadnie lampa oswietleniowa, wiec z lekka nie lape tego punktu. Są ujecia, ktore uzyska sie wkladajac w to poswiecenie i ryzyko - to jest wpisane w moje dzialania i pewnie nie tylko moje - a ryzyko to mozna niwelowac za pomocą odpowiedniej wiedzy.

Chyba tez nie ma sie co martwic o konsekwencje prawne - osoba po skonczeniu 18 lat robi wszystko na wlasna odpowiedzialnosc, a dziecko jak sobie cos zrobi to jest to odpowiedzialnosc rodzicow. Hm?

W zasadzie nie ja pisałem regulamin, ale



jeżeli wychodzisz z takiego założenia, to z logicznego punktu widzenia nie ma sensu pisać o tym na forum, bo jak sam piszesz:



Więc jak ktoś potrzebuje to znajdzie.



To wypadki losowe Zresztą wszystko jest też w internecie.



No w zasadzie masz rację. Ale jakoś nikomu dotąd specjalnie to nie przeszkadzało.

I w tym ograniczeniu chyba chodzi o to, żeby nie pisać po prostu o rzeczach, które zagrażają ludzkiemu życiu lub są nielegalne.

Można się też zabić na mydle we własnej wannie więc to żaden argument.
Tylko rodzice, pan prokurator i tona dziennikarzy zaczną szukać winnych i to nie anonimowy "internet" będzie winny tylko Forum K&A jeśli znajdą źródło. Albo ktoś zrobi bombę żeby wysadzić sąsiada. Może nie będzie konkretnych karnych konsekwencji ale ja takiego ryzyka nie podejmę i nawet nie o to chodzi.
Jeśli ktoś chce sobie odstrzelić jaja to na własną rękę i ja do tego ręki nie przyłożę. Jeśli net jest pełen receptur to to jedno miejsce może się bez nich obyć.

Są fora dla chemików i pirotechników - tam zapraszamy. Tu bywa za dużo młodzieży a ta jak wiadomo ma niskie poczucie BHP i wydaje im się, że jeśli znaleźli stronę gdzie coś jest opisane to już wszystko wiedzą.

Powtarzam: pirotechnika (i wszystko co wiąże się z bezpośrednim ryzykiem i wymaga kwalifikacji) to nie jest zabawa dla dyletantów i jako taka nie ma racji bytu na Forum. End of story.

Wiesz co loopack, na początku chciałem Ci opowiedzieć, jak to niemal nie zamknięto mojego sajtu przez jednego popieprzonego pismaka w sezonei ogorkowym wlaśnie z powodu pirotechniki, ale po namyśle stwierdzam - skoro regulamin mówi tak a tak, to albo go po prostu akceptujesz, a jeśli nie pasują Ci reguły panujace w miejscu w którym jesteś gościem- mówiąc krótko - spadasz. I tyle. Nie ma tu dyskusji ani (tfu!)demokracji.

Maciej

Maciej - popracuj nad dyplomacją.

To było zwyczajne pytanie i tak nalezy je traktować, admini zrobią jak chcą, a Ja chcialem czegos sie dowiedziec i to wszystko. Thx.

Nie widzę najmniejszego powodu do pracy nad dyplomacją. A co, coś nie tak?

Maciej

A ja, Macieju, jednak widzę powód do popracowania nad dyplomacją. Używanie wyrazów "spadasz" itp. jest niekulturalne. Przypominam, że jesteś użytkownikiem na takich samych prawach, jak tysiące innych na tym forum. Nie ma żadnego znaczenia, że jesteś starszy ode mnie, ani że na jakimś innym forum jesteś administratorem. Dla mnie możesz mieć nawet 100 lat i być królem Madagaskaru, gubernatorem Księżyca albo głównym kontrolerem ilości w całym północno-wschodnim okręgu gazowym planety Blerontin. Tutaj jesteś użytkownikiem i obowiązuje Cię kultura.

Rozumiem, że czytanie ze zrozumieniem jest problem - przynajmniej tak mówią w telewizji i piszą w gazetach, ale nie myślałem, że aż takim.
Czy ja powiedziałem do kolegi loopacka spadaj? Wynoś się, wypieprzrzaj czy coś w tym stylu? Nie, przedstawiłem mu zupełnie chłodno zależność:

Jeśli akceptujesz reguły - nie ma problemu, jeśli nie akceptujesz spadasz.
Czyli - opuszczasz towarzystwo.
Nigdy nie używałeś zwrótu "to ja już spadam"? Przejawem kultury jest też przestrzeganie regulaminu, czyli zasad, reguł, zwyczajów panujących w miejscu X.
Więc daruj sobie lekcję grzeczności, na prawdę... Aczkolwiek wzruszyłem się proponowanymi stanowiskami.

Maciej

PS Z wieloletniej praktyki: w kruszeniu betonu dyplomacja sie nie sprawdza. Nigdy.

Ponieważ jestem dziś jakoś wyjątkowo w bojowym nastroju (włączam tv a tam znowu pokazują "Leppera") to też pozwolę sobie zabrać głos w tej bardzo rzeczowej dyskusji.
Panowie - OT robicie (robimy) !

Tym samym dając przykład zachowań, które regulamin ma z założenia ograniczać (tępić). Łamiecie w tej chwili ten sam regulamin, w którego stajecie obronie i którego przestrzeganie chcecie egzekwować od innych.
Nie widzicie tu pewnej niekonsekwecji?

PS. (wracam do tego "Leppera" w tv, jak OT to OT) ..bo to już trzeba być kompletnym idiotą żeby nie rozumieć, że im częściej się kogoś pokazuje w tv - tym większa jego popularność. A o to zdaje się chodzi Andrzejowi Lepperowi - o popularność.
Czyli mam rozumieć, że dziennikarze i redaktorzy albo są tak głupi, że dają się manipulować takiemu prostakowi albo świadomie pracują nad tym aby Andrew i jemu podobni mieli jak największą popularność w naszym kraju, tak? No i jak tu się nie unieść!!

Jest też opcja negocjacji i po to chyba jest dział Forum - sprawy organizacyjne.

Owszem, z tym, że wyszedłeś z błędnego założenia, że absolutnie wszystkie rzeczy podlegają negocjacji.

Maciek

Tak napisałem ? Aha.

Postawiłeś mu ultimatum (zresztą nie będąc w odpowiedniej do tego pozycji), którego jednym z dwóch wariantów było właśnie spadanie. A teraz nie wykręcaj się z czegoś, co wszyscy widzieli i nie oskarżaj ludzi o nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. Nie pierwszy raz stosujesz taki manewr.


A co to ma do rzeczy? To, że zdarzyło mi się kiedyś rzec "ale ze mnie debil" nie oznacza, że możesz do mnie mówić "ty debilu".



W zasadzie druga linijka przekonała mnie do pierwszej, tzn. że mogę sobie darować jakiekolwiek lekcje grzeczności względem Ciebie (bo i tak Ciebie to nie zmieni). OK - ja sobie te lekcje daruję. Możesz to potraktować jako EOT. Dodam jeszcze, że jak w przyszłości będziesz niegrzeczny, to nie będzie lekcji grzeczności. Będzie ostrzeżenie.

Odrzucam interpretację, według której przyrównałeś loopacka do betonu. Nie miałeś ku temu absolutnie żadnych podstaw, więc to na pewno nie loopack jest betonem z Twojej "wieloletniej praktyki".

Jeszcze jedno. Macieju, pisz poprawnie. Żeby nie było wątpliwości: to jest w regulaminie.

Maciej, Ja staram sie byc przyjazny i grzeczny, dzieki temu zdobywam pozwolenia na krecenie w unikalnych miejscach, na wspinanie sie po obiektach pamięci narodowej, na pomoc ludzi zupelnie mi obcych, a jak poruszam jakis temat to zwykle po to by więcej wiedziec w chaosie informacji i staram się być dyplomatyczny, bo to b. wazne.

Twoja wypowiedz, a raczej jej ton byl nie na miejscu, przeciez mnie nie znasz. Ta moja krotka uwaga dot. dyplomacji, to dla Twojego dobra, bo mozna wiele stracic np wypowiadając się "władczo" wobec innej osoby - nie będąc "władczym" w danym miejscu. Jesli masz symptomy przywodcze, spozytkuj je pozytywnie

Ejj... nie jestem beton

Nie chce mi się wnikać w detale więc powiem krótko:
- jak coś jest w regulaminie to znaczy, że jest i jak sie nie podoba to na grono zapraszam. Wolność słowa, dyplomacja i demokracja w ilościach hurtowych

- póki ja tu jestem adminem żaden punkt nie będzie złagodzony a to, że nie przykręcam śruby wynika z braku czasu.

Obaj z Maciejem mamy przeróżne doświadczenia związane z czymś co można roboczo określić jako "nastoletni beton" i zgadzam się z nim, że czasem jedyne co da pozytywne skutki to powiedzieć "spadaj".